



widze, ze juz prawie seteczke trzasnęłyście - ciekawe co bedzie nastepne po leczeniu zachowawczym

tez slyszalam, ze KV jest denerwujacy - Margaretka, nie jestes pierwsza osoba, ktora na nich narzeka - podobnież sami zmieniają zamówienia i takie zmodyfikowane wysyłają do klienta, a czasami jest problem z zapłatą przelewem, bo polowa pieniedzy dojdzie, a drugiej polowy nie mają
co do przytulaśności koteczkow, to mi tez sie zawsze marzyla taka kocia przylepa, jaką poznałam na wiosce u Cioci TŻ-a - to byl kot idealny - kochana, miła, grzeczna, nakolankowa, mrucząca i ugniatająca - szkoda, ze wtedy nie moglismy jej wziac... a inna sprawa czy przyzwyczailaby sie do mieszkania...
ale takie mile, towarzyskie i ludziolubne koty to mega skarb - choc inne tez - np. te nasze małe cholery


