S.Katowice.II-zapraszam do nowego wątku-100stron

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 05, 2007 9:48

jedyna szansa dla niej byłby chyba teraz szpitalik.
a my mamy dół finansowy, w szpitaliku siedzi Rysia.
i w dodatku Poppi boi sie innych kotów chyba.Myslę,ze dlatego doprowadziła sie do takiego stanu, siedziała na kociarni wcisnieta pod pieniek w najdalszym kącie i nic nie jadła

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 05, 2007 9:49

boshe, mam rozumieć, że nie mogę jej pomóc moim DT???
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 05, 2007 9:55

na pewno nie w tej chwili, jesli byłaby wyleczona, to kto wie-tylko ,ze ona sie boi chyba kotów innych, a ty masz malusie mieszkanko.
Ale z drugiej strony, jakby ktos nas wspomógł w leczeniu szpitalnym i szpitalik przyjałby drugiego kota, to moze mogłaby pomieszkac u Ciebie w łazience.
Ja nie wiem, mnie to wszystko zaczyna przerastac,ja sie strasznie przejmuje wszystkimi tymczasami, i juz wszystkiego sie boję :crying:
Iwona_35-potrzebna Twoja siła-ja wymiękłam dzis dokumentnie.

ilosc nowych,zestresowanych totalnie kotów na kociarni , a przede wszystkim Poppi odebrały mi chwilowo siły :cry:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 05, 2007 10:00

Mała, a co z Plamcią?, bo u mnie zrobił się wakat...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 05, 2007 10:02

Mała1 pisze:na pewno nie w tej chwili, jesli byłaby wyleczona, to kto wie-tylko ,ze ona sie boi chyba kotów innych, a ty masz malusie mieszkanko.
Ale z drugiej strony, jakby ktos nas wspomógł w leczeniu szpitalnym i szpitalik przyjałby drugiego kota, to moze mogłaby pomieszkac u Ciebie w łazience.
Ja nie wiem, mnie to wszystko zaczyna przerastac,ja sie strasznie przejmuje wszystkimi tymczasami, i juz wszystkiego sie boję :crying:
Iwona_35-potrzebna Twoja siła-ja wymiękłam dzis dokumentnie.

ilosc nowych,zestresowanych totalnie kotów na kociarni , a przede wszystkim Poppi odebrały mi chwilowo siły :cry:


Mała dzwoń do lecznicy, kotkę trzeba zabierać, jeżeli mar9 chce ją zabrać, to dla niej szansa, jedyna i nie ma na co czekac.
Możesz dać ją do klatki do łazienki, klatka jest w schronie
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro wrz 05, 2007 10:08

mar9-Plamcia musi do Ciebie trafic.
a jesli chcemy ratowac Poppi to musi isc na troche chociaz do szpitalika

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 05, 2007 10:09

dzwonie do szpitalika

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 05, 2007 10:10

Mała1 pisze:mar9-Plamcia musi do Ciebie trafic.
a jesli chcemy ratowac Poppi to musi isc na troche chociaz do szpitalika


rozumiem
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro wrz 05, 2007 10:12

przyjma ja

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 05, 2007 10:14

to co mam robic? zawiezc ja? damy rade? jak doszłaby do siebie mar9 wezmiesz ja do łazienki tez? mimo ,ze jest Plamcia?


boje sie

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 05, 2007 10:24

Mała, w łazience mam drzwi harmonijkowe, więc praktycznie nie ma izolacji, chyba, żeby postawić w łazience klatkę, drugą kuwetę, miseczki no i legowisko dla małej-czarnej, a drugą kuwetę dla pozostałych kotuchów wynieść np. do kuchni.
A co do Plamci, to nie będę się więcej powtarzać :wink: - miejsce czeka :lol:
to jak? może być?
Sytuacja małej-czarnej tak mnie schwyciła za serce (to pewnie wpływ Rudiego 8) , że chciałabym jej pomóc - o ile to możliwe w w/w warunkach, więc dziewczyny decydujcie...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 05, 2007 10:26

Moim zdaniem trzeba zaryzykowac i zabrac ja do szpitalika.
Ja tez nie wiem co bedzie dalej.
Coś wykombinujemy.
W schronisku nie przezyje.
ja nawet nie wiem czy ona przezyje w szpitaliku :crying:
Wet ja ogladał i nie znalazł zadnych oznak choroby.
najprawdopodobniej kotka postanowiła zagłodzic sie na smierc :cry:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro wrz 05, 2007 10:27

mar9 jestes kochana :1luvu:
warunki całkiem,całkiem, a zawsze jeszcze cos moze siedla niej znalezc, a przynajmniej w razie czego ma kat w ciepłej ,suchej łazience

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 05, 2007 10:29

Mała1 pisze:to co mam robic? zawiezc ja? damy rade? jak doszłaby do siebie mar9 wezmiesz ja do łazienki tez? mimo ,ze jest Plamcia?


boje sie


tak
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro wrz 05, 2007 10:31

mar9 jesteś wspaniała :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 547 gości