A może Pani by chciała któregoś z kotków z interwencji?
To są miłe kicie, wszystkie prokocie.
Taki Duduś np.
Cudowne stworzenie.
Młody, ale super fajny. Powinien się dogadać z koteczką.
Albo Nieśmiałek - Pan Piegusek.
On chyba jest odrobinkę starszy i chyba trochę się boi innych kotów, ale z jedną spokojna kicią mógłby się pewnie zaprzyjaźnić... Tyle, że on chyba teraz chory trochę...
Albo jeden z biało- czarnych miziaków...
Dziś był dobry dzień dość.
Domki znalazło troszkę kotów - Dante bez oczka wraz ze swoją burą towarzyszką z klatki pojechali do wspólnego domku, Fred pojechał do bardzo fajnego domku, który juz kiedys adoptował kicie ze schroniska. Domek znalazł też Romuś.
I jeszcze ktoś, ale nie wiem.
Duży ruch był dzisiaj, daliśmy namiary na Dilah - bo Państwo chcieli kicię do dziecka.
Miłe małżeństwo skierowaliśmy do atli - bo Państwo chcieli sie dokocić jakąś małą koteczką.
Może coś z tego wyjdzie.
Niestety - smutne wieści tez są.
Ronda zagilana nadal, zagilany Duduś, jest cudny, ok. półroczny czarny niewidomy kocurek - kochany, nowa buro=biała miła kicia.
Diego jest masakrycznie chory.Jeszcze niedawno wyglądał tak
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1884Teraz wygląda strasznie
Nos zaklejony, z buźki się sączy, chudy przeraźliwie - wszystkie kosteczki się czuje, nie je...
Oczka zamknięte, nawet nie ma sił ich otworzyć, bo pewnie go bolą i światło razi...
Ale kiedy się dojdzie - tak mocno wtula łebek w dłonie, tak mocno sie przytula, tak strasznie chce uwagi i głaskania... że aż serce pęka...
On ma dopiero 2 latka. I nie zaznał w życiu czułości...
Żeby tylko zdążył jej zaznać...
Bardzo potrzebuje tymczasu...




Nie wiem, czy da radę
