KOCIA Chatka

[Kasiekkasiek]

Wieczorny dyżur ok.
Marika bardzo osowiała , prawie cały czas spała a jak ją głaskałam to miauczała.
Ziutek siedzi w boksie.
Łezek grzecznie zjadł wszystkie lekarstwa, jak sobie trochę pobiega na wolności to całkiem inny kot

[Cookie1706]

Łezek grzecznie zjadł wszystkie lekarstwa, jak sobie trochę pobiega na wolności to całkiem inny kot

No właśnie dlatego trzeba na czas dyzuru go wypuszczać, tylko pamiętajcie o schowaniu suchego jedzenia na ten czas co by nie podjadał
Niestety za względu na dietę musi być zamknięty przynajmniej te dwa tygodnie, po kontroli i badaniu zobaczymy co dalej.
Wykupiłam unidox (dwa opakowania) i orungal, w skarbonce były pieniądze od pani, która przywiozła dzikusy (100 zł) ja myślałam, że to na sterylki dla nich dlatego nie ruszałam pieniędzy a okazało się, że mogłam je wziąć i wykupić resztę leków Już mi się wszystko pokicikało co i na co

[Dorota Wojciechowska]

Byłam na chwilę w Chatce przywiozłam 10 saszetek intensinala (jedną od razu dostał Łezek na spółę z mikruskami).
Pozostałe 10 dopiero w piątek bo brakło w Lupusie - zamówilam.
Przywiozłam tez dzbanek Brita do filtrowania wody. Narazie postawiłam obok lodówki, ale trzeba obserwować czy to dobre miejsce, czy nie trzeba będzie przestawić na witrynkę otwartą.

Zostawiłam tez 6 puszeczek animondy dla maluchów i 4 saszetki junior (na witrynce otwartej)
Wziełam pieniądze - 50 zł za zelexis i zabrałam miesięczniki na bazarek.

Zostawiłam w przedsionku fanty bazarkowe do odbioru dla : gosikot.
I drugi dla Ladystardust (wolontariuszka Kociej Przystani i schroniskowa)- prośba żeby ktoś kto jeździ do schronu zabrał reklamówkę i zostawił w kanciapie na adopcjach.

[terenia1]

Mara kiedy 3 dzikuski dziś przywiezione pojadą na sterylki? trezba im ten pobyt w kociarni skrócić do minimum dla ich dobra.

[Mara S]

Nie wiem - babka chce jeszcze złapać czwartą a najlepiej i ich matkę i wszystkie razem zawieźć a niestety mieszka i pracuje w Tychach - więc nie co dzień może tu być u matki-karmicielki, nie co dzień też można zawieźć tyle kotów na ciach

[Mara S]

Wczoraj odwiozłam do domu psa, którego w piątek znalazłam na środku ulicy biegającego między autami - piesek mieszka zaraz przy więzieniu w domu bez ogrodzenia (blisko Ostrogórskiej) i niepilnowany coraz bardziej się włóczy Mam nadzieję, że teraz właściciele bardziej o niego zadbają i już nie będzie latał samopas bo naprawdę się ucieszyli, że wrócił, on zresztą też ale nie zawsze przecież będzie miał tyle szczęścia....

Kotki dzikie jadą na ciach w sobotę rano

[Mara S]

Grafik dyżurów na tydzień od 08.10.2012 do 14.10.2012 r.
08.10. pon. rano Marta, Mara wiecz. Marlena
09.10. wtorek rano Asia, Bogusia wiecz. Mara
10.10. środa rano Marta wiecz. Kasia
11.10. czwartek rano Beatka wiecz. Teresa
12.10. piątek rano Alienor wiecz. brak
13.10. sobota rano brak wiecz. brak
14.10 niedziela rano brak wiecz. brak

[mir.ka]

No to super,dzięki.A Pumcia rośnieeeee......i na czarnym futerku ma białe włoski .Zaczyna wyglądac jak szpak w zimowej szacie

a gdzie jej fotki? trzeba się chwalić zadbaną kocinką

[The Szops]

Po dyżurze:
Na zdrowej rządzi Sroczka, ma niezłą zaprawę po schronisku, ustawia nawet Ogonka.
Wiesiu był na badaniach z Ziutkiem, wyniki w sobotę.
Kiepskie oczy: Pinezka, Większa, Ziutek i troszkę Ogonek.
Orzeszek był dzisiaj na "wietrzeniu grzyba".
Na kwarantannie:
Maluchy ładnie jadły i darły się żeby je nosic na rękach.
Vincent zjadł, troszkę poszalał i co chwilę wspinał mi się na plecy, tak jak to robił Zdziwko.
Mariczka dzisiaj lepiej, jadła, bawiła się, oczywiście właziła na mnie ile się dało. Trochę te trzecie powieki wyglądają nieciekawie. Zobaczymy jak będzie dalej. Antybiotyk dostała po 8 -ej, więc jak da radę to następny koło 20-tej.
Łezek ok, oczka dzisiaj już dużo ładniejsze, w końcu widac jakie on ma piękne zielone oczy. Byliśmy na spacerze, na widok szelek Łezuś zaczął barankowac
Trzy dziczki miały w boksie mega sajgon, mają sraczkę i robiły nie tylko do kuwety Ładnie zjadły, jedna jest dużo bardziej odważna i cały czas obserwowała mnie i koty.

Czarny kociak, który przychodzi pod chatkę się stołowac jest albo fajnie utuczony, albo będą maluchy

[Mara S]

Trzy dziczki miały w boksie mega sajgon, mają sraczkę i robiły nie tylko do kuwety Ładnie zjadły, jedna jest dużo bardziej odważna i cały czas obserwowała mnie i koty.

która? Czy można im normalnie sprzątać?

Czarny kociak, który przychodzi pod chatkę się stołowac jest albo fajnie utuczony, albo będą maluchy

Trzeba go złapać - może nie jest za późno na aborcyjną? Nadal liczę, że to kocur

[The Szops]

Można im normalnie sprzątac, przynajmniej tą częśc gdzie jest kuweta i miski. Dwie w czasie sprzątania siedziały sobie w kontenerku, a ta jedna (chyba taka szylkretka) siedziała na kocyku i mi się przyglądała. Zjadły wszystko do ostatniej chrupki i wypiły wodę do sucha. Jak kociaki się bawiły, to one po kolei wyglądały zza ręczniczka zawieszonego na kracie boksu i obserwowały

Ktoś się kiedyś umawiał na łapanie tego ciężarnego kocura ?

[Cookie1706]

Czarny to chyba kocur jest oby...
Super, że z Łezkiem coraz lepiej ciesze się bardzo, 23 października kontrola, mam nadzieję, że do tego czasu kocur będzie w pełni formy. Marta czy te szelki są w Chatce, czy przynosisz swoje? Spacery są dla Łezka jak najbardziej wskazane, postaram się też kiedys zabrać go na spacerek

[Cookie1706]

Jego to można nawet poglaskac (Czarnego), mnie się nie udało ale zaklinaczom kotów owszem, czyli CatAngel
Także myślę, że akcje można szybko i sprawnie przeprowadzić

[The Szops]

Oby to był kocur z pełnym brzuszkiem, może akurat przed chwilą wsunął jakiegoś szczura

Szelki i smycz przynoszę swoje, ale mogę na jakiś czas zostawic w chatce, bo nasza kocica na ich widok wieje pod łóżko i nie wychodzi przez parę godzin (tak kocha spacery )

[Cookie1706]

Pamietaj, że Łezek ma grzyba, żeby się wasza kicia nie zaraziłam
Czarnego to my tak dokarmiamy (suche i mokre dwa rady dziennie i to ilości hurtowe- ja mu tam nie żałuję) że ma prawo być "puszczysty"