Pomponmama
Fakt, Pysia jest jak tygrysica albo niedźwiedzica.
Ale Pyza jest jeszcze lepsza, żyleta mała
Pyśka była wtedy wściekła, że musi nosić kubraczek po sterylce.
Próbowała go ściągać, więc zawiązałam kokardki na podwójne supły.
Wtedy wykręcała głowę, chwytała materiał i rwała.
Po tygodniu kubrak był niemal w strzępach z przodu.
Jak szłam z nią na zdjęcie szwów, to po prostu zdjęłam, bo wstyd było się pokazać
A Ptysiek ma geny norweskiego leśnego, co widać w jego zachowaniu.
To jest dziki zwierz z Północy
