K-ów, Ines - FIP? :-( trzymamy kciuki koteńko!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 16, 2009 0:00

Nie chcę dramatyzować, ale Ines kiepsko wyglądała. Trzymam kciuki. Aga, może zadzwoń rano i poproś o badanie krwi, nie wiem sama. Wierzę w nią. Choć ostatnio nie ma zbyt dobrej passy.
A

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto cze 16, 2009 0:04

lutra pisze:Nie chcę dramatyzować, ale Ines kiepsko wyglądała. Trzymam kciuki. Aga, może zadzwoń rano i poproś o badanie krwi, nie wiem sama. Wierzę w nią. Choć ostatnio nie ma zbyt dobrej passy.
A


miałam nadzieję, że sami z siebie zrobią. Lutra, nie strasz, bo ja i tak jestem przerażona czy to nie fip, białaczka czy inna podstępna cholera :cry: Przecież ona jest taka malutka w porównaniu z siostrą :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 0:18

Tweety pisze:
lutra pisze:Nie chcę dramatyzować, ale Ines kiepsko wyglądała. Trzymam kciuki. Aga, może zadzwoń rano i poproś o badanie krwi, nie wiem sama. Wierzę w nią. Choć ostatnio nie ma zbyt dobrej passy.
A


miałam nadzieję, że sami z siebie zrobią. Lutra, nie strasz, bo ja i tak jestem przerażona czy to nie fip, białaczka czy inna podstępna cholera :cry: Przecież ona jest taka malutka w porównaniu z siostrą :roll:


Nie wiem jak ona, bo dopiero jak wrocilam, to przeczytalam, ze ona tam zostala.3mam kciuki :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 7:31

Kolik nie był leczony na koci katar.
Był po prostu zdrowy jak rybka - pomijając sprawę oczek.

Moje maluchy szaleją. Już na mnie żaden nie syczy. Niestety, cały dzień nie ma mnie w domu - to niedobrze, bo socjalizacja się przeciągnie.

W koteczce Oleńce jestem po prostu niebezpiecznie zakochana.
Bo strasznie mi przypomina moją ś.p. Terenię Tygrynię...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 7:40

Maluchy od Edit_f od wieczora są u Zowisi, której jeszcze raz bardzo dziękuję za zdjęcie ciężaru z mojej wątroby:1luvu:

Jakoś dziwnie boję się dzwonić do Krakvetu i pytać o Ines:(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 7:51

Ja też mam złe myśli, ale może kicia nam żart zrobiła i się pozbierała. :?:

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto cze 16, 2009 8:57

kotka nadal w takim samym stanie (właśnie się dodzwoniłam), nie je, nie
pije. Kazałam jej zrobić morfologię, biochemię, test białaczkowy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 9:08

W mailu z allegro padło pytanie : Czy kot Fox jest kastrowany....


Ranyyyyy,ranyyy,ranyyy 8O Zaznaczam, że pani miała 12 lat kota a i nadal ma drugiego.

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 9:54

kastapra pisze:W mailu z allegro padło pytanie : Czy kot Fox jest kastrowany....


Ranyyyyy,ranyyy,ranyyy 8O Zaznaczam, że pani miała 12 lat kota a i nadal ma drugiego.


czasem człowiek zadaje głupawe pytania

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 11:14

Słuchajcie, czasem ludzka głupota i nieodpowiedzialność nie znają granic, a ja ostatnio spotykam ludzi, u których potrafi przekroczyć morze:
- Pani od Kingi, która kota ZAREZERWOWAŁA (f...) napisała mi SMS (!), że jednak chyba (?) kot nie dogada się z psem ...
- dziewczyna, która deklarowała gotowość tymczasowania matki z czwórką dzieci i pisała do mnie o tym w sobotę (tę ostatnią), napisała mi sms, że już ma kotka, bo nie potraktowaliśmy jej poważnie...
No ja jeb...ę, jak mówił mój kolega Pjóro, ja jeb...ę.
I ch...
I cała masa słów na "k" i na "s".

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto cze 16, 2009 11:20

lutra pisze:Słuchajcie, czasem ludzka głupota i nieodpowiedzialność nie znają granic, a ja ostatnio spotykam ludzi, u których potrafi przekroczyć morze:
- Pani od Kingi, która kota ZAREZERWOWAŁA (f...) napisała mi SMS (!), że jednak chyba (?) kot nie dogada się z psem ...
- dziewczyna, która deklarowała gotowość tymczasowania matki z czwórką dzieci i pisała do mnie o tym w sobotę (tę ostatnią), napisała mi sms, że już ma kotka, bo nie potraktowaliśmy jej poważnie...
No ja jeb...ę, jak mówił mój kolega Pjóro, ja jeb...ę.
I ch...
I cała masa słów na "k" i na "s".


No właśnie...
Nienawidzę ludzi!!!!!!!! :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 11:29

Czy ktoś zna kompetentnego elektryka w krk, który nie zedrze ze mnie jak za zboże?

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto cze 16, 2009 11:34

lutra pisze:Słuchajcie, czasem ludzka głupota i nieodpowiedzialność nie znają granic, a ja ostatnio spotykam ludzi, u których potrafi przekroczyć morze:
- Pani od Kingi, która kota ZAREZERWOWAŁA (f...) napisała mi SMS (!), że jednak chyba (?) kot nie dogada się z psem ...
- dziewczyna, która deklarowała gotowość tymczasowania matki z czwórką dzieci i pisała do mnie o tym w sobotę (tę ostatnią), napisała mi sms, że już ma kotka, bo nie potraktowaliśmy jej poważnie...
No ja jeb...ę, jak mówił mój kolega Pjóro, ja jeb...ę.
I ch...
I cała masa słów na "k" i na "s".


zdaje się, że muszę powtórzyć po Tobie masę słów na "k" to teraz możemy sobie wsadzić je, tez zacytuje kolegę ale to tylko damska wersja, w "d" a nawet w "c" :evil:

a na czym miała polegać powaga w jej traktowaniu? bo nie chwytam :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 11:45

Ja mam jeszcze wolną ogromną klatę.
DA.
I tyle.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 11:49

Nie wiem, może o na tym, że napisałam jej w sobotę, że jestem zagranicą, ale koleżanka łapiąca ma jej numer i dostałam sms o treści: miłego pobytu, to ja cierpliwie czekam. Nie wiem, qrva, nie wiem.
Napisałam do niej dziś i odpisała, co opdisała, więc napisałam, że zaraz będziemy mieć kotkę z 4 dzieci, które nie mają się gdzie podziać, że bardzo szkoda, że nie dała znać i że powodzenia. No ja pierd....
W dodatku nie mam prądu w 7 gniazdkach, nie działa lodówka, bojler, kuchenka. Czy ja zrobiłam coś złego? Mój złota rączka jest poza zasięgiem, królestwo za elektryka, nie KOTA ZA ELEKTRYKA!

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google Adsense [Bot] i 103 gości