Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 23, 2009 17:15 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Maelen się wpisała omyłkowo na stary wątek. pozwolę sobie tutaj wkleić. Napisałam już do niej PW i podałam jej linka do obecnego. Mam nadzieje że do nas zawita :D

Maelen pisze:Przepraszam, że mnie nie było tak długo :( Cuda powyrabiały sie też z przelewami, ale już naprawiłam. Dowiedziałam się, że mój Wegielek odszedł :cry: :cry: :cry: Niech zatem inny kociaczek potrzebujacy stanie sie moim wirtualnym podopiecznym. Nie ma znaczenia który. Pierwszy potrzebujacy bez opiekuna. A jak miewa się Clio?


Pozdrawiam serdecznie. :kotek:
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Śro gru 23, 2009 17:16 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ja przypomnę jeszcze że zbieramy na świąteczną paczkę dla kociaków :) Dziękujemy wszystkim którzy już pomogli i tym którzy jeszcze nie pomogli a by chcieli proszę o PW do mnie :)
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Śro gru 23, 2009 18:59 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

to ja podrzuce
Agus wspolczucia ja na szczescie ide do znajomych na wigilie kazdy z nas cos tam przygotowuje wiec problem z wielgachnym gotowaniem w mikroskopijnej kuchni mam z glowy uff
choc nie powiem z bigosem mialam nie lada zmagania(moja zdolnosc do zapominania ,ze postawilam cos na ogniu jest wrecz niesamowita :lol:to cud ze sie nie przypalil :roll: )a teraz jeszcze zmagam sie z salatka :mrgreen:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro gru 23, 2009 22:10 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Moja sałatka już gotowa, kapustka też, pozostałe jedzonko z Vegavani przyjechało, jutro tylko popakować prezenty i upiec makowco-sernik. Dziś do pracy i z powrotem powinnam mieć kajak... u nas w lesie nic nie wsiąka, a pogoda jak w marcu, fuj.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 23, 2009 23:24 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Tak pogoda fatalna u nas na zmianę deszcz ze śniegiem brrrrr Ja mam 18 osób i tylko teściowa przyniesie jedną rybkę, reszta spada na mnie. Właśnie skończyłam dopiekać i pakować prezenty,Julcia śpi to można powyciągać z tajnych szafek :D jutro sałatki jakieś,kompocik i oby już było finito :) Będę odpoczywać po świętach, taką mam nadzieję :D Dobrze że mi Sebek trochę pomaga.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw gru 24, 2009 10:08 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

witam w ten wigilijny dzień :)

Piękna jest radość w Święta, ciepłe są myśli o bliskich, niech pokój, miłość i szczęście, otoczy dzisiaj nas wszystkich. Dużo ciepła dzięki ludzkiej życzliwości, odrobiny światła w mroku dzięki szczeremu uśmiechowi. Radości w smutku, dzięki ludzkiej miłości i nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju dla Wszystkich wirtualnych opiekunów, dla wszystkich którzy są z Izą i najważniejsze dla Izy ode mnie i mojego Sebka no i od Julci oczywiście :)

Obrazek
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw gru 24, 2009 10:52 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

A ja bladym świtem po karpia leciałam, bo sobie moja rodzina przypomniała była, że nie ma....

A teraz zryczałam się jak jaka gupia przed telewizorem, bo na dwójce "Lisiczka" była...

Światła i ciepła, zawsze równiej prostej drogi przed sobą życzę Wam wszystkim, ale szczególnie Tobie Izo dziś, na Święta i na zawsze.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw gru 24, 2009 13:04 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Witam wigilijnie :)

Pani Izo oraz wszyscy obecni na wątku - życzę Wam pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia najskrytszych pragnień, optymizmu i wiary w przyszłość oraz niezapomnianych chwil spędzonych z najbliższymi.

Szkoda, że Pani Iza nie ma jeszcze dostępu do internetu i nie może przeczytać ile osób jej dobrze życzy i myśli o Niej ciepło.
Balbinka => ObrazekCelinka => Obrazek Obrazek

bemka

 
Posty: 127
Od: Śro wrz 23, 2009 22:38
Lokalizacja: Gdynia/Szczecin

Post » Czw gru 24, 2009 14:22 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Zaraz jadę do brata na wigilię. Przedtem jednak chcę Wam przekazać wiadomość od Izy do nas wszystkich:

"Witam Serdecznie Dziewczyny. Jak już wiecie od kilku dni nie mam dostępu do netu, lub mam na tyle sporadycznie zeby odebrac jedynie pw. Kilka informacji jak widzę przekazały wam juz dziewczyny , więc chyba nie będe się powtarzać. Ale napiszę co najwazniejsze wam umknęło.

Doszłam psychicznie do poziomu zero. Czyli takiego, kiedy ciało i duszę ogarnia marazm, zniechęcenie i obojetność. Przez ponad 10 lat były wzloty i upadki podczas mojej działalności na rzecz kociaków, był ból, były łzy, było bardzo ciężko. Ale była nadzieja.......Tym razem, choć może nie powinnam Wam tego pisać w tak świątecznym klimacie....nadzieja we mnie umarła. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć dlaczego. Doszłam juz do takiego momentu niestety, że nie miałam siły pojechać do kociaków i to głównie nie pod względem fizycznym, choć jak wiecie nadal ciagle choruję, bo warunki choroba ma idealne, żeby przy mnie trwać. Wszystkie sprawy ciągnące się na moim wątku juz od października spowodowały, ż,e poczułam sie wypalona i niepotrzebna, a co gorsze sama nie odczuwałam potrzeby, aby dalej pomagać. Wszystkie słowa skierowane w taki sposób w stosunku do mnie i tego co staram sie robic od lat najlepiej jak potrafię przyniosły skutek taki jaki przyniosły. Gdybym mogła to przewidzieć opusciłabym forum już dużo wczesniej, ale nie zrobiłam tego w nadziei, że moze jednak ktoś odpuści. Tak sie jednak nie stało i odeszłam juz w krytycznym dla siebie momencie. Cieszy mnie to, że jesteście. Że dbacie o wątek, ze wątek ma swój klimat i dzięki Wam żyje. Że są osoby, które nie dały ponieść się fali i są nadal przy nas, trwają, pomagają, wspierają Dobrym Słowem. Ostatni okres był wielkim przełomem w moim zyciu. Jak będzie dalej zadecyduje tylko mój stan i to na ile odzyskam wiarę w sens tego co robię, co robiłam od lat. Potrzeba mi na to czasu. Dużo czasu, spokoju i ciepłych myśli od Was. Wielką Pomocą okazały sie dla mnie w ostatnim czasie Dobre Duszki z naszego wątku, które wsparły mnie w najtrudniejszych chwilach.. Dziewczyny które pisały, dzwoniły, wysyłały smsy troszcząc sie każdego dnia. Za to Wam Kochani Pieknie Dziękuje z Całego Serca. Bez Was..... same wiecie.

Z rzeczy przyziemnych, bo te też są bardzo ważne i pięknie dziękuje za każda pomoc, Ola kupiła dla kociaków 3 worki Puriny, bo była niestety taka opcja, ze kociaki na Święta pozostaną bez suchej karmy. Kochana Ola zasponsorowała ten wielki wydatek, jak i przesłała pieniążki na konto na spłatę długu u weta. Poniewaz jednak miałam problemy finansowe, a nade mną wisiała groźba tego, że nie będę miała jak zapłacić za zapas korpusów i makaronów na kilka dni, uzgodniłam z Olą, że pieniążki zostaną przeznaczone na zakup 100 kg korpusów i makaronu na czas Swiąteczny. Dług u weta niestety dopiero będe mogła rozliczyc w miesiącu styczniu.Ze zbiórki świątecznej na konto Agi, Aga przekazała na moje konto kwote 300 zł. Z tej kwoty zakupiłam kociakom puszki na Swięta, puszki Cocra oraz Kitekat, a także napełniłam butlę z gazem na działce, żeby bylo jak dalej grzać kociakom, kiedy do nich przyjeżdzam. Te wszystkie sprawy zostały wczesniej ustalone i dostałam zgodę od Agi i Oli. Na koncie Agi nadal trwa zbiórka zimowa, więc jesli ktoś miałby ochotę pomóc nam prze,trwać zimę to będziemy bardzo bardzo wdzięczni. Dziękujemy Wam Kochani za Wasze dotychczasowe wpłaty i za Wielkie Serce i Pomoc.
Dodatkowo wczoraj dotarły do nas dwa worki Puriny, dzięki pomocy Vivy. Na karmę raczej były nikłe szanse, bo ostatnio jesteśmy niestety na minusie, ale jakos sie udało i te dwa worki są dla nas dodatkowo Ogromnym Ratunkiem. Pięknie Dziękujemy i tutaj Wielki ukłon w stronę BAJKI BB która prowadzi nasze konto, sprawy i rozliczenia w Vivie. Aga podarowała moim domowym kociakom wór piasku Cat'sBest, za co Pieknie Dziekujemy z Całego Serca.

DZIEKUJEMY WAM KOCHANI.

U nas od trzech dni odwilż. Było zimno, bardzo zimno. Marzłam potwornie. Do tego przeziębiona. Jakby tego było mało, w pokoju gdzie spię zapchał mi się piec i przez kilka dni nie mogłam w nim napalić. Aż do powrotu Meża. Podczas siarczystego mrozu, choć kociaki miały ciepło i napalone, wszystkie okna nam zamarzły ta,k że były po prostu białe. Większość kociaków grzała sie przy samym piecu albo w jego pobliżu. Te bardziej cwane pakowały sie nawet we wnękę pod piec i tam siedziały. Do tego wszystkiego ja zniechęcona wszystkim i chora, sparaliżowana zimnem. Wysyłajaca co dzień sąsiadkę po zakupy i prosząca znajomego o przygotowanie mi drzewa do palenia, gdyż to, które przygotował mi wczesniej Mąż zostało już dawno spalone.Tak to wieć wygladało przez te kilka dni. Ja przemarznięta, dygocząca, kociaki czekające na jedzenie, też przemarznięte, zwykle rzucajace sie głównie na ciepłe gotowane jedzenie i masa, masa problemów. No i oczywiście, jakby tego było mało sprzęt mi padl.
Przedwczoraj Mąż do drugiej w nocy czyścił i kleił piec, bo niestety połowę z niego trzeba było rozebrać. Kominiarze wepchnęli mi kominem wiadro sadzy, które zalegało w moim piecu i stąd nie można było napalić, bo cały dym szedł na mieszkanie. Od kilku dni tez gromadziliśmy potrzebny zapas korpusów na kilka dni, zapas makaronów, puszek i tego wszystkiego, co jest potrzebne, a czego niestety nie można kupić podczas przerwy świątecznej. To duzo pracy, targania, szykowania, mrozenia. Od trzech dni niestety musze pokonywać na nogach masę kilometrów targając wszystko w rękach. Padajacy śnieg uniemozliwił mi jazde rowerem i byłam zmuszona niestety zrezygnować z dojazdów. Od trzech dni Mąż mnie wysadza na działkach i wraca pilnujac tego co sie w domu gotuje a ja idę karmię, wracam na nogach. Trwa to oczywiście dużo dłużej i wiąże sie niestety z targaniem tego wszystkiego, zwykle część mam na bagażniku rowera. No ale cóż. Kociaki czekają jak zwykle. W Nadziei. Ona ich nie opusciła, jak mnie...

Dziękuję Wam za wszystko. Dziękuję Wam za to ze jesteście. Dziękuję Wam, że trwacie przy nas pomimo tego, że jest cieżko. Bardzo cieżko. Pozdrawiam Was Kochani Serdecznie."



Edit: literówki
Ostatnio edytowano Pt gru 25, 2009 13:16 przez Afatima, łącznie edytowano 2 razy

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw gru 24, 2009 20:00 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Wbiłam się jeszcze na forum u brata, żeby przekaząć Wam życzenia od Izy:

Zyczę Wam Kochani Ciepła, Zrozumienia, Serdecznosci. Zyczę Wam Radości. Życzę Zdrowia i Pogody Ducha. I tego, aby Wasze Serca zawsze były pełne Wiary, Zrozumienia i Pokory. Aby Wasze życie pełne było Miłości i Serdeczności, dobrych, cieplych myśli i uczuc dla siebie i wszystkich wokól Was, również dla Maluczkich. Naszych Mniejszych Braci, które czują, pragną i potrzebuja Was tak bardzo. Dziekuję Wam Kochani za Wszystko. Dziękuje Wam za Wasze Piekne Zyczenia. Za Dobro i Troskę, którą tak pieknie potraficie sie dzielić. Jesteście Wspaniali :).

Izunia, do Ciebie lecą moje najcieplejsze myśli dziś wieczorem. :s4:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw gru 24, 2009 20:49 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ja niestety dalej bez neta, ale korzystając z tego, że jestem na wigili u brata, i dorwałam kompa 8)
Życzę wszystkim WESOŁYCH ŚWIAT :D

Iza...Ty wiesz, jestem z Tobą :s5:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Czw gru 24, 2009 21:02 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Zdrowych, pogodnych Świąt, pełnych Miłości i Zrozumienia...

Oby Nowy Rok był lepszy.

aglo

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt gru 25, 2009 12:31 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ja rowniez chce zlozyc wam zyczenia

Zdrowych wesolych pogodnych Swiat
oby wszystkie mary w naszym zyciu odeszly w zapomnienie,by moc isc do przodu,by nie tracic nadzieii w sens.


Izuniu ja rowniez sle mase cieplych mysli i fluidow
mam nadzieje ze dodadza Ci wiary.
sciskam i pozdrawiam :wink:
marta.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt gru 25, 2009 17:37 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Od nas moc gotących życzeń dla Pani Izy,Oby w nowym roku było lepiej.
Elżbieta i Waldemar
Elżbieta
 

Post » Pt gru 25, 2009 21:09 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

podrzucam mroznym wieczorem :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 98 gości