Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 09, 2009 11:44 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

mamucik pisze:
mar9 pisze:Historia leczenia Uszatka:
28.09.09 rozpoznanie: kastracja
podane leki: Convenia, Tolfine, Advocate , Bioketan, Sedazin, Propofol
06.10.09 rozpoznanie: kontrola - ucho w dalszym ciągu się paprze, w środku krwiście i ropa ale dziwna, jak u gryzoni, taka kłaczkowata, dodaję Klindamycyne i Otodine do ucha, pobrano wymaz.
podane leki: Aniclindan, Diarsanyl
14.10.09 rozpoznanie: kontrola - z wymazu ucha wrażliwe na chloramfenikol i gentamycynę, do domu tiamfenikol 1xdziennie 0,5 ml plus 0,5 ml płynu fizjologicznego podskórnie, otodine 30 ml
podane leki: tiamfenikol
21.10.09 rozpoznanie: kontynuacja - jodoform, chloramfenicol
podane leki: dexoryl
28.10.09 rozpoznanie - kontynuacja leczenia - do domu żel lavasept
12.11.09 rozpoznanie - kontynuacja
podane leki: dexafort
19.11.09 rozpoznanie - posiew
podane leki: delacin
02.12.09 rozpoznanie - amputacja zmienionej małżowiny usznej
podane leki: sedazin, ketamina, propofol, metacam, rheumocan
08.12.09 rozpoznanie kontrolna - chudnie - 3,7 kg
ucho: rak płaskonabłonkowy
krew: nerki - mocznica


Rak płaskonabłonkowy: jest najczęściej występującym złośliwym nowotworem u kotów. Dotyczy zazwyczaj starych zwierząt. U kotów najczęściej lokalizuje się na głowie: na lusterku nosowym, małżowinach usznych, powiekach i wargach. Nowotwór może dawać obraz rozrostowych kruchych zmian lub owrzodzeń. Nierzadko zdarza się, że nowotwór ten mylony jest ze zmianami tła zapalnego lub zakaźnego. Przyczyną jest długa ekspozycja na światło UVB, jest to czynnik odpowiedzialny za rozwój zapalenia skóry wywołanego światłem słonecznym, potem dochodzi do przekształcenia w nowotwór.
Nie we wszystkich przypadkach czynnikiem odpowiedzialnym jest światło słoneczne. Jest to nowotwór miejscowo złośliwy, przerzutuje drogą naczyń limfatycznych ale skłonność do przerzutu jest różna. Szerokie miejscowe wycięcie jest leczeniem z wyboru i w przypadkach kiedy jest ono możliwe rokowanie jest pomyślne.
Nowotwór ten jest umiarkowanie wrażliwy na radioterapię i może ona być stosowana gdy niemożliwe jest całkowite usunięcie zmian. Chemioteraia nie jest zazwyczaj polecana.

Wyniki krwi:
AIAt 55,8
AspAt 135,7
Kreatynina 146,5
Mocznik 10,2

Dostałam receptę na wykup biostyminy w zastrzykach 1xdziennie
Spirulinę i vilcacorę podobno można kupić bez recepty, zapytam się, czy jest i ile kosztuje.
Można by podawać zylexis ale sens by miało podanie 8-10 dawek a jedna kosztuje 45 zł


To od końca - spiruela kosztuje ok 8 zł, kup tą w proszku, vilcacora, różnie, ale nie daj się naciągnąć na firmę, ja mam takż ok 40 zł, starcza na dwa miesiace.
Wsyp 1/4 łyzeczki spir., jedną kaps vilcac., ja dodaję dla smaku nieco proszku reconv. i nieco miodu( kapkę ) woda - tak, żeby Ci wyszło góra 10ml wszystkiego. I zobacz - może wylize bez strzylawki. U mnie kocio - Leszczyński, zjada aż mu sie uszy trzęsą.

Zylexis natomiast zawsze podawałam w serii, trzy zastrzyki podsk. ( warto, jeśli niev robisz, zebyś się nauczyła, to proste, a zaoszczędzi kotu stresu u weta, a Tobie czasu ) co dwa dni. To jest pełna seria, którą powtrarzasz w razie potrzeby co dwa tyg.

Teraz leki z 02.12 - rozumiem, że są to leki do operacji, przynajmniej trzy pierwsze.
Czy masz podawać metacam i rheumocan dalej, nie znam ich, ale metacan kojarzę jako lek przeciw zapalny.

Czy dostałaś coś p/bólowego dla Ogonka.

I co z tą mocznicą, nie wiem w jakich wartosciach miałaś mocznik oznaczony, norma to 20-107 mg/dl, lub 80-229 mmol/l, lub 15-29 mg%, wiec mocznik mi zupełnie nie pasuje do mocznicy 8O
No ASPAT - nieco za duży, nie jest żle, ale dałabym do zestawu ze spiruelą essensiale, zeby osłonić watrobę. Zresztą nawet, gdyby ASP był w normie i tak bym podawała ze względu na leki p/ bólowe

I kciuki :ok: :ok: :ok: - rak to tylko skorupiak.

Spisałam na kartce dawkowanie, po pracy pójdę do apteki, może uda mi się wszystko dostać od razu, bez dreptania do innych aptek.
Do domu dostałam metacam do pysia (3 kreski 1xdziennie).
Zastrzyki podskórne to nie problem, mam wprawę, Uszatek już dostawał domięśniowo w domu, też sobie poradziłam.
Jeśli chodzi o wyniki to mam w domu, sprawdzę po pracy i wpiszę do wątku w jakich to jednostkach.
Nie wiem, jak z Zylexisem, wet sugerował, że przy drobnych stanach zapalnych trzykrotne podanie wystarczy ale w przypadku choroby Uszatka byłaby konieczność podania conajmniej 8-10 dawek.
Pierwsze cztery dawki co 48 godzin a następne co 5 dni.
Leki z 2 grudnia są związane z zabiegiem bo tego dnia był robiony ten zabieg.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro gru 09, 2009 12:37 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

mar9 pisze:
Spisałam na kartce dawkowanie, po pracy pójdę do apteki, może uda mi się wszystko dostać od razu, bez dreptania do innych aptek.
Do domu dostałam metacam do pysia (3 kreski 1xdziennie).
Zastrzyki podskórne to nie problem, mam wprawę, Uszatek już dostawał domięśniowo w domu, też sobie poradziłam.
Jeśli chodzi o wyniki to mam w domu, sprawdzę po pracy i wpiszę do wątku w jakich to jednostkach.
Nie wiem, jak z Zylexisem, wet sugerował, że przy drobnych stanach zapalnych trzykrotne podanie wystarczy ale w przypadku choroby Uszatka byłaby konieczność podania conajmniej 8-10 dawek.
Pierwsze cztery dawki co 48 godzin a następne co 5 dni.
Leki z 2 grudnia są związane z zabiegiem bo tego dnia był robiony ten zabieg.


Tak myślałam, ze Zylexis takie dawko3wanie z uwagi na skorupiaka.
Czy dobrze rozumiem, ze następne co pięć dni to jeden zastrzyk i pięc dni przerwy, i kolejny zastrzyk, i pięć dni przerwy. Pytam - bo człowiek sie uczy cały czas i niestety taka wiedza czasami się przydaje.
Dopytaj przy bytnosci u weta, co z ta mocznicą, czy to błąd pisarski, bo nerki wazne sa bardzo.

Jak Uszatek się czuje, bo to najważniejsze
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 09, 2009 13:07 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

mamucik pisze:
mar9 pisze:
Spisałam na kartce dawkowanie, po pracy pójdę do apteki, może uda mi się wszystko dostać od razu, bez dreptania do innych aptek.
Do domu dostałam metacam do pysia (3 kreski 1xdziennie).
Zastrzyki podskórne to nie problem, mam wprawę, Uszatek już dostawał domięśniowo w domu, też sobie poradziłam.
Jeśli chodzi o wyniki to mam w domu, sprawdzę po pracy i wpiszę do wątku w jakich to jednostkach.
Nie wiem, jak z Zylexisem, wet sugerował, że przy drobnych stanach zapalnych trzykrotne podanie wystarczy ale w przypadku choroby Uszatka byłaby konieczność podania conajmniej 8-10 dawek.
Pierwsze cztery dawki co 48 godzin a następne co 5 dni.
Leki z 2 grudnia są związane z zabiegiem bo tego dnia był robiony ten zabieg.


Tak myślałam, ze Zylexis takie dawko3wanie z uwagi na skorupiaka.
Czy dobrze rozumiem, ze następne co pięć dni to jeden zastrzyk i pięc dni przerwy, i kolejny zastrzyk, i pięć dni przerwy. Pytam - bo człowiek sie uczy cały czas i niestety taka wiedza czasami się przydaje.
Dopytaj przy bytnosci u weta, co z ta mocznicą, czy to błąd pisarski, bo nerki wazne sa bardzo.

Jak Uszatek się czuje, bo to najważniejsze

Tak sobie spisałam to dawkowanie Zylexisu:
1. pierwszy dzień
2. trzeci dzień
3. piąty dzień
4. siódmy dzień
5. dwunasty dzień
6. siedemnasty dzień
7. dwudziesty drugi dzień
8. dwudziesty siódmy dzień i ewentualnie
9. trzydziesty drugi dzień
10. trzydziesty siódmy dzień
Ta mocznicę spisałam z karty pacjenta, którą mi wydrukowali wczoraj w lecznicy.
W domu jeszcze raz ja pooglądam i sprawdzę te wyniki krwi (jednostki).
Uszatek zachowuje się tak, jak przedtem: duzo przesiaduje w tym transporterku, to taki jego azyl, czasem w kuwecie. Martwi mnie jego chudnięcie.
Kupiłam mu wczoraj u weta tacki Recovery ale nie chce jeść, może mięsko kuraka ugotuję i mu podam.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro gru 09, 2009 13:29 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Napisałam post, wysłałam i nie ma :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 09, 2009 14:47 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Marysiu, kiedy moja Zuza zaczeła mi nagle chudnąć ( białaczka ) wszelkie super wetowskie puszki i pokarmy były poza wszelką chęcią. One zapewne sa ok, ale to chyba jak z nami, grymasimy nad tym, co zdrowe.
Moja zaczeła szamać gurmety - takie puszeczki 85 gr. - najchetniej w formie paszetu z wołowinki lub kurczaczka. Spróbuj - może to podejdzie.
Dzięki za dawkowanie Zylexisu
Z ta mocznica myślę, że to jakiś błąd, ale ja bym się upewniła :roll:
A może Uszatkowi wołowinka by podeszła, zacznij podawać scanomune ( podajesz rano u kotów ), działa po 72 godż, apetyt powinien wrócić.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 09, 2009 17:19 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

nie wypowiadam sie na temat lekarstw i leczenia bo sie na tym nie znam ale jestem i trzymam cały czas :ok: za zdrówko Uszatka
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw gru 10, 2009 8:05 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Wczoraj w domu nie miałam neta (nie wiem, co dzisiaj będzie) więc póki co to dostęp do sieci mam tylko do 15,00 w pracy.
Wpisuję ponownie wyniki krwi:
AIAt 55,8 U/l ^[0,0 - 42,0]
AspAt 135,7 U/l ^[0,0 - 37,0]
Kreatynina 146,5 ymol/l
KOBIETA 44,0 - 80,0
MĘŻCZYZNA 62,0 - 106,0
Mocznik 10,2 mmol/l ^[1,7 - 8,3]
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 10, 2009 8:15 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Wczoraj podałam Uszatkowi dostał pierwszy zastrzyk biostyminy. no i metacam.
Dzisiaj odbieram w aptece zamówione wczoraj: spirulina i vilcacora.
Mam obiecane wsparcie na zakup Zylexisu :1luvu:
Wczoraj znowu mieliśmy sesję przytulankową, krótką bo ciągle walczę z odorem kociego moczu w dziupli, ale idzie nam to coraz lepiej. :D
Uszatek lubi jeść w transporterku więc tam mu daję miseczkę, co go będę niepotrzebnie stresować.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 10, 2009 9:03 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

mar9 pisze:Wczoraj podałam Uszatkowi dostał pierwszy zastrzyk biostyminy. no i metacam.
Dzisiaj odbieram w aptece zamówione wczoraj: spirulina i vilcacora.
Mam obiecane wsparcie na zakup Zylexisu :1luvu:
Wczoraj znowu mieliśmy sesję przytulankową, krótką bo ciągle walczę z odorem kociego moczu w dziupli, ale idzie nam to coraz lepiej. :D
Uszatek lubi jeść w transporterku więc tam mu daję miseczkę, co go będę niepotrzebnie stresować.

:ok: :ok: :ok:
krynia08
 

Post » Czw gru 10, 2009 9:33 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

:kotek:
krynia08
 

Post » Czw gru 10, 2009 11:23 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

:ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 10, 2009 11:27 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Dla poprawy nastrojów :)
Jako że niedługo Sylwester :mrgreen:

Obrazek


I nieustające kciuki za Uszatka :ok: :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 10, 2009 11:51 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Gibutkowa pisze:Dla poprawy nastrojów :)
Jako że niedługo Sylwester :mrgreen:

Obrazek


I nieustające kciuki za Uszatka :ok: :1luvu:

jejuniuuuu, jakie słodkie zdjątko, kocio niezbyt zachwycony sytuacją :? ale ten psiurek wtulony w kocie futerko jest uroczy, tak jakby mówił: psiiituuul mnieeee :!: :lol:
:ryk: :ryk: dzięki :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 10, 2009 12:10 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

:mrgreen:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 10, 2009 13:46 Re: Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

oby USZATEK TAK ZATAŃCZYŁ NA SYLWESTRA :ok:
krynia08
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 103 gości