*KSO-Kociarnia Schroniska Opole*Coś się skończyło...*

a Biogen?
http://www.bio-gen.pl/index.php?option= ... &Itemid=66
Podaje się go co pięć dni, więc nie jest to straszne. Ja rozpuszczam swoim kotom w mleku albo posypuję karmę.

ariel pisze:a Biogen?
http://www.bio-gen.pl/index.php?option= ... &Itemid=66
Podaje się go co pięć dni, więc nie jest to straszne. Ja rozpuszczam swoim kotom w mleku albo posypuję karmę.

Aga a to w sumie jest coś w rodzaju probiotyku czy można to potraktować jako probiotyk i immunostymulator?

Edit: i czy to jest zjadliwe? Czy mi to koty będą jeść?

Pati a czy przewidujesz na bazarku kalendarze na 2013 rok?
(ten do torebki co kupiłam 2 lata temu bo w zeszłym roku przegapiłam :evil:

)

AgaPap pisze:Pati a czy przewidujesz na bazarku kalendarze na 2013 rok?
(ten do torebki co kupiłam 2 lata temu bo w zeszłym roku przegapiłam )

12 grudnia będzie firmowa Wigilia to i powinien być kalendarz

Zawsze były trzy-cztery rozmiary do wyboru więc można liczyć, że teraz też będą. Bo czy coś z linii lotniczych będzie to już nie jest do przewidzenia

Boo pisze:
ariel pisze:a Biogen?
http://www.bio-gen.pl/index.php?option= ... &Itemid=66
Podaje się go co pięć dni, więc nie jest to straszne. Ja rozpuszczam swoim kotom w mleku albo posypuję karmę.

Aga a to w sumie jest coś w rodzaju probiotyku czy można to potraktować jako probiotyk i immunostymulator?

Edit: i czy to jest zjadliwe? Czy mi to koty będą jeść?

Nam wetka zaleciła jako immunostymulator.

Jest zjadliwe

, słodkawe.

Ja sypię bezpośrednio na jedzenie i nie mieszam. Wtedy nawet jak kot nie zje wszystkiego, betaglukan zje. Nie musi być dojelitowo. Ja tak mojego Kmicica wyciągnęłam z wiecznej leukopenii, choć weci rozkładali ręce.
Podawanie jest naprawdę niekłopotliwe, moim zdaniem o wiele prostsze niż dzielenie tabletek.
Kapsułki można otwierać i zamykać. Nie musi być super precyzyjna dawka bo raczej nie da się tego przedawkować. Ja sypię tyle co łepek od zapałki.
Myślę że na początku powinno się dawać podwójną dawkę. Takie dawkowanie jest u ludzi, przez pierwsze 7 dni dwie kapsułki, potem jedna. Na ulotce pisze, że odporność jest już wyraźnie podniesiona po tygodniu.

Matka słać? :wink:

Słać!

Będziemy próbować wszystkiego!

Plan leczenia uległ nieco zmianie. Bez mojego udziału już. Wszystkie koty na kociarni, plus z innych pomieszczeń każdy, najmniej nawet podejrzany, w jednym czasie idą na doxycyklinę do wody. Do tego wielokierunkowe wspomaganie - lizyna, lydium, beta glukan, bio gen kt, witaminki Aptus Multicat. Wszystkie będą leczone antybiotykiem min. 14 dni. Jeśli po takiej kuracji któreś będą nadal oporne wtedy pójdzie linco + sultridin i ewentualnie eres i to zapewni już schroniskowy wet. Ja mam zapewnić wszystkie około-antybiotykowe leki. Dzięki Waszym wpłatom oraz ogromnej pomocy Pani Ani (a razem z nią Puszkina, Zuzki, Parysy i Limka) oraz nie-piszącej ale zaglądającej Pani Krysi udało się zebrać potrzebną kwotę na leki

Zamówiłam więc dziś a jutro odbiorę:

5 x Lizyna Kot w żelu
5 x Lydium inj
2 x Immunodol Kot
2 x FermActiv
2 x Bio Gen KT
2 x Aptus Multicat

łącznie za 527zł

Do tego będę kupowała floxal. Dzięki phantasmagori będziemy mieć Beta Glukan na początek terapii co najmniej. Myślę, że te preparaty wspomogą proces leczenia i jakoś wyciągniemy nasze zasmarkańce z tego zaklętego kręgu chorób i antybiotyków.

Niestety dostałam też cynk, że może być ciężko z puszkami w grudniu

Więc kasa będzie potrzebna cały czas

Mamy nadzieję, że przed Świętami ludzie troszkę puszek przyniosą.

Wczoraj dotarło do mnie odrobaczanie dla kocic z Prószkowa. Dostaną najpierw frontline combo, później profender. W niedzielę zamówię kuwety i żwir. Mam nadzieję, że kotki z chęcią zaczną korzystać z nowego przybytku. Po profenderze, myślę, że przed Świętami będzie można kotki zaszczepić. Po Nowym Roku kastrować. Mam nadzieję, że w ciągu tygodniowej przerwy między frontlinem a profenderm dziewczynom uda się ustalić czy kotki zaczęły korzystać z kuwety. Jeśli tak będzie, będzie można ruszyć z ogłoszeniami. W sumie szkoda, że nie mogą tam zostać

Z naszą pomocą tym ludziom byłoby łatwiej a kotki były by szczęśliwe tam, gdzie są. Zastanawiam się na ile jest prawdy w tym całym uczuleniu... Dziewczyny, może podpytajcie tych państwa jakoś tak delikatnie...

Jak rozmawiałyśmy z Państwem to nie było ani słowa o uczuleniu! :!:

Pani kotki bardzo kocha i chce dla nich jak najlepiej, ale liczy się z tym, że niebawem już nie da rady się nimi opiekować. Choroba, wiek - wg mnie pani chce po prostu kotom znaleźć dom przed odejściem. Pana niedawno spotkałam i niestety to on chce się jak najszybciej kotek pozbyć. Bo on się nimi chyba nie opiekuje zbytnio. Coś na zasadzie są to są, nie ma to jeszcze lepiej. Także trzeba szukać domku bardzo cierpliwego, bo kotki są bardzo plochliwe w stosunku do obcych. Bo jak pani odejdzie...to los kotek będzie bardzo niepewny...

Ehhh, szkoda.

Tym czasem otrzymałam odpowiedź od Laboratorium Natury

W nawiązaniu do treści Pani e-maila. Jak najbardziej można podawać beta-glukan z wodą, natomiast z karmą nie polecam. Wiąże się to ze zmianą zakwaszenia żołądka treścią pokarmową i zwiększonemu prawdopodobieństwu zbyt wczesnego rozbicia beta-glukanu.

Ja tam nie wiem, ale stosuję tak od dawna i widać że na moje kociaste dobrze działa. :roll:

Przykład mojego staruszka Kmicica: od gdzieś trzech lat bardzo niskie leukocyty, inne wyniki w miarę dobre, ale wiecznie coś. To katar, to kaszel, to zapalenie pęcherza, to coś tam jeszcze. Po gdzieś półtorej miesiąca podawania betaglukanu przestał chorować, a gdy gdzieś po pół roku gdy zbadałam krew, leukocyty były w normie. Kot ma terez 16 lat i wszystkie wyniki dokładnie pośrodku normy.
Być może gdybym dawała jakoś osobno działało by lepiej lub szybciej ? :roll:

A może mój kot jakiś inny :roll:

W każdym razie dla mnie Betaglukan to podstawa.

Przydał by się jeszcze dodatkowo olej z łososia - omega3 też fajnie podnoszą odporność :roll:

Barfowcy mówią też o suszonej krwi dodawanej do jedzenia i innych dodatkach, ale wiadomo - kasa

Poślę w poniedziałek, bo mam w pracy (sama się też tym uodparniam) :oops: