Kochani kolejna bieda potrzebuje pomocy

:(:(
Jak wiecie sterylizujemy koty wolno-zyjące z działek , bloków , hal , itp i tak właśnie zadzwoniła do nas pani która opiekuje sie kotami na działkach pod miastem i jedna kicia zdrowa będzie jutro sterylizowana ale ta druga jest chora , bardzo chora , ma ogromny guz na nosku z którego cieknie ropa z krwia

:(:( Kotka dostała zastrzyki na tydzien ale prawdopodobnie będzie trzeba zrobic RTG i leczenie moze byc długie a jest na razie leczona w innej przychodni niż ja lecze moje zwierzęta poniewaz jeszcze tam mamy umowe i wolne miejsca na sterylki a nie mamy jak zapłacić za dalsze leczenie , na razie wpłacone zostało 50 zł ( leczenie na tydż ) od tej pani ale ona jest emerytka i nie może wiecej a kicia jest u mnie w domu i co dalej ... oczywiscie będe chciała ją nadal leczyc ale czy powinnam zmieniać weta który juz zaczoł leczenie ? Bo u moich wetów moge na krecha a tam raczej sie nie zgodzą
Jak tylko będą zdjęcia to zostana tutaj dodane przez Korciaczki