Sonek, zbóju jeden, powodzenia w domku
Tereska 241/15 też już na swoim.
Najpierw pro forma zaszyla się w najdalszym kącie pokoju. Za kwadrans, glaskana i mrucząca, kiwała się w nakołdernym tańcu udeptywańcu.
Poszłam za dobrą radą Cioci M. i nie wahając się, zaserwowałam młodej tę inną "dietę gastro". Wciągnęła od razu 5 kawałków i chciała jeszcze. Tymczasem resztę dobrodziejstwa zwęszyła Miki i za chwilę rozpętala się wielka uczta, dzielona pospołu z Diabłem.

Tereska to miziak, traktorek i kot naręczny
Gdyby rok temu ktoś mi powiedział, że będą z nami mieszkać 4 kocie kobitki, zemdlałabym z wrażenia
Chyba tak jest, że każdy przybysz poszerza przestrzeń domu i nie czuć, że jej ubyło.
Dzięki, magdar77 za miłe spotkanie i krzepiące rady
