ADOPCJE PUCHATKOWA.. jak pomagac puchatym - dylematy s. 93

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 25, 2008 22:55

:P a Legnica zawsze na posterunku-no tosmy w komplecie!!!!!! :D
Serniczek
 

Post » Wto lis 25, 2008 23:15

Serniczku bardzo przykre jest to co piszesz szczególnie dla tych co aktywnie chocby dobrym słowem uczestniczą w zyciu Puchatkowa.
Nie każdy może pomóc finansowo czy udzielając dt, co nie jest równoznaczne z tym że los puchatkow nie lezy im na sercu.

Obserwuję akcje Puchatkowa na bieżąco i ostatnio zauważylam, że srodek ciężkości w akcjach pomocy puchatkom przesunął sie (moim zdaniem) niebezpiecznie w kierunku wykupywania kotów od różnych osób.
Nie uważam tego za słuszne dzialanie i dlatego ja równiez zgadzam się z opinia wyrażona przez Edzinę. Swoje stanowisko delikatnie wypowiedziałam juz dawno przy okazji wykupu persiny od rozmażacza jakiś czas temu.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 26, 2008 7:45

A ja rozumiem Serniczka :(
Niestety czasami dobre słowo to za mało żeby uratować jakieś istnienie - trzeba działać , nie pomniejszajac oczywiście Twoich zasług Dalia :D
Serniczku uważam , że wymieniając osoby działające na Puchatkowie zapomniałaś o najważniejszych - o motorze tej cudownej organizacji - czyli WAS - Ciebie i Aamms , gdyby nie Wy to wszystko już dawno by padło, a ja niestety nie pomagam tyle ile bym chciała (ograniczenia lokalowe i TZ-towe ) a i to co robię nie obywa się bez Waszej pomocy - więc nie wypisuj mi tu pierdołek , że ja sama :oops:
Ja nie wiem czy mam prawo ale skoro zostałyśmy z tym same , w mniej licznym niż na początku deklarowano gronie - chodzi mi tu o czynnych działaczy (pamiętając o tych co są z nami SERCEM) może ograniczmy trochę naszą działalność - tzn. pomagajmy w miarę możliwości - skupmy się na pomocy Kotkom , którym to ratuje i poprawia życie (leczenie, sterylki ) a dopiero potem za nadwyżkę w kasie - jeśli taka będzie- wykupujmy biedki od tych .... :evil: , ot takie moje przemyślenia od kilku dni ... myśl ę , ze to pomoże nam w jakimś stopniu oczyścic atmosfere i podreperować budżet (ja postaram się w najbliższych dniach zrobić jakiś bazarek :D
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Śro lis 26, 2008 8:11

sawanka1 pisze:Niestety czasami dobre słowo to za mało żeby uratować jakieś istnienie - trzeba działać ,

Mysle, ze kazda pomoc jest potrzebna. Czasem to dobre slowo duzo daje, zeby ktos mogl nabrac sil i nie zwatpic w sens.
Wszyscy sa potrzebni i kazda pomoc sie liczy. I ci co biora na dt, i ci co wyciagaja ze schronow, i ci, ktorzy zadzwonia i porozmawiaja z wlascicielem czy schroniskiem, i ci ktorzy robia bannerki, wystawiaja na aukcjach, robia ogloszenia. Kazdy cos moze. A dopiero wszystko razem zebrane daje efekty. Kazdy osobno sam nic by nie zrobil. A juz na pewno nie na taka skale.
Boje sie jednak, ze jesli to pojdzie w tym kierunku, to ludzie zaczna sie zniechecac.. Mysle, ze niektorzy wola jednak wyciagnac ostatni grosz na ratowanie zycia niz na dawanie pieniedzy komus za nic.
Nie. Nie mam takich dylematow. Moge napisac do takiego kogos i zaoferowac, ze zabiore kota za darmo. Jesli odmowi - trudno. Uznaje, ze nie jestem w stanie mu pomoc i pomagam takiemu, ktory tej pomocy potrzebuje. Moge napisac o sterylce i przestrzec przed, byc moze, zlym losem jaki moze go czekac. Jesli to zbagatelizuje - tez nic na to nie poradze, bo go nie wykupie. To jest dla mnie bariera po prostu, ktorej nie przekraczam.
Nie uratuje wszystkich. Dlatego staram sie podchodzic do tego rozsadnie, chociaz moze dla niektorych to oznaka braku uczuc. Ale w wykupywaniu sensu nie widze.
sawanka1 pisze:myśl ę , ze to pomoże nam w jakimś stopniu oczyścic atmosfere i podreperować budżet

Wyrazilam tylko swoje zdanie. Moja pomoc sie nie zmieni, bo pomagam kotom tyle ile moge i w dalszym ciagu tak bedzie bez wzgledu na czyjes dzialania i decyzje.
Mysle, ze Twoj pomysl jest dobry, tylko czy kiedykolwiek Puchatkowo mialo dlugo jakas nadwyzke? :wink: Zaraz znajdowala sie jakas bieda w potrzebie, o ktora zreszta nietrudno...
Ostatnio edytowano Śro lis 26, 2008 8:21 przez Edzina, łącznie edytowano 1 raz
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro lis 26, 2008 8:19

ja nie pomniejszam zasług dobrego słowa tylko twierdzę , że samym tym niewiele zdziałamy - ale oczywiście jestem bardzo wdzieczna i za dobre słowo i kciuki , które pojawiają się tu lub na moim wątku podczas przebywania u mnie np. tymczasika :D
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Śro lis 26, 2008 8:28

Serniczek pisze:
Dolores pisze:
aamms pisze:
Dolores pisze:
iwop pisze:ale psa czy kota z pseudohodowli wykupię. :oops:



Jesli o mnie chodzi to ja zgadzam sie w 100% z Edziną
Ja tak jak i ona uważam że jednym nie można mówic cacy a innym zmywac głowe za to że zrobili tak samo bo zrobiło im się żal zwierzaka

Tak myślałam.......najlepiej ocenić stojąc z boku.Ale z boku nie zawsze widac lepiej.
A mnie się marzy,żeby oprócz tego,że Sawanka zawsze nas wesprze gotowościa przyjęcia zwierzaka i sama zbierze środki na ich leczenie i adopcję, Kiwi pomoże groszem i bazarkiem ,Maria wydzierga wiele cudnych włóczniaczków za dobra kasę,Edzina przygarnie w potrzebie kocia,Berni odda ostatni grosz na wyciągnięcie kota ze schronu,Avian zawsze podrzuci sumkę,Magdzioł jest niezawodna kiedy potrzeba pomóc i wiele wiele innych,którzy nas nie opuścili i są z nami.....żeby dołączyli Ci,którzy mieli być a zniknęli.
Nikt nie mówił,ze bedzie łatwo-wiekszośc przestrzegała....mieli rację
Ale my nie z tych co odpuszczają-obiecałam Puchatkowi i słowa dotrzymam.


Jesli wsadzic mi szpile to tylko niezawodny Sernik
Łatwo oceniać jak sama powiedziałaś szkoda tylko że i tobie to tak łatwo idzie
Jesli chodzi o wsparcie i ratowanie to za spłate długu po Gajce bo do tego chyba teraz pijesz prawda (200 zeta)?
Dałam Aamms dwa srebrne wisiory do wystawienia na bazarkach.
Jeśli po ich wystawieniu nie uzbieracie takiej kwoty chętnie dopłacę albo jesli wolicie gotówkę istnieje jeszcze taka opcja
Jesli chodzi o pomaganie czynne i finansowe to zdaje sie kazdy ma prawo wyboru komu i jak pomaga i nie ma w tym żadnego przymusu
I to że nie biore na tymczas persopodobnych to nie oznacza że nie biore innych równie potrzebujących kotów
Jesli byś chciała wiedzieć pomagam dziczkom które maja mniej szczęścia niż te które urodziły sie z długim futrem i im chce pomagac i będę pomagać
A w kwesti jasności juz zupełnej to z Puchatkowa i tematów z nim związanyh odeszłam właśnie dlatego że nie popieram pewnych rzeczy o czym pisałam wam na gg i PW ale odpowiedź była zawsze jedna
Na tym kończę moja odpowiedź i obecność w tym temacie
Ostatnio edytowano Śro lis 26, 2008 8:45 przez Dolores, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Śro lis 26, 2008 8:44

AAAAAAAAAAAAAAAA! Nie klocic mi sie tu! Obrazek
Koniec dyskusji. Kazdy juz powiedzial argumenty za i przeciw i wszystko wiadomo.
To co tam mamy teraz? Dwa puchatki w W-wie i Krakowie? No a gdzie ta ostatnia z allegro? Bo nie zauwazylam zdjec chyba..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro lis 26, 2008 8:48

fotki są u Legnicy na wątku :D (tej ostatniej z allegro )
A Ty Dorotko kochana nie dokazywać mi tutaj , bardzo Cię kochamy (za pomocną dłoń - udzieloną mi osobiście :D - i jakos nie doczytałam , że ktoś tu czegoś od Ciebie się domaga - więc proszę - uśmiech i dalej róbmy co w naszej mocy dla długowłosych tych mniej i bardziej... :D
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Śro lis 26, 2008 8:55

Zgadza się Sawanko i Edzino ale pewne niedomówienia trzeba wreszcie wyjaśnić i zamknąć
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Śro lis 26, 2008 9:45

Obrazek
To jest Puchacz,mój pierwszy tymczas.Ma ok 3 lat,szuka dobrego domu,cierpliwego domu :) nadal trochę chudzieńki i sierść ma taka sobie :) ale są małe postępy w socjalizacji z resztą kotów,bardzo lubi ludzi,pieknie mruczy a nawet grucha,a najpiekniej -patrzy w oczy-i daje buziaczki noskiem,niestety większość dnia przesiaduje samotnie w pokoju a to dla tego że bywa agresywny w stosunku do pozostałych futrzaków,choć jak już wspomniałam,maleńkie postepy są
Legnica
 

Post » Śro lis 26, 2008 9:52

Obrazek
To właśnie "maleńka",nazywano Ją Gwiazdka.Coś jest z jej oczkiem,poprzedni właściciele powiedzieli mi dzisiaj że owszem byli u weterynarza i nie żadnego problemu BO PERSY TAK MAJĄ,to taka rasa :evil:
"podwozie"mocno sfilcowane,nadaje się tylko do strzyżenia,zapytałam dziś poprzednich właścicieli o to,odpowiedż-PERSY TAK MAJĄ,to taka rasa :twisted: oni wycinali ten filc,ale teraz nie mieli czasu :evil: oczka nie przemywali-BO PERSY TAK JUŻ MAJĄ
Legnica
 

Post » Śro lis 26, 2008 9:57

Legnica pisze:Obrazek
To właśnie "maleńka",nazywano Ją Gwiazdka.Coś jest z jej oczkiem,poprzedni właściciele powiedzieli mi dzisiaj że owszem byli u weterynarza i nie żadnego problemu BO PERSY TAK MAJĄ,to taka rasa :evil:
"podwozie"mocno sfilcowane,nadaje się tylko do strzyżenia,zapytałam dziś poprzednich właścicieli o to,odpowiedż-PERSY TAK MAJĄ,to taka rasa :twisted: oni wycinali ten filc,ale teraz nie mieli czasu :evil: oczka nie przemywali-BO PERSY TAK JUŻ MAJĄ


Śliczna - bardzo podobna do mojej Sahary tylko pysio ma chyba bardziej plaskate :lol:
trzymam kciuki i nie wiem jak sobie z tym wszystkim dajesz radę , może gdybym miała o trójkę dzieci mniej to brałabym o trzy tymczasy więcej :wink:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Śro lis 26, 2008 9:58

Obrazek

Jest jeszcze u mnie na tymczasie,taka pięknota,nie wiem czy się kwalifikuje do działu "Puchatków",ale puchaty jest :D Birmański z domieszką,aktualnie w trakcie leczenia.Weterynarz wstępnie ocenił jego wiek na ok 4-5 lat.Doktor Wrzosek twierdzi ze ma dużo mniej.Leczymy zapalenie uszu (błędnik).Kochany i nieco dowcipny w sprawach kuwetkowych,ale w czasie leczenia najważniejszy jest przecież dobry humor.
Legnica
 

Post » Śro lis 26, 2008 10:28

Dolores pisze:Zgadza się Sawanko i Edzino ale pewne niedomówienia trzeba wreszcie wyjaśnić i zamknąć

:( no cóż trudno.Mozna powiedziec ,że pieknie sie róznimy. jakkolwiek twierdzenie,ze odeszłas bo nie podoba Ci się to co robimy jest powiedzmy sobie swobodną interpretacją rzeczywistości Ale niech tak zostanie. ja to przyjmuję do wiadomości. :?
Osobom niezorientowanym jak Dolores wyjasniam,że pomoc z Puchatkowa jest bezzwrotna co czyni jej aluzje nieuzasadnionymi.Jeżeli chcesz nam pomóc bedziemy wdzięczni ale długu nie masz Gaje kochałam całym sercem o czym bardzo dobrze wiesz, więc nie pogłębiaj mojego żalu po niej tymi metodami.Tyle chociaz mogłabys zrobić dla tego podłego Sernika Dorotko..... :cry:
Serniczek
 

Post » Śro lis 26, 2008 10:42

Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 84 gości