Fundacja "JOKOT" - DT dla maluchów i dorosłych długowłosych!

[ASK@]

Poszukuję DT dla 4 malców 2 miesięcznych.Prawdopodobnie kotki.2 rude(płowe)i 2 szylki.Od zbieraczki.Jeśli oczywiscie dziś je wyda.Mam być o 11.Więc kciuki poproszę.
U mnie darcie pierza,lanie siebie i po kątach,ukrop i (a to ci nowina ) brak miejsca.

spotkałam tez taki apel.Może ktoś jest w stanie pomóc:

To tym razem śmiertelnie poważnie

PILNIE poszukiwany jest dt dla 2 kociaków - jednen rudo - biały, drugi biały - nieliczne czarne plamki.

Ktoś wywalił na dalekim Ursynowie ( kto z Wawy to wie) w miejscu gdzie ludzie wyprowadzają psy - na tzw. Górkach. Żyją tam także lisy....
Kociaki bez matki, oswojone maks 5 tyg - lezą do każdego, szukają jedzenia - ludzie im budkę z kartonu postawili.
Sprawa jest super pilna - na tyle pilna że wszędzie proszę o pomoc. Może ktoś ( bez ironii kurcze ) by pomógł?

[Aleba]

Dzisiaj jopop z moim TŻ podjęli koleljną nieudaną próbę złapania kotki z kociakiem na Brzeskiej.
Przy okazji zostali zaproszeni przez karmicielkę na Wiosenną.
Efekt - matka z 5 maluchami...
Matka młodziutka, sama niemal jeszcze dzieciakiem jest. Ale zdołała urodzić i odchować tę piątkę, w całkiem niezłym zdrowiu. Jest 2 buro-białych chłopaczków i 3 dziewczynki białe w bure łatki. 2 są bardziej puchate od reszty.

[Agneska]

Izula z Izabelina powoli przyzwyczaja się do klatki i nowego miejsca. Na początku wylegiwała się w kuwecie (od lat w domu jej pani kuwety już nie było, koty wychodziły na zewnątrz), teraz przeniosła się na posłanko i nawet chętnie podstawia się do głaskania.
Drugiej koteczki od kilku dni nikt nie widział.

[Szalony Kot]

Eeech... na szczęście to nie takie złe miejsce. Tam dużo ludzi karmi koty, jest też co upolować, nie ma psów luzem biegających i poza jedną główną drogą też ruch niewielki...

Moja ciocia ma tam wychodzące koty i niemal każdy sąsiad też, więc jedzenie jest powystawiane.

[malgosiab]

Ponieważ kotek w chodliwym kolorze od Aleby znalazł DT, to mogę w ramach równowagi wiekowo wagowej zabrać na DT jakieś dwa maluchy, moje koty maluchy jakoś trafią, gorzej z dużymi.
Może te dwa z Ursynowa, albo jakieś inne.

[Aleba]

Małgosiu, dzięki za propozycję
Jak zajrzy tu jopop, to na pewno jakieś fajne kandydatury Ci podeśle

Jopop z Afron1 pojechały dzisiaj łapać, mają jakąś straszną ilość kotów w transporterach, a jadą właśnie w kolejne miejsce
Poza ewidentnymi dzikami, jest kilka miłych kotów, dla których pilnie będzie potrzebny DT:
* 2 dorosłe, około 13-letnie kocury (?), długowłose, jeden niebieski i ładny, drugi ładny inaczej (teoretycznie czarny, chwilowo przełysiały i zrudziały, trzeba będzie nad nim popracować) - one są szczególnie pilne, bo pochodzą z miejsca, gdzie właśnie wysiedlają ludzi i będą burzyć budynek, więc nie mają gdzie wrócić
* 2 młode koty, ciężarna kotka i kocurek, prawdopodobnie rodzeństwo matki, która razem z 5 kociaków wczoraj trafiła do jopop

[Aleba]

Kocur, 13 lat, niebieski lub liliowy, długowłosy


Kocur, 13 lat, czarny wypłowiały i zrudziały, miejscami łysawy, tam, gdzie jeszcze jest futro - długowłosy


Są w lecznicy, została pobrana krew, zostaną ciachnięte, jeśli ich stan na to pozwoli. A co potem???

[Wielbłądzio]

Jakie ślicznoty
A ja po moim Biduńku[`] tak lubię stare koty...

[Aleba]

I proszę o podrzucanie: viewtopic.php?f=1&t=128719

[jopop]

Wróciłyśmy. Ledwo żywe. Z Białołęki przywiozłyśmy 10 kotów, do tego 2 z Wiosennej (w tym kotka w ciąży )

Białołęka. Miejsce, skąd pochodzą te kudłate. Jakiś inny świat.

Tam jest w ogóle większy problem z kotami. Są 3 dzikawe, takie nie dające się dotknąć. te muszą wrócić i szukać w okolicznych domach szczęścia. 3 są półdomowe, ich obecna karmicielka weźmie je ze sobą.

2 kolejne to te długowłose ze zdjęć, one absolutnie nie powinny wrócić, są piękne i miłe. I wymagają doprowadzenia do używalności.

Kolejne 3 dają się brać na ręce i też nie ma dla nich żadnego wyjścia, jeśli nie znajdą wkrótce DT - będą musiały wrócić: czarna kotka, bury kulawy kocur i bury łysawy kocur bez oka. Najpilniejszy ten kulawy, bo on może posiedzieć w lecznicy max do środy...

I zostały tam jeszcze 2 lub 3 kotki z kociętami (bo kocięta są niedostępne). Czekamy aż wyprowadzą. Jedną z nich widziałam i głaskałam - skóra i kości. Łysa skóra, dodajmy. Kotka wygląda na 3 miesięcznego kociaka, a to jej kolejny miot.

Pomoc w postaci DT BARDZO pilnie potrzebna!

[piotr568]

Bazarek dla Jokota http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=128724
Zapraszam

[Zofia.Sasza]

Przepraszam za wtręt, ale może ktoś coś kojarzy? Berek znam z dogomanii i chciałabym pomóc.

Kochani Miau-owicze,

mam pytanie głównie do osób z Warszawy - trochę mi niezręcznie zamieszczac dane osobowe w tym poscie ale inaczej się nie da.
Czy ktoś z Was miał kiedykolwiek styczność z panią Ewą Krasowską - prawdopodobnie prowadzi jakieś przytulisko dla kotów?
Bardzo byłabym wdzięczna za wieści (chyba najwygodniej będzie na priv).
Nic strasznego, od razu mówię - chodzi po prostu o to, że nie wiem, czy można przyjąć zaoferowaną pomoc w pewnej kociej sprawie.

[Wielbłądzio]

Chyba chodzi o Ewę Krasuską

[Agneska]

Zosiu, wysłałam Berek pw.

[Zofia.Sasza]

Chyba chodzi o Ewę Krasuską

O matko, to mi nie wpadło do mózgownicy W takim przypadku, to i ja wiem o co biega...