Sis pisze:Na stronie schronu podana jest przybliżona data przybycia Freya - wrzesień 2008, czyli ok.
Kot nie ma numerka, więc wyliczam dzień między weekendami, gdy się pojawił.
Kurczę, to on tyle czasu już siedzi

Dopiero wczoraj, po rozmowie z Jolą skojarzyłam, że to jest ten kochany kotuś ze szpitalika po wypadku, był w jednym boksie m.in. z Ester. Strasznie mnie wzruszał zawsze swoją ufnością, delikatnością. Wczoraj rozmawiałam jeszcze z panią, mówiłam, że to kot po wypadku, że ma lekkie objawy neurologiczne (w chwilach stresu czy niepokoju potrząsa główką - tak mi Jola opisywała dodając, że on się choćby z racji tego nie nadaje na kota wychodzącego). Pani powiedziała, że jej to absolutnie w niczym nie przeszkadza, że ona sobie zdaje sprawę, że kot ze schroniska to najczęściej bieda po przejściach, nie odstraszyła jej wizja biegunek czy ew. problemów skórnych. W tej chwili Frey jest w szpitaliku, dostaje antybiotyk, ma lekki katar. Mam nadzieję, że Freyuś szczęśliwie pojedzie w sobotę, trzymajcie kciuki
Asiu, dziękuję za wstawienie Oskarka na stronę schroniska.