FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 11, 2012 10:35 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

Ewa_mrau, ale historia z Kościuszki 8 8O
czytałam z buzią rozdziawioną
a takie karmicielki to niech dunder świśnie
mam nadzieję, że obrażanie się na Ciebie nie oznacza obrażania się na koty i dalej będą karmić.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 11:16 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

hikora pisze:
ewa_mrau pisze:
hikora pisze: [...]Chciałam wstawić zdjęcie Kacperka, ale to nie takie proste :? , więc nakręciłam filmik ( niestety, komórką).http://www.youtube.com/watch?v=VDr8dZoj ... e=youtu.be
Sznurek rządzi!

nie chodzi!
buuu!

Oj tam,oj tam - był bardzo chory i spędził prawie dwa tygodnie w klatce. Dojdzie do siebie. Wczoraj mu dałam ugotowane żółtko - pożarł.Aż mi było szkoda, jak wyczytałam, że nie mogę od razu dać mu drugiego :cry: . Oswaja się z nami i naszymi kotami, już nie ucieka pod kanapę na każdy szmer. Bedzie dobrze!
Bardzo lubię relacje Ewy_mrau


oj hikoro, hikoro!
ja napisałam o filmie!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 12:27 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

wstyd mi :oops: ; mnie film chodzi
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 13:16 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

A mnie się wyświetla, że film jest prywatny :( i nie mogę go zobaczyć...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70418
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 13:35 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

jolabuk5 pisze:A mnie się wyświetla, że film jest prywatny :( i nie mogę go zobaczyć...


mnie też
mimo, że się zalogowałam
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 13:37 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

jolabuk5 pisze:A mnie się wyświetla, że film jest prywatny :( i nie mogę go zobaczyć...

:oops: poprawiłam. Dla wyjaśnienia - to mój pierwszy film na YT, wcale nie jest dobry, ale taka bylam dumna, że mi się udało, że wszystkiego nie sprawdziłam.
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 13:38 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

ewa_mrau pisze:
jolabuk5 pisze:A mnie się wyświetla, że film jest prywatny :( i nie mogę go zobaczyć...


mnie też
mimo, że się zalogowałam
... mry!


no dobra...
otwiera się
to była Panika Starego Rocznika!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 16:29 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

Aniu, Aniu!
dopisz proszę:
- 4 kotki - ul. Legionów, p. Basia G. - na talony
- 2 kocury - ul. Legionów, p. Basia G. - na talony

... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 12, 2012 18:22 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

podsumowanie akcji na osiedlu im. Jana Matejki, czyli Lubeckiego/Matejki/Tamki/Styrska/Pomorska
(11.04.2012 - 09.08.2012) - czyli wszystko co zostało na ten temat napisane


viewtopic.php?f=1&t=137505&p=8769378&hilit=lubeckiego#p8769378
1. annskr, 11.04, 15:30
2. ewa_mrau, 11.04, 16:11
3. ewa_mrau, 11.04, 17:50
str. 30
1. ewa_mrau, 15.04, 17:51 - Lubeckiego 12 - Dzidek, Mały = 2
str. 31
1. ewa_mrau, 16.04, 11:37 - Lubeckiego 12 - Łobuz = 1
2. ewa_mrau, 16.04, 18:08 - Lubeckiego 12 - Tośka = 1
3. ewa_mrau, 17.04, 19:13
4. ewa_mrau, 18.04, 15:50
str. 32
1. ewa_mrau, 22.04, 19:15
2. ewa_mrau, 22.04, 21:09 - Tamki 4 - Matka I, Matka II + 11maluszków (dt annskr) = 2+11m = 13
3. annskr, 22.04, 23:33
4. ewa_mrau, 23.04, 08:32 - Tamki 4 - Ciotka = 1
5. annskr, 23.04, 16:04
str. 33
1. ewa_mrau, 25.04, 08:50
2. ewa_mrau, 25.04, 15:07
3. ewa_mrau, 25.04, 17:01
str. 34
1. ewa_mrau, 27.04, 10:06
2. annskr, 30.04, 09:37 - Matejki 8 - CzarnaCiężarna = 1
3. ewa_mrau, 30.04, 18:47 - Matejki 8 - CzarnyKocór = 1
4. ewa_mrau, 30.04, 19:21
5. ewa_mrau, 01.05, 11:38
str. 35
1. annskr, 01.05, 12:12
2. ewa_mrau, 02.05, 14:03
str. 40
1. annskr, 15.05, 09:57
str. 53
1. ewa_mrau, 10.06, 16:07
- Matejki 6 - Blondyna (dt ewa), Piękny Wiesław (dt ewa) = 2
- Lubeckiego 12 - Nutka = 1 (razem 3)
2. ewa_mrau, 11.06, 17:13 (Blondyna, Piękny Wiesław)
str. 55
1. ewa_mrau, 12.06, 19:24 (Blondyna, Piękny Wiesław)
2. ewa_mrau, 13.06, 14:51 (Blondyna, Piękny Wiesław)
str. 56
1. ewa_mrau, 14.06, 10:24 (Blondyna, Piękny Wiesław)
str. 57
1. ewa_mrau, 14.06, 17:19 (Blondyna)
str. 58
1. ewa_mrau, 18.06, 17:43 (Blondyna)
str. 59
1. ewa_mrau, 20.06, 15:26 (chora Tośka)
str. 60
1. ewa_mrau, 21.06, 19:49 - Lubeckiego 10 - Mamulka + 5maluszków (dt annskr) = 1+5m = 6
2. ewa_mrau, 22.06, 10:24 (Blondyna)
str. 62
1. ewa_mrau, 28.06, 19:00 (Blondyna)
str. 63
1. ewa_mrau, 29.06, 13:47
str. 64
1. ewa_mrau, 29.06, 14:02 (Blondyna)
str. 65
1. ewa_mrau, 02.07, 17:35 - Lubeckiego 12 - pożegnanie Tośki
str. 66
1. ewa_mrau, 06.07, 13:53 (Blondyna)
2. ewa_mrau, 07.07, 18:58
- Matejki 6 - Kamyk, Kelner, KrótkieŁapki = 3
- Lubeckiego 12 - Milusia = 1 (razem 4)
str. 67
1. ewa_mrau, 09.07, 17:58 - Lubeckiego 12 - Dzidzia = 1
2. ewa_mrau, 11.07, 17:52 - Lubeckiego 12 - pożegnanie Łobuza
str. 68
1. ewa_mrau, 11.07, 18:12
2. ewa_mrau, 13.07, 18:39 - warzywniak, Pomorska/Tamki - BiałyMaluch (dt ewa_mrau) = 1
str. 73
1. ewa_mrau, 24.07.2012, 17:16
- Tamki 4 - BuraKocica, BiałoBuraKocica = 2
- Styrska 1 - Dymniaczka, CzarnyKocur, CzarnaKotkaKarmiąca, Kocurek1, Kocurek2 = 5 (razem 7)
2. ewa_mrau, 25.07.2012, 17:09 - Styrska 1 - BuroBiałaCiężarna = 1
3. ewa_mrau, 26.07.2012, 16:24 - Styrska 1 - BiałaKotkaKarmiąca, Kociczka = 2
str. 75
1. ewa_mrau, 30.07.2012, 20:11
- Styrska 1 - Kocurek3 = 1
- warzywniak, Pomorska/Tamki - NowaMatkaKarmiąca + 4maluszki (dt ewa_mrau) = 5 (razem 6)
str. 76
1. ewa_mrau, 06.08.2012, 17:33 - Matejki 6a - Bura z BliznąNaGrzbiecie = 1
str. 77
1. ewa_mrau, 08.08.2012, 20:15
- Matejki 6a - BuryDzikiNaMaksa, TłustaBuroBiała z PlamkąNaNosie, WielkiJasnoBury z ZepsutymOkiem = 3
2. ewa_mrau, 09.08.2012, 14:37

i z podziałem na ulice:
ul. Tamki 4:
- Matka I, Matka II + 11maluszków (dt annskr) - 22.04 (str. 32)
- Ciotka - 23.04 (str. 32)
- KotkaBiałoBura(t), KotakBura(t) - 24.07 (str. 73)
razem: wyciętych 5 + 11maluszków (dt annskr)
ul. Lubeckiego 12:
- Mały(t), Dzidek(t) -15.04 (str. 30)
- Łobuz (†11.07.2012), Tosia (†22.06.2012)(t) - 16.04 (str. 31)
- Nutka - 10.06 (str.53)
- Milusia(t) - 21.06 (str. 66)
- Dzidzia(t) - 09.07 (str. 67)
razem: wyciętych 7
ul. Lubeckiego 10:
- Mamulka(t) + 5 maluszków (dt annskr) - 21.06 (str. 60)
razem: wyciętych 1 + 5maluszków (dt annskr)
ul. Matejki 8:
- CzarnyKocór, CzarnaCiężarna - 30.04 (str. 34)
- Piękny Wiesław (dt ewa) - 10.06 (str. 53)
razem: wyciętych 3
ul. Matejki 6:
- Blondyna (dt ewa), - 10.06 (str. 53)
- Kamyk(t), Krótkie Łapki(t), Kelner(t) - 21.06 (str. 66)
razem: wyciętych 4
warzywniak ul. Pomorska/Tamki:
- BiałyMaluch (dt u ewy) - 13.07 (str. 68)
- NowaMatkaKarmiąca(t) - 28.07 (str. 75)
- 4 maluchy (dt u ewy) - 29.07 (str. 75)
razem: wyciętych 1 + 5maluszków (dt u ewy)
ul. Styrska 1
- CzarnyKocór(t), Dymniaczka(t), CzarnaKotkaKarmiąca(t),Kocurek1(t), Kocurek2(t) - 24.07 (str. 73)
- BuroBiałaCiężarna(t) - 25.07 (str. 73)
- Kociczka(†02.09.2012)(t), BiałaKotkaKarmiąca(t) - 26.07 (str. 73)
- Kocurek3(t) (ds p. Danuta) - 27.07 (str. 73)
razem: wyciętych 5 + 4 wycięte podrostki = wyciętych 9
ul. Matejki 6a:
- Bura z Blizną na Grzbiecie (duży ropień)(t) - 05.08 (str. 76)
- BuryDzikiNaMaksa(t), TłustaBiałoBura z PlamkąNaNosie(t) - 06.08 (str. 77)
- WielkiJasnoBury z ZepsutymOkiem(t) - 07.08 (str. 77)
razem: wyciętych 4
ul. Matejki 4:
- Matka ze starej adm (środki własne karmicielki) - 04.08
razem: wyciętych 1

razem wszystkich złapanych: 56
wszystkich wyciętych: 35 (25 na talony(t))
- 20 kotek
- 15 kocurów
w tym wyciętych ze środków własnych karmicielki: 1
w tym wyciętych podrostków: 4
- 3 wypuszczone Styrska 1,
- 1 ds u p. Danusi, Styrska 1
w tym zabranych maluszków i podrostków: 22
- 16 dt annskr
- 5 dt ewa_mrau
- 1 ds u p. Danusi, Styrska 1
w tym duże wycięte zabrane: 2
- Blondyna, Piękny Wiesiek (dt ewa_mrau)


a jutro dopiszę jak to z karmicielkami było
... mry!

[edit] no to piszę:
Na początku, to ja bardzo chciałabym podziękować annskr! Bez jej wsparcia i pomocy, to niewiele dałoby się zrobić. A wszystko zaczęło się od jej telefonu. Zadzwonił do niej Pan Informator i powiedział, że na ul. Lubeckiego przed przychodnią leczącą zęby (i nie tylko...), spotkał kota, który:
- ma ogromną, ropiejącą ranę na głowie
- z oka (a właściwie jego braku) leci mu ropa.
No to się tam wybrałam. Poznałam Panią Dozorczynię i zaczęłam wypytywać o tego nieszczęśnika. Pani była tak miła, że poszła sobie (gdzieś) i po chwili przyprowadziła Violę. A właściwie wtedy, to jeszcze Panią Violę. Podałyśmy sobie łapę na powitanie, powiedziałam jej po co się tu znalazłam.
I tak to się zaczęło. A tym kotem był Łobuz. Opowieści o strasznym stanie kota okazały się bardzo przesadzone. Łobuz trafił do gdzie zaleczono mu tę (wcale nie ropiejącą) ranę, obejrzano oko, z którego wcale nie leciała ropa. Kocur został wykastrowany i wypuszczony. Po zabiegu zrobił się bardzo milutki i mocno się zaokrąglił. Niestety, jakiś oszołom, jadąc w nocy ul. Lubeckiego, potrącił Go. Pochowałyśmy Łobuza z należytym mu szacunkiem. Od tamtej pory, kiedy powinnam była udać się na stronę (po wypiciu piwa), mówiłam do Violi: idę oznaczyć grobek Łobuza...
Nie będę tu opisywać wszystkich naszych z Violą poranków i wieczorów, bo to wszystko jest na wymienionych w zestawieniu stronach.
Już podczas naszego pierwszego z Violą (wtedy jeszcze Panią Violą) spotkania, wymyśliłyśmy sobie, że zrobimy spotkanie wszystkich Pań Karmicielek. Viola (wtedy jeszcze Pani Viola) wydrukowała informację, porozwieszała gdzie się da i pewnego dnia, punktualnie o którejś tam (mało istotny szczegół) zjawiło się chyba z 8 babeczek. Utworzyłyśmy "kółko graniaste", poznałyśmy się, powymieniałśmy się telefonami i adresami i się zaczęło.
Spotykałyśmy się z Violą (wtedy jeszcze Panią Violą) prawie codziennie. Obchodziłyśmy miejsca karmienia w porach karmienia. Pytałyśmy o koty i notowałyśmy wszystko w pamięci i na zdjęciach. Podczas tych 4 miesięcy poznałyśmy wszystkie (chyba) koty, Viola (już nie Pani Viola), nawet w najśmielszych przypuszczeniach, nie domyślała się, że tyle ich może mieszkać na osiedlu. Wszystkie koty mają swoje piwnice z bardziej lub mniej wykwintnym wyposażeniem. Wszystkie koty mają swoje miejsca karmienia i swoje osobiste Panie Karmicielki.
No właśnie, Panie Karmicielki...
Ogólnie rzecz biorąc, współpraca układała się poprawnie, choć były momenty, kiedy z Violą musiałyśmy zaciskać zęby, co by nie zacząć używać brzydkich wyrazów (a okazało się, że ozorki, to my mamy bardzo podobnie rozwiązłe...) podczas rozmów z niektórymi z nich.
Najwięcej jednak nerwów napsuła nam Pani E. Otóż:
- Pani E. nie kastruje kocurów, bo po co...
- Pani E. nie uznaje klatki-łapki, bo tym się nie da nic złapać...
- Pani E. wycina tylko kotki, ale dopiero wtedy gdy uda się jej je oswoić i włożyć do kontenera...
- Pani E. ma problemy w swoim bloku, bo niekastrowane kocury znaczą=śmierdzi i czy Fundacja nie mogłaby coś z tym zrobić...
- Pani E. nie wycina młodych kotów, bo to jest wbrew naturze...
- Pani E. wyznaje zasadę naturalnego (nie)przyrostu kociego potomstwa...
- Pani E. jest wielepem(*)...
Ja bardzo się starałam z nią nie rozmawiać, bo mogłabym wylądować w pierdlu za rękoczyny. Cały ciężar kłótni spadł więc na Violę.
Oj, momentami było jej ciężko!
Któregoś dnia, Pani E. zadzwoniła do Violi, że kociaki (od jej kotki, której nie wycięła, bo to wbrew naturze wycinać aborcyjnie) od paru dni nie chcą jeść, i że mają pianę na pyszczkach.
... i, że ona nie wie co ma z tym zrobić?
Viola powiedziała, że to nie dobrze i, że trzeba je wyłapać jak najszybciej (akurat byłam przy tej rozmowie). Umówiłyśmy się za pół godziny. Przeszłyśmy przez dziurę w siatce na teren starej Administracji. Pokazała się matka, pręgowany kociak i Lord (najstarszy kocur na osiedlu, ok.10 lat). Po dłuższej chwili pokazał się strasznie wychudzony czarny malec (o połowę mniejszy od burego malca).
Pani E. chodziła po chaszczach i szukała trzeciego - nie znalazła. Potem zadzwoniła do swojej lekarki, i zaczęła ją wypytywać:
- o pianę na pyszczku
- o to, że nie jedzą
... i co ona ma z tym zrobić?
A my, w międzyczasie, nastawiłyśmy łapkę z wędzoną łydką. Jednak żadne z kotów się tą wkładką mięsną nie zainteresowało. Pani E. otworzyła kontener i słodkimi słowami zachęcała matkę do wejścia(?!). Kotka jednak ją olała. Rozłożyłam podbierak na karpie i zaczaiłam się na tego chorego czarnego malca, ale mi się wyślizgnął. Poszłyśmy do domu. Nie wiem, co powiedziała Pani E. jej lekarka, ale... po drodze usłyszałyśmy, że malce potrzebują karmienia poza jelitowego(?)
Następnego dnia Pani E. nie zadbała o to, by koty wieczorem nie dostały jeść. Nie wiedziałyśmy jeszcze wtedy co ona im daje, ale w misce uwiązanej do drutów najczęściej była śmierdząca breja (mielone mięso czarne od siedzących w nim much).
Viola zabrała dwie łapki, wyszły wszystkie kociaki - dwa czarne i, dużo większe od nich, bure. Dwa czarne były bardzo chude i nie chciały nic zjeść. Przyszła też matka, którą to Pani E. może złapać rękami (podobno), ale nie zrobiła tego. Myślałam, że Violi uda się ją namówić na łapanie maluchów na matkę w kontenerze. Ale nie, bo Pani E. jest wielepem! I to takim, że nawet nie chciała słuchać co się do niej mówi. Potem Pani E. zaczęła biegać po chaszczach z podbierakiem na karpie. Niestety nie udało jej się złapać.
Panie znów umówiły się na następny dzień. Kocica wlazła Pani E. na kolana, ale ta nie wsadziła jej do kontenera, bo ona przecież opiekuje się kociakami (ok 4 m-ce!). Maluchy zaczęły trochę jeść, więc Pani E. zaczęła mieć wątpliwości: łapać? nie łapać? Stwierdziła, że skoro jedzą, to może ich nie łapać, a potem jednak powiedziała, że może jednak złapać tego najsłabszego, a potem, że skoro jedzą, to może jednak ich nie łapać...
I tak w kółko.
Viola się wq...a! Tłumaczyła jej, że jak łapiemy, to może jednak złapać wszystkie!
Bo chory jest dziś jeden, a jutro może zachorować następny. Ale nie, ona wie lepiej! W końcu Pani E. złapała tego najsłabszego, zostawiła w kontenerze u Violi w piwnicy sugerując, że w jej Lecznicy nie ma szpitalika, więc może by u Violi w piwnicy posiedział...
Viola zacisnęła zęby i pięści...
Po powrocie z Lecznicy, Pani E. powiedziała, że:
- kociak sp...ł im z kontenera (!?)
- kociak ugryzł lekarza (?!)
- wg lekarza nie wiadomo co kociakowi jest...
- kociak dostał wlew podskórny, antybiotyk i coś na wzmocnienie

Pani E. zapytała lekarza czy ma go wypuścić - tak... odpowiedział, i dodał, że nie należy ingerować w naturę... No to wypuściła.
Ten, opisany ciężki przypadek, był na szczęście jedynym takim naszym złym doświadczeniem. Współpraca z reszta Pań Karmicielek układała się w miarę poprawnie. Czasami, to było nawet śmiesznie, bo poproszone o nie dawanie jedzenia dwie Panie Karmicielki, udawały między sobą, że nie karmią. A w rozmowach z nami, to prawie dziury w piersiach sobie robiły, tak przysięgały!
- ja? Ja nic nie dawałam, to na pewno ta druga! A my z Violą, ukryte za krzakami... Oj, było śmiesznie!
W czasie naszych wędrówek po osiedlu z majdanem (2 łapki+4 kontenery) w łapkach, pytane o to co robimy, czasami, tak dla draki, odpowiadałyśmy:
- ... lansujemy nowy trend w torebkach damskich, bo i tak już całe osiedle wiedziało, że łapiemy. Miałyśmy też dobre układy w dalszych częściach osiedla i mogłyśmy zostawiać majdan w piwnicach (dostawałyśmy klucze) zaprzyjaźnionych Pań Karmicielek.
Jak mi się jeszcze coś śmiesznego przypomni, to dopiszę!
... mry!
(*) wielep, to ktoś komu się wydaje, że wie lepiej
Ostatnio edytowano Sob paź 13, 2012 13:41 przez ewa_mrau, łącznie edytowano 2 razy
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 12, 2012 18:48 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

ewa_mrau pisze:razem wszystkich złapanych: 56
wszystkich wyciętych: 35 (25 na talony(t))
- 20 kotek
- 15 kocurów
w tym wyciętych ze środków własnych karmicielki: 1
w tym wyciętych podrostków: 4
- 3 wypuszczone Styrska 1,
- 1 ds u p. Danusi, Styrska 1
w tym zabranych maluszków i podrostków: 22
- 16 dt annskr
- 5 dt ewa_mrau
- 1 ds u p. Danusi, Styrska 1
w tym duże wycięte zabrane: 2
- Blondyna, Piękny Wiesiek (dt ewa_mrau)

Wielki szacun, podsumowanie robi wrażenie, odwaliłyście dziewczyny kawał roboty :king: .
Ewa_mrau, uwielbiam Twoje relacje.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 13, 2012 14:31 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

Fakt, świetnie się to czyta. Ewa_mrau ma talent. Żeby tak lekko i dowcipnie opisać parę miesięcy ciężkiej pracy (poza zarobkową ) i ogromna ilość uratowanych kotów. :piwa:
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 13, 2012 20:18 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

Dobry wieczór,
bardzo bym chciała pożyczyć klatkę łapkę, bo mam na działce młodą kotkę /lub kota/ ,
postaram sie jak najszybciej uwinąć się z łapaniem, :lol:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 14, 2012 10:50 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

!
wiesiaczek1 pisze:Dobry wieczór,
bardzo bym chciała pożyczyć klatkę łapkę, bo mam na działce młodą kotkę /lub kota/ ,
postaram sie jak najszybciej uwinąć się z łapaniem, :lol:

zadzwoń do mnie
... mry
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 14, 2012 17:34 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

ewa_mrau pisze:Aniu, Aniu!
dopisz proszę:
- 4 kotki - ul. Legionów, p. Basia G. - na talony
- 2 kocury - ul. Legionów, p. Basia G. - na talony

... mry!



Dziewczyny, a spod którego numeru na Legionów?

I jeszcze chciałam spytać o tą Wschodnią 59 - czy to jest takie niewielkie podwórko, na którym tuż za bramą, po prawej stronie jest taki osiatkowany kąt a na wprost bramy są komórki, w których urzędują koty?

No i jak zwykle liczba kastracji i sterylek mnie powala. W skócie: WOW :wink:

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Nie paź 14, 2012 22:09 Re: FFA Łódź 1353+284 - pogryziona, oskórowana - drastyczne

Założyłam Joli kotom wątek na kociarni - głównie po to, żeby było gdzie odsyłać ewentualnych chętnych.
viewtopic.php?f=13&t=147075&p=9299015#p9299015

I jeszcze załozyłam wątek tej biednej szylkretce która ma kłopoty z chodzeniem:
viewtopic.php?f=1&t=147085&p=9299952#p9299952
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70418
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot], puszatek, sadnessofheart i 241 gości