Moje pięć FeLV-ków i reszta.Jak się wali to się wali

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2012 13:57 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

lidka02 pisze:Ja mówie ze z Malamutki nic nie będzie jak ruszą te guzy to zobaczysz obym się myliła , też na fb zbierają kasę .A Lordzik co ja moge z nim zrobić on staruszek do zabiegu się nie nadaje zrobimy mu prześwietlenie i zobaczymy jak to nie będzie go dusiło to niech sobie jeszcze będzie , ale jak okaże się inaczej to ....... :cry: i znów bede miała to samo to jest najgorsze co może być a zwierze jeszcze tak się na ciebie patrzy :cry: ale wygląda to źle i z obuch stron to chyba nic dobrego .Uciekam do lasu pa ...

Ale nie dasz rady patrzeć spokojnie gdyby guzy zaczęły go dusić
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 04, 2012 17:45 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

ruda32 pisze:
lidka02 pisze:Ja mówie ze z Malamutki nic nie będzie jak ruszą te guzy to zobaczysz obym się myliła , też na fb zbierają kasę .A Lordzik co ja moge z nim zrobić on staruszek do zabiegu się nie nadaje zrobimy mu prześwietlenie i zobaczymy jak to nie będzie go dusiło to niech sobie jeszcze będzie , ale jak okaże się inaczej to ....... :cry: i znów bede miała to samo to jest najgorsze co może być a zwierze jeszcze tak się na ciebie patrzy :cry: ale wygląda to źle i z obuch stron to chyba nic dobrego .Uciekam do lasu pa ...

Ale nie dasz rady patrzeć spokojnie gdyby guzy zaczęły go dusić

Wiem wiem wiem :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 04, 2012 18:14 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

Witaj Lidka!Niewesołe wieści :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 04, 2012 18:19 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

vailet pisze:Witaj Lidka!Niewesołe wieści :(

No ciężko chyba z nim pojadę w Niedziele :( choć tego nie chcę ...Aw innym wątku uśpili kotka w schronie z niedowładem tylnych kończyn i nie wiadomo dlaczego :placz: okropny dziś dzień :cry:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 04, 2012 18:23 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

lidka02 pisze:
vailet pisze:Witaj Lidka!Niewesołe wieści :(

No ciężko chyba z nim pojadę w Niedziele :( choć tego nie chcę ...Aw innym wątku uśpili kotka w schronie z niedowładem tylnych kończyn i nie wiadomo dlaczego :placz: okropny dziś dzień :cry:

Tak okropny.U mnie z innego powodu,ale jak czytam co u Ciebie to o co mi chodzi wogóle :?To są prawdziwe nieszczęścia :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 04, 2012 18:26 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

Zrobie tak jak będe musiała :( byle psiutek się nie męczył .Tak sobie pomyślałam moze to węzły chłonne jakiś stan zapalny moze jest szansa :? dowiem się w niedziele ,.

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 04, 2012 20:23 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

Chociaż potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt maja 04, 2012 20:50 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

lidka02 pisze:Zrobie tak jak będe musiała :( byle psiutek się nie męczył .Tak sobie pomyślałam moze to węzły chłonne jakiś stan zapalny moze jest szansa :? dowiem się w niedziele ,.


To takie straszne, ale jeszcze jest nadzieja, że może nie jest tak źle. Ja też trzymam mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 04, 2012 21:39 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

http://www.facebook.com/events/39750445 ... l_activity
Twoja malamutka Lidka dojechała bezpiecznie prawda?
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 04, 2012 23:40 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

Lidka, to nie jest tak, ze każde usunięcie guza z listwy mlecznej kończy się smiercią, zalezy od stanu zwierzaka, rodzaju wielkości umiejscowienia guza, stopnia zaawansowania choroby itp. Miałas okrutnego pecha, ale to nie jest stadnadr choć rozumiem, zę tak myślisz po swoich doświadczdniach.
Bardzo i bardziej mnie martwią guzy w krtani u Lorda.... to moze być bardzo, bardzo nieciekawe :oops:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob maja 05, 2012 8:15 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

Też trzymamy :ok: :ok: :ok:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob maja 05, 2012 8:26 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

lidka02 pisze:Zrobie tak jak będe musiała :( byle psiutek się nie męczył .Tak sobie pomyślałam moze to węzły chłonne jakiś stan zapalny moze jest szansa :? dowiem się w niedziele ,.



Lidziu,kiedys trafiła do mnie Shadow z konińskiego schroniska.Była wizualnie okazem zdrowia.Pewnego dnia jedzac zakrztusiła się-tak myslałam.Nie mogła oddychać.Oczywiscie wet,badania,przeswietlenia,usg..nic.Na RTG widac było kropeczkę na płucu...maleńką...Nie wskazywało ,ze cos nie gra,wyniki miała dobre 8O .Rtg miała robione prawie codziennie,bo NIC nie było widac...
Tydzień to trwało-udusiła ię w lecznicy w te ostatnia noc,bo na wizycie drgawek dostała i wet ja zostawił tam...na obserwację.Ja wieziałam,ze to ostatni raz..czułam.Wet czuwał przy niej pół noy..poszedł na chwie do domu...Nie mogłam sie z tym pogodzic,ze tam umarła...(ona bała sie obcych)-sama..w lecznicowej klatce :(
Sekcja zwłok wykazała,ze miała guzy w przełyku,z przerzutem na płuco i zrosty w serduszku.Meczyła się tydzień,a my myslelismy,ze sie zakrztusiła....
Jesli wiedziałabym,ze tak strasznie jet chora zabrałabym jej ten straszny tydzień ....Trzymaj się Lidka...pamietaj,ze TAKIE decyzje dla cierpiacych zwierząt sa dla nich wybawieniem....Mamy obowiazek dbac o te istoty i dzięki prawu mozna je uspic w razie cierpienia w przeciwieństwie do ludzi...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob maja 05, 2012 9:41 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

U Was tez ciężko, oby ten zły czas już minął i tylko dobre wieści były ...
Lidka jesteś wielka :ok:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob maja 05, 2012 9:45 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

Justa&Zwierzaki pisze:U Was tez ciężko, oby ten zły czas już minął i tylko dobre wieści były ...
Lidka jesteś wielka :ok:

Nie jestem wielka tylko może robie sie coraz cięższa :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob maja 05, 2012 9:46 Re: Moje pięć FeLV-ków i reszta.Wacuś jedzie do weta ...

Tak moje psiaki są w hoteliku bezpieczne , co do Lordzia jutro chce z nim jechać .Mają czynne od 10 do 11.

http://demotywatory.pl/3757553

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości