Po drugiej stronie siatki - schr. łódź X- Apel

Alta, ciotka59 - pudła można odebrać o dowolnej porze, tylko musicie powiedzieć kiedy - zostawimy w portierni na tzw. wysokim parterze budynku głównego szpitala - portiernia jest czynna całą dobę. Tylko pudła nie mogą tam leżeć parę dni - jeśli powiecie, kiedy chcecie odebrać, to tego dnia zniesiemy.
Proszę, przedzwońcie mi - 603 47 87 95, kiedy chcecie odebrać!

zgłaszam ręce do pomocy

Jak zobaczyłam jaką wypasioną skrzynię Anetka na śmieciach znalazła, to poleźliśmy dziś z Anetą i Wieśkiem (sam chciał, nie musiałyśmy go zmuszać), na śmietnik Tesco. Ale tam są cuda! Jutro idzie delegacja błagać o to co tam leży.
A przed chwilą zatargałam mojego Tomka na nasz największy śmietnik na osiedlu i mamy wypasioną szafkę pod klatkę. Nie zniszczona, trzy pólki w środku, zamykana - pełna kultura. Tomek prawie umarł jak mu kazałam zostać na śmietniku i półki pilnować, a sama galopowałam po auto, żeby nikt na pewno szafki nie buchnął :mrgreen:

Bo sobie dziś wymyśliłyśmy z Anetką, że trzeba zlikwidowac tę ohydną szafę - półkę metalową na kociarni. Ta co stoi w rogu między boksami 1 i 2. I wymyśliłyśmy, ze trzeba znaleć szafki pod klatki. Do tych szafek poupycha się zawartości tego metalowego paskudztwa i wszystkie klatki będą na górze a nie na ziemi.
Jutro ją trzeba porządnie wyczyścić i upchać część rzeczy z metalowej półki obrzydliwej. Jak już będą szafki pod wszystki klatki, to się je oklei identycznymi okleinkami i będzie wypas :lol:

CC normalnie jestes jak Bob Budowniczy :ok:

hehehe,
bob budowniczy
:ok:

Ogromnie dziękuję dziewczynom i chłopakom za dzisiejszą współpracę na kociarni. Mamy pięknie ogrodzone boksy i jak poszłam po 15-ej, to koty pięknie wylegiwały się na słoneczku, mając psy gdzieś. Psy też spokojniejsze, bo nie widzą kotów i nie denerwują się. Super ekstra.
Na jednym ze zdjęć widac koszyczek od cioci aga-lodge. Oczywiście awanutra była, kto będzie w koszyku leżał i jak przyszłam na wybieg, to siedziały tam trzy dzikuski, ściśnięte, ale żaden nie ustępował i twardo okupowały nowy koszyczek.
Zostały domki do zrobienia - jutro trochę zacznę papierem ściernym - powoli jakoś je doprowadzimy do porządku. Wiesiek robi też fajną wieżę dla kotków z super skrzynki od Anetki.
Mamy też już pierwszą szafkę pod klatkę - nawet fajnie to wygląda.

Boksy:
Obrazek

łał

jak w skansenie klasy lux :ok:

wygląda super :ok:

przy okazji mam pytanie, znacie moze kogoś (jakąś złotą rączkę), kto podjąłby się budowy/osiatkowania takiego wybiegu?

Kawał dobrej roboty ludzie :ok:

a ja jeszcze chciałam zapytać: jak dziś było z adopcjami????

marnie

duże zainteresowanie, jak to tłumaczyli, chcieli się wstępnie rozejrzeć, ale wychodzili bez niczego. Wiem że z maluchów poszła mała bura kotka. Madoxa próbowaliśmy zaprezentować jak najlepiej, wszyscy się nim zachwycali, ale kot nadal w schronie....

nr 203 boks 2 (w końcu sprawdziłam numerek

) nadal da się miziać, ale jak tylko ma możliwość to zwiewa
Obrazek

Jeden z kociaków (pozostałe na zdjęciach wyszły mi jak jedna czarna plama)
Obrazek

Są jeszcze 3 czarne ok 4tygodniowe, mam nadzieję, że jutro pójdą. Są samodzielne, same jedzą (zostawiłam im pełną miskę, prawie całego kurczaka im dałam

), kuwetkują. Zdjęć ich nie mam

No i na koniec kot idealny - Charlie :1luvu:

Dzika miała guza - zero szans na przeżycie [']...

No i nie można zapomnieć o Wiktorii - to jest wcielony szatan i diabeł. Jest tak wściekła, że szok. Rzuca się na wszystko co się rusza - koty, ludzie, psy, a wyje przy tym tak, że ogłuchnąć można

kiche_wilczyca pisze:Jeden z kociaków (pozostałe na zdjęciach wyszły mi jak jedna czarna plama)

Dżizas......Mikołajek.......tylko negatyw......

magdaradek pisze:
kiche_wilczyca pisze:Jeden z kociaków (pozostałe na zdjęciach wyszły mi jak jedna czarna plama)

Dżizas......Mikołajek.......tylko negatyw......

Dokładnie

Madziu................

Po drugiej stronie siatki - schr. łódź X- Apel

Kto przegląda forum