Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 20, 2008 21:44

opadło ze mnie... wiec czas napisać...
pomijam stan fizyczny kotów z Sopotu... pomijam, że nie otrzymałam żadnej informacji na temat ich leczenia - tylko to, co sama zapytałam i poprosiłam o napisanie... pomijam spóźnienie millarci... pomijam, że musiałam napisać oświadczenie, ze jest mi znany stan zdrowia Pucka... ale jednego nie mogę pominąć... musiałam za koty wyciągane ze schronu w Sopocie zapłacić, nawet dowód wpłaty określonej kwoty otrzymałam... i o tej opłacie dowiedziałam się w drodze do schronu... i jeszcze, że tylko po 15 zł będę musiała za każdego zapłacić, bo normalnie to za sterylizowane i kastrowane biorą 25... WYMIĘKŁAM I WKUR...ŁAM SIĘ... całe szczęście, że miałam przy sobie pieniądze... z co by było jakbym nie miała??? moja podróż do Sopotu byłaby na darmo??? bo millarca zapomniała mi powiedzieć???
przykro mi po prostu... czy millarca myślała, że jak powie mi wcześniej, to nie wezmę kotów???

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 20, 2008 21:47

już jest... http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74798&highlight=
zaglądać i wpisywać...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 20, 2008 22:21

Dziękuję za oświecenie i trzymam kciuki za zdrówko wszystkich domowników!

Hańka

 
Posty: 41945
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon kwi 21, 2008 2:44

No ja też wymiękłam... Słyszłam już wcześniej, że w niektórych schroniskach płaci się za zwierzęta, ale jakoś nie chciało mi się w to wierzyć... Szok 8O
Wielkie dzięki Małgosiu za Pucka i Kruszynę - dwie kolejne uratowane schroniskowe bidy. Na pewno już to wiesz, ale powtórzę - jesteś :aniolek:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 21, 2008 8:28

Wiedziałam, że w schronisku w Sopocie płaci się za zwierzęta, ale nie sądziłam, że w takiej sytuacji... Przecież nie wzięłaś tych kotów dla własnej przyjemności, tylko żeby je ratować... Zupełnie nie pojmuję... przecież to były ponoć koty, od których każdy odwracał wzrok... coś nie tak... chyba ktoś nie pomyślał...
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Pon kwi 21, 2008 9:29

W kwestii sopockich kotow jestem w szoku :?
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 21, 2008 11:20

W naszym schronie też się płaci za zwierzaki. I to niemało. :(
Ale z Matahari to ktoś sobie pojechał. Nie jestem za bardzo w temacie, ale z tego co napisała Matahari wyjawia się całkiem nieładny obrazek. WSTYD!
I to pilotował ktoś z forum?? 8O
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 21, 2008 11:54

Słuchajcie nie wiem co powiedzieć....? nie bardzo mogę zrozumieć politykę schroniska.... no jeśli mogę zrozumieć, że płaci sie za futrzaka jak się zabiera go do domu dla siebie, to kompletnie nie rozumiem, że kasuje się za koty, które nie miały większych szans na to aby w schronisku przeżyć....
Mogę tylko powiedzieć, że ubolewam nad tym faktem, jak również i nad tym, iż nie spotkałam się osobiście z Matahari.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon kwi 21, 2008 13:06

Matahari... A tytuł?? Tytuł wątku :roll:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 21, 2008 13:19

nie wiem jak było do tej pory, ale my (Monika D. i ja) też brałyśmy koty ze schroniska z Sopotu na tymczas. nie płaciłyśmy nic, zawsze udawałyśmy że bierzemy na stałe... ja nie jestem zaskoczona opłatą, bo zawsze jest opłata. schronisko w Sopocie nie wydaje kotów na tymczas...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 21, 2008 13:48

Pierwszy raz słyszę,że są opłaty w schonisku .
Matahari,może też Ci wystawimy rachunek ?
Tylko ,że mamy problem-Krzyczkowskie koty są bezcenne :) lub na wagę złota

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 21, 2008 15:32

koty brałam na stałe... schronisku w Sopocie nie wydaje kotów na tymczas... wiele mogę zrozumieć... ale nie zawsze... przykro mi... wyżej pisałam...

ważne, ze kociaki sopockie mają się na razie oki... podawane piguły i maść do uszu nie wpływają na ich podejście do mnie... Pucek będzie wielkim kotem jak wyprowadzimy go na prostą... nie wiem jakiej maści będzie Kruszyna... panienka to już dziś miała ochotę na zabawę... wiedziała świetnie co robi się z myszkami...
Ripley z Krzyczek większość dzisiejszego dnia spędza poza kontenerem i też się bawi myszkami... myszkami, które sama sobie wyciąga z koszyczka postawionego obok klatki... Mikuś to twardziel - siedzi w transporterze i obserwuje...
Melisa znowu ma objawy rui... klasyczne... w środę jesteśmy umówieni już do weta na szczepienie panny i kastrację Filemona... ponieważ szczepienie będzie po podaniu tablety wyluzowującej, ogolimy też brzuszek i będziemy szukać blizny...
czarno-rudy duecik przestał kaszleć... za to zapałał do siebie miłością tak wielką, że Zmora zwiewa, wrzeszcząc i prychając, a Bajer ją goni tym bardziej zapamiętale im głośniej ona wrzeszczy...
Irenka ma focha... Bajka ma focha... Spacja zaznaczył dziś plecak Kuby... Bazyla muszę totalnie spacyfikować... u Raty odrabiała wczoraj wieczór, ale jeszcze nie do końca... Szarlotki pretensje są coraz głośniejsze i dłuższe... Filemon marudzi z łazienki, że się nudzi... Tekla rozrabia, już tak nie zwiewa i chętnie bierze z ręki jedzonko, którym ją częstuję...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 21, 2008 16:10

Matahari w bydgoskim schronisku nie ma opłat za koty a gdybyś chciała zająć się chorym to zapewne przywiozą go do domu. Jest opłata za psy, która ma pokryć koszt szczepień.
Za Marcysia też płaciłam i również zostałam poinformowana o opłacie, gdy byłam już w Sopocie. Na szczęście zawsze w podróż zabieram trochę więcej pieniędzy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 21, 2008 16:20

Ja za Milenkę z Sopotu płacilam opłatę.
I za Pamelkę z elbląskiego schroniska też...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon kwi 21, 2008 16:22

Kurcze ja najbardziej żałuję, że Matahari byłaś w Sopocie i nie spotkałyśmy się :cry:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 569 gości