Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 10.

[seja]

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 48727.html

[aga marczak]

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/czy-ktos-przygarnie-wyrzucona-domowa-ciezarna-koteczke-ogl4548727.html

CO ROBIMY???

[aga marczak]

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/czy-ktos-przygarnie-wyrzucona-domowa-ciezarna-koteczke-ogl4548727.html

CO ROBIMY???

Zadzwoniłam.Pani nie chce słyszeć o sterylce.Będzie więc musiała poradzić sobie jakoś i poszukać domu nie tylko kotce ale i dzieciom.

[seja]

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/czy-ktos-przygarnie-wyrzucona-domowa-ciezarna-koteczke-ogl4548727.html

CO ROBIMY???

Zadzwoniłam.Pani nie chce słyszeć o sterylce.Będzie więc musiała poradzić sobie jakoś i poszukać domu nie tylko kotce ale i dzieciom.

Szkoda kociaków...

[echtom]

Z charakterkiem dokladnie takim, jaki tej maści się przypisuje na ogół :/ Ale jeśli ktoś będzie chciał kota, który tylko ladnie wygląda, to idealnie ;] Bo jest naprawdę piękna.

Hehe, też mam nadzieję, że znajdę frajera na swoją Korę

[mpacz78]

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/czy-ktos-przygarnie-wyrzucona-domowa-ciezarna-koteczke-ogl4548727.html

CO ROBIMY???

Zadzwoniłam.Pani nie chce słyszeć o sterylce.Będzie więc musiała poradzić sobie jakoś i poszukać domu nie tylko kotce ale i dzieciom.

Ale ta pani pisze, że kotki wziąć nie może, ta kotka ma się okocić na działkach?
To może ja zadzwonię, że chcę przygarnąć kotkę, nie będę mówić nic o sterylce, zabiorę kotkę, zawiozę do Kasprzyka na sterylkę i potem ją odbiorę - wezmę do siebie na tymczas.
Nie wiem...
Z jednej strony nie powinnam, kotka może u mnie złapać grzyba czy jakieś ale to chyba i tak lepiej niż by się kociła na działakch...

Co do kalendarzy w zookarinach byłam wczoraj na Abrahama w Gdyni na chwilę, ale nie było w ogóle klientów w sklepie, zupełnie pusto, tak, że nie było sensu stać, nic nie zdziałałam.

[Marlon]

Monika jeśli możesz top zrobić byłoby cudownie!

[MagdaGdynia]

pisze tak sobie, bo sie zdenerwowalam. pomijam juz ogloszenia o zaginionych kotach, ze jak pytam czy informowali schroniska, was, straz miejska oczywiscie okazuje sie, ze nie. potem sie okazuje, ze koty sobie wolno chodzily po dworzu, bo "przeciez kot musi chodzic po dworzu, bo jak nie chodzi to jest taki smutny", a okolica kotom nieprzyjazna, ale wlasciciel zdziwiony, ze kot zaginal.

4 lata temu nie wiedzialam, ze tzreba podpisywac umowy przedadopcyjne, z zapiskiem o sterylizacji. wiec po prostu rozmawialam, wydawalam kota, prosilam o zdjecia po.

napisalam dzis do babki jak Zuzia. dowiedzialam sie, ze kompan Zuzi " padl" na zoltaczke, bo po kastracji uciekl z domu. ja sie pytam jak mogl uciec z bloku - a ona ze po klatce schodowej chodzil wiec pewnie ktos go wypuscicl na dwor, a jak wrocil to juz mial zoltaczke. ja si ejej pytam jakim cudem byl na klatce a ona ze ma dzieci, ciagle ktos przylazi, ze nawet nei zauwazyla , ze kota nie ma. juz mi gul skoczyl. no to sie pytam czy wysterylizowala zuzie a ona mi wysyla ikonke usmiechu. no to jej pisze , ze po co ma uciec tez i zaciazyc, ze to kosztuje tlyko 100 zl. napisalam jej tez, ze teraz bym kota nie wydala bez umowy o sterylizacji. a ona ze pomysli. wtedy juz sie wkurzylam bardzo i napisalam ze jesli nie rozumie zasadnosci sterylek niech poczyta miau.pl, a ona napisala, ze nie widzi potrzeby bo kotka siedzi w domu (i oczywiscie pewnei nie ucieknie jak ten katrsowany kot???) a jak miala kotki to im znalazla domy bo kocha zwierzeta!!!!!! napisalam jej o bezdomnosci kotow, o tym jak ludzie niektorzy postepuja z nadmairem kotow, itd itp tylko cisnienie załapałam bo ona wie swoje. Babka z REDY.

[Betbet]

Hej Dziewczyny

Czy któraś z Was ma doświadczenie w robieniu opatrunków malutkim kociakom? Tak na brzuch, gdzie każdy opatrunek jest zdejmowany w trymiga.a chodzi o dorosłego samczyka świnki morskiej, trafił do mnie na tymczas z półrocznym, nieleczonym świerzbem (pozdrawiamy sklepy zoologiczne). Śwniak rozdrapuje się do krwi, ma aż drgawki, by cały w strupach. Jest trochę lepiej ale zdejmuje wszystkie opatrunki, ludzie ze świnkowego forum tez jużn ie mają pomysłu, jak go opakować, żeby nie drapał grzbietu? O głowie juz nie wspominam...ma na środku dziurę...

Gdyby komuś przyszedł na myśl jakiś kubraczek (próbowaliśmy kilku), coś co oddycha, a zarazem jest nieściągalne... błagam o radę na radioowa@wp.pl.

Muniek strasznie cierpi:(

[Wredne_Słonko]

MagdaGdynia, ja wydaję koty od zawsze z umową, a i tak pisząc zapytania do domków stałych albo otwierając od nich maile robię to z duszą na ramieniu. Sytuacja przykra, mam nadzieję, że babka się w końcu ogarnie..

Betbet, na myśl przychodzi mi jedynie kaftanik zrobiony z rękawa ciasnej bluzki z wyciętymi otworami na nóżki. Kiedyś praktykowałam i spisał się nieźle

[MagdaGdynia]

nie ogarnie bo nie widzi potrzeby - napisala mi tak :
nie ja lubie rozmawiac na takie tematy tylko te koty jak to sie mówi tzw dachowce nie mają domów i Te koty powinny byc sterylizowane i chetnei w tym pomoge bo wlasnie gdzie kolwiek dawalam ogloszenia chca kotka ale wychowywanego w domu nikt nie chce tzw dachowca
ja kocham koty zwierzęta ostatnio ratowalam otrutego kota na naszym podwórku i znalazlam jak pomóc by albo tego kotka uspić i usmierzyc cierpienie albo pomóc
wszystkie gabinety zamkniete ja nie dalam z kolezanką za wygrane
i siedzialam do 23 z nim wkoncu znalazlam firme która pomaga w takich przypadkach a placi za to panstwo chcialam taką firme otworzyc
jest w pucku tylko zgloszenie musi byc za pomocą strazy miejskiej tutaj akurat jej nie ma w redzie więc policja
zmusilam by do tej firmy zadzwonili bo ta firma po moim tel powiedziala ze nie muszą miec zgloszenie z policji lub strazy wtedy maja placone i mogą przyjechać
przyjechal pan ale kotek już padł za to ja mam namiary na tą firmę.
Pomagaja w steylizacjach tez ale kotów podworkowych

poczytam forum chetnie.potem

[anula790820]

nie ogarnie bo nie widzi potrzeby - napisala mi tak :
nie ja lubie rozmawiac na takie tematy tylko te koty jak to sie mówi tzw dachowce nie mają domów i Te koty powinny byc sterylizowane i chetnei w tym pomoge bo wlasnie gdzie kolwiek dawalam ogloszenia chca kotka ale wychowywanego w domu nikt nie chce tzw dachowca
ja kocham koty zwierzęta ostatnio ratowalam otrutego kota na naszym podwórku i znalazlam jak pomóc by albo tego kotka uspić i usmierzyc cierpienie albo pomóc
wszystkie gabinety zamkniete ja nie dalam z kolezanką za wygrane
i siedzialam do 23 z nim wkoncu znalazlam firme która pomaga w takich przypadkach a placi za to panstwo chcialam taką firme otworzyc
jest w pucku tylko zgloszenie musi byc za pomocą strazy miejskiej tutaj akurat jej nie ma w redzie więc policja
zmusilam by do tej firmy zadzwonili bo ta firma po moim tel powiedziala ze nie muszą miec zgloszenie z policji lub strazy wtedy maja placone i mogą przyjechać
przyjechal pan ale kotek już padł za to ja mam namiary na tą firmę.
Pomagaja w steylizacjach tez ale kotów podworkowych

poczytam forum chetnie.potem

Piep....a ignorantka!
Ja znam taka jedna, ktora nie chce wysterylizowac swoich dwoch kotek, bo jak to powiedziala "ja nie rodze dzieci i sie nie sterylizuje, to kota tez nie bede". Twierdzi, ze jak nie wychodzace, to co tam, nie trzeba sterylizowac, ale ze koty sie mecza z rujka, to nawet widze, ze ja bawi
A tez sie uwaza, za milosniczke kotow!

[MagdaGdynia]

napisala mi potem, ze moze mam racje, bo jej kotce jest dobrze, a jak jest tym kotkom co wydala to w sumie nie wie.. nei wiem, czy powiedziala tak. bo uznala ze mam racje, czy dla spokoju , zebym jej d... nie trula...

nie podala mi adresu tej firmy co ponoc pomaga za darmo kotom, ze urzad pieniadze oddaje.

napisala tez, ze chce pomoc, wiec podalam jej strone pkdt i miau.pl i powiedzialam, zeby sie z wami kontaktowala jesli faktycznie chce pomoc.

[Marlon]

Magda co za baba, masakra, ta firma to chyba hycel... daj mi prosze nr do tej pani plisss. musze wiedziec co to za "firma"

[maria_z]

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/czy-ktos-przygarnie-wyrzucona-domowa-ciezarna-koteczke-ogl4548727.html

CO ROBIMY???

Zadzwoniłam.Pani nie chce słyszeć o sterylce.Będzie więc musiała poradzić sobie jakoś i poszukać domu nie tylko kotce ale i dzieciom.

Ta kobieta adoptowała kiedyś kotkę ode mnie, robiła dobre wrażenie. Kilka miesięcy temu napisała do mnie o ciężarnej kotce i była przekonana, że ja ją natychmiast przygarnę. Próbowałam uświadomić kobietę o konieczności sterylizacji kotki, chciałam pomóc w sfinansowaniu. Kobieta o sterylizacji nie chciała słyszeć (uważała, że to barbarzyństwo w przypadku kotki ciężarnej i ona nie miałaby sumienia), w ogóle nie chciała kiwnąć palcem, była jedynie skłonna przywieźć mi kotkę do domu. Koniec końców obraziła się i już się więcej nie odezwała.