Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 21, 2011 7:40 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

bosz mam grzeczne koty 8O cisza przed burzą? :strach:
ostatnio Kocica sika tylko do kuwety, bo Kotul to zawsze! z kupalem też zwykle trafia do.
kwiatków nie obgryzają /kwiatkowy obgryzacz jest maminy/
nuda w ogóle :roll:
no dobra: tradycyjnie Kota wstaje o 5:30 i trza dać jeść i zająć się koteczkiem, ale to szczegół nie wart wspominania.

fairey
jak tam socjalizacja?
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt paź 21, 2011 7:45 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:
fairey pisze:
Neigh pisze:Amelka - jest tłustą kupą futra. Nie wygląda jak TO co mi do domu przywieziono.......To ledwo chodziło, żwawiej poruszały się pchły na TYM

Dodam tylko, że Maksymilian Kura - na widok Rudego kicha i smarcze....TO NIE JEST ZABAWNE.

Dom wariatów wydaje się być miejscem spokojnym i godnym pożadania!
Dziś moja znajoma na odgłosy w tle zapytała "co dzieci chore?". A ja : nie to papuga udająca chorego kota.

PARANOJA osiągnęła zenit. Co? Zapytał Maks......i co ja mam mu odpowiedzieć?:-)


oplułam monitor kawą! czy Maksymilian jest do adopcji? :mrgreen:

ja będę monotematyczna. Oglądam i oglądam te zębiska Czesława. On żadnego kła nie ma w całości o.k. mało tego on nie ma połowy zębów przednich (tych pomiędzy kłami) zarówno na dole jak i na górze :/ te co ma są połowę krótsze niż u innych kotów (wnoszę tak po obejrzeniu zębów kotów sąsiadów). zaczynam podejrzewać, że to sprawy zwyrodnieniowe, albo... nie o tym to nawet myśleć nie chcę.


Weź jedz z nim do Dominiki pliss


dla uspokojenia - nie przeszkadza mu to w jedzeniu - wcina jak odkurzacz o każdej porze i każdą ilość.

Pojadę w przyszłym tygodniu. Muszę sobie transporter i czas zorganizować
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Pt paź 21, 2011 7:50 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

ezzme pisze:fairey
jak tam socjalizacja?


różnie, raz krok w przód raz krok w tył. Generalnie to jak jesteśmy w domu i nie mamy innych zajęć to puszczamy ich razem. Wczoraj np. Czesław wąchał już Bulisława po nosie, a za godzinę próbował mu na tym nosie kratkę pazurami namalować (zaznaczam, że po próbach zaproszenia koteczka do zabawy - nieudanych, Bulisław zaczął go olewać i zupełnie nie zwraca na niego uwagi). Na szczęście Bulisławowi wydaje się, że to zabawa i nic sobie z tego nie robi. ufff... drugi pies to już by czesława na barfa przerobił :roll:
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Pt paź 21, 2011 7:58 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

jeszcze mi się przypomniało, bo Kotkins często pyta jak z czesaniem Dimki.
próby czesania wyglądają tak: kot siedzi, ja z grzebyczkiem lub szczotką, przejadę kilka razy i mu się nie podoba (teraz sierść ma króciutka, więc nic go nie ciągnie), zaczyna się oddalać, kota trzymam, kot gryzie i drapie-to byłoby jeszcze ok. zaraz zaczyna się wściekać tak jak kot doprowadzony do ostateczności, no wpada w szał. na to wpada kocica i wali Dimkę po łbie, bo się awanturuje. smakołyki nie działają.
to nie jest kwestia, że mu się to nie podoba, w pewnym momencie zaczyna traktować to prawie jak atak. to co?
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt paź 21, 2011 8:38 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Powiem coś okropnego.
Dałabym po kicie!
Grzeczny musi być.Rządzi i tyle.
U nas tak robi(-ł) Fel.
Moja mama go spcyfikowała.Podniesiony głos i lekkie nawet nie klepnięcie w łepek.
Nie wolno gryźć.To jest poważna sprawa.

Bo wiesz Ezzme: Fel od pół roku poluje na stopy wystające spod kołdry.
Dotkliwie je gryzie i drapie.
To nie jest zabawa,to agrsja.
I też zaczęło się od gryzienia przy czesaniu.
Mama go psika wodą.Pomaga ,jest już lepiej.Ale na ojca się zasadza.Czai się.Najpierw niby lekko,delikatnie ..a potem:zęby z całej mocy w skórę!
Kotki czują różnicę:zabawa a gryzienie.Felix -nie.

Dimka to pers.Persa się czesze.
Amalia też protestuje.
Ale mizianie szczotką po grzbiecie jest fajne.
Po tygodniu grzbiet był ok.Najgorzej łapki.Wyje i śpiewa.Paca łapą.Ale czeszemy.

A wiecie co?
Amelia mnie kocha.
Chyba... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 21, 2011 10:06 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

fairey pisze:Oglądam i oglądam te zębiska Czesława. On żadnego kła nie ma w całości o.k. mało tego on nie ma połowy zębów przednich (tych pomiędzy kłami) zarówno na dole jak i na górze :/ te co ma są połowę krótsze niż u innych kotów (wnoszę tak po obejrzeniu zębów kotów sąsiadów). zaczynam podejrzewać, że to sprawy zwyrodnieniowe, albo... nie o tym to nawet myśleć nie chcę.

Co do przednich zębów to dla uspokojenia sumienia można to pokazac wetowi, ale stawiam na "ten typ tak ma".
Zrób test palca - wsadź mały palec w tę lukę między kłami i staraj się wyczuć czy wszystkie są czy też czegoś brakuje.
U góry i u dołu powinno byc po 6 sztuk siekaczy pomiędzy kłami.
Tak ma moja Bajra, z wiekiem zaczęły się te malusieńkie przednie ząbki chować w dziąsła.
Te zęby, jeżeli kot nimi chwyta chrupki, dość szybko się zużywają. W naturze kot nie chwyta nimi twardych rzeczy, a myszy czy ptaki są dość miękkie. Siekacze służą tylko do cięcia mięsa. Do żucia kości służą przedtrzonowce i trzonowce, wielkie i solidne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39223
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt paź 21, 2011 10:31 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kotkins Dimka parę razy został pacnięty, jeśli akurat gryzie wgryza się mocniej.
oświadczam wszem i wobec: nie nadaję się na właścicielkę persa czy kota długowłosego, gdyby mi strzeliło kiedyś do głowy to proszę się nie zgadzać na adopcję. :oops:
edit. przed chwilą wygłaskałam go miękką szczoteczką, przez krótki czas nawet był zadowolony-wywalił brzuchol, do czasu aż doszłam do tylnych łapek i się obudził :wink:
a w ogóle to go kocham :1luvu:

edycja obejmowała dodawanie kolejnych wpisów w treści nic nie zmieniałam
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt paź 21, 2011 13:53 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Tiaaa kochamy najbardziej te, które "typowi" by od razu wywalili.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt paź 21, 2011 14:26 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:Tiaaa kochamy najbardziej te, które "typowi" by od razu wywalili.......

to Miźka poszłaby pierwsza, ale sama rozpuściłam ją od kocięctwa :oops: chociaż przydaje się-własnie ślicznie oczyściła filiżankę z resztek budyniu.
właśnie nie rozumiem jak Dimka stał się bezdomny 8O poza tym czesaniem to ideał. fakt, że kastrowany był po znalezieniu to mógł znaczyć, ale ...

ciekawostka: Dima jest niebieski. i faktycznie włosy puchowe, czy jak to zwał ma ładnie szare. ale np. już włosy ościste, których trochę ma albo czarne albo białe. wzdłuż kręgosłupa ma ciemniej, no bo i ościstych więcej. jak jest obcięty na krótko to jest jaśniejszy niż jak odrośnie (teraz różnicę widać między tułowiem a łapami). a na podwoziu to mu się włosy kręcą, nawet bardzo krótkie. takie farfoclowate dziwo z niego.
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt paź 21, 2011 17:16 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ezzme im się nie kręcą tylko na wystawie! :D

Dziewczyny mają białe brzuszki w baranka:)

A wywalili go bo;
-gadał albo nie gadał
-trzeba było sprzątać albo nie
-chcieli mieć psa i się nie zorientowali,że kupili kota
-myśleli,że to sfinks a wyszedł pers
-myśleli,że to zebra a nie miał pasków...
-...(...)..

Każdy,każdziusieńki pomysł żeby wywalić kota jest dobry.
Z psem gorzej, ale kot...KOT SE SAM PORADZI!!!!
No weźmie i nałapie myszy i pożyje jak król !!!!
Więc kota wywalić = żaden grzech!

A tak serio to jest ładny i może zwiał z pseudo.Zwłaszcza ,że był nie kastrowany a życie z nie wykastrowanym kotem w domu to raczej temat dla desperata!!

Czesz Ezzme,czesz:)
Sztuka cierpliwości przyda się jak będziesz miala takiego 15-latka np... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 21, 2011 20:16 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

socjalizacja vol. 3

znowu zdjęcie piżamowe - jak u Malwiny, ale muszę się pochwalic (postępami, nie piżamą :mrgreen:)

Obrazek

i spanie piętrowe:

Obrazek

Obrazek
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Pt paź 21, 2011 20:37 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Bulisław ciągle wierzy... :D
Jak ja uwielbiam tę naiwność w psach!!
Koty tak nie mają!


Czesław śliczny jest ,coraz śliczniejszy...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 21, 2011 20:52 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Czesława czeszę pasjami i jak tak dalej pójdzie to Cześ zostanie Sphinxem :P zawsze marzyłam o łysolcu - tak swoją drogą :D

Bulisław na 1 zdjęciu przyszedł się do nas czesac. w efekcie następną godzinę drapałam go furmasterem (czy jakoś tak)
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Pt paź 21, 2011 21:01 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

fairey pisze:Czesława czeszę pasjami i jak tak dalej pójdzie to Cześ zostanie Sphinxem :P zawsze marzyłam o łysolcu - tak swoją drogą :D

Bulisław na 1 zdjęciu przyszedł się do nas czesac. w efekcie następną godzinę drapałam go furmasterem (czy jakoś tak)

jeśli to furminator to uważaj abyś mu skory nie wydarła :mrgreen:
co się zdarza w wyniku nadmiernego "głaskania" furminatorem zwierzaka
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 22, 2011 9:04 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Dalia nie można wyrwać podszerstka Bulisławowi...on jest bezpodszerstowcem! :D
Mojego jamnika możesz czesać czym chcesz i zawsze jest tak samo: błyszczące lusterko z igiełek.
Praktyczny pies ,tylko czasem brudu nie widać ( ale się czuje TEN zapach)a kocha leżeć w łóżku...

Dziewczyny Amcia sika w jednym miejscu pod drzwiami.Nie: cieknie,posikuje,nie...zawsze ten sam punkt.Zdrowa jest,badania miała miesiąc temu.Sika zawsze w nocy.
Amelia kocha spać na kocyku na korytarzu.To przeciwny punkt do jej "łóżka",ta sikalnia.
Kuwetę ma nawet bliżej,w kuchni.Nie można przestawić bo się nie da wyjść z domu jak tam stanie.
Amcia baaardzo chce wychodzić,stoi czasem przy drzwiach i czeka.
Oczywiście nic z tego.
Bawię sie wtedy z nią albo odwracam uwagę.

Stres??Ciągle się gonią z Fioną ,już się nie biją ale goni ją.Najgorsze,że jak wsadzę pannę do kuwety to ochoczo sika ,oczywiście nie zasypuje ( te dwie paskudne nie zasypują i biedny Felix musi wchodzić i zasypywać po nich!).W dzień trafia bez problemu kuwetowo.
Stawiam na zaburzenie behawioralne.
Fiona kupkowała po domu na początku.Minęło...

Niech nawet sika ta Amcia,byle zdrowa była:)
Myślicie,że jej minie???

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 778 gości