Z piekła rodem II

[tillibulek]

Uprałam Pajacyka
Już był taki biedny, upaćkany z przodu w jedzeniu i lekach, z tyłu w kuwetowych sprawach
Bo a to się wywroci, a to po łapkach poleje, a to się jakaś kupa przyczepi... Pewnie, że na bieżąco się wyciera, co się da i doczyszcza, ale cały kotek już taki brudny. Myje się, na ile może, ale niewiele może
Mam nadzieję, że mu będzie ciut lżej we własnej skórze...
Zniósł pranie bardzo spokojnie na szczęście.
Na razie leży u mnie na brzuchu w ręcznikowym kokoniku i mrucy

wow, jaki grzeczny, kochany Pajacyk cieplutkie pozdrowionka

[Szalony Kot]

Powoli przyzwyczajasz SirNicka do większych przestrzeni?

Ciotka, tak btw. mam ze 2-3 puszki Grau i GranataPet, które Carmen ignoruje - nakładam do miski, a ona patrzy na mnie wzrokiem "i z czego się cieszysz, debilu?" chcesz potestować na Kirysku?

[OKI]

Nie, dzięki. On już w zasadzie sam nie je
Jest coraz gorzej

Jak wróciłam ze spaceru, to Syrnik urzędowal na oknie Jak sypałam chrupki w kuchni, to zajął bardziej dogodną do podglądania pozycję na komodzie.
A potem się zadekował z powrotem przy własnej misce i czekał Czekał, aż się przestanę kręcić po chałupie
Teraz pojadł i i znowu poluje z Claudem na muchę... przez klatkę

Mam nadzieję, że to co dziś śmigało pod p. Aliny blokiem z długim brzuchem, to ciachnięty w zeszłym roku kocurek nabrał ciała

[Szalony Kot]

Eeech

Ciotka, jak tak patrzę na Baśkę i resztę oswojonych-inaczej, to myślę, że Ty zdecydowanie za dużo w domu bywasz i koteczki tylko stresujesz

[OKI]

Tak, chyba się wyprowadzę

Syrnik jest wyraźnie sfrustrowany - bardzo chciałby wyjść, ale nie może

Aaaaa, zapomniałam - pozdrowienia od Rzężączki
Rozmawiałam z p. Aliną - Rzężączką bywa i wcale nie rzęzi

[Szalony Kot]

No i to są dobre wieści

Do mnie na wieś przyjedź - dużo miejsca jest, spokój, cisza. Nawet możesz zabrać swoje 4 koty, a tymczasy niech się tymczasują samodzielnie

[OKI]

Do Ciebie to się raczej nie wybiorę, już wolę koty
Z całym szacunkiem

[Szalony Kot]

JESZCZE nie mam dziecka, JESZCZE nie jest tak źle

[OKI]

Ale wiesz, zanim dojadę....

[Szalony Kot]

Przezorny zawsze ubezpieczony

[OKI]

Wolę koty

Biedny Syrnik... siedzi w klatce wywalony do połowy i drze japę, że baaaardzo chce wyjść

[Szalony Kot]

Ratuj kotka, zlikwiduj klatkę wtedy nie będzie miał wyboru, chociaż trauma to będzie taka, ze pewnie za miesiąc go zobaczysz dopiero. Co w sumie ma swoje plusy

[OKI]

A nie, niech siedzi, jak głupi. Nie chce mi się teraz klatki wywalać
To on jest sfrustrowany, nie ja

[OKI]

Godzinę temu...


Teraz...

Fcale się nie boję...

[Szalony Kot]

Tak szybko zerkają na boki tylko kotki nie bojące się i wcale nie czuwające, czy ktoś na nie nie czyha