
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
turkusowa pisze:przepraszam, ale pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze.. już od dłuższego czasu podziwiam postawę smarti. może nie znam Cię osobiście, ale z tego co widać na forum i 'między wierszami' to jesteś jednym wielkim chodzącym sercem. bardzo mi to imponuje i cieszę się, że Promyk trafił właśnie na Ciebie
Koteczku, walcz dzielnie i zdrowiej nam!
Basica pisze:Jestem przekonana, że Promyś pod opieką Iwonki, jest we właściwych rękach, w Białymstoku nie miałby szansy na taką opiekę ze strony wetów, i co by nie mówić... sama miłośc i chcenie nie zapewniłoby mu takiej diagnostyki i takich środków medycznych jakie ma u Iwonki, my na odległość możemy tylko sobie pogdybać...to ona największy ciężar wzięła na siebie, to ona ogląda codziennie cierpiącego kota i to ona (nie daj Boże) bedzie musiała podjąć tę najważniejszą decyzję... ja będę mocno trzymała kciuki żeby to była właściwa decyzja, wiem, że Iwonka zrobi wszystko, aby kiciuś żył...ale godnie, tzn, bez bólu i bez strachu... Iwonko jestem z Tobą![]()
Izunia pomyśl sobie, że zrobiłaś wszystko co było tylko w Twojej mocy dla tego kotka, zobacz na wpisy...tyle osób jest razem z Tobą w tych strasznych chwilach, wszyscy marzymy o tym by Promyś szczęśliwy i zdrowiutki żył dłuuuugo w domku smarti... tak będzie, tylko musimy się o to modlić i nie narażać Iwonki na dodatkowe stresy. Cały czas jestem z Tobą i wspieram Cię ... pamiętaj o tym.
Erin pisze:Marcelibu, ja bardzo chętnie przyjmę każdą sugestię, tylko faktycznie chciałabym być informowana jako pierwsza, co się dzieje z Promysiem. Przecież chciałam go zostawić u siebie ... tylko nie miałam gdzie. Oczywiście, bardzo dobrze się stało, że pojechał do Warszawy, bo w Białymstoku ciężko by było go ratować, ale ja naprawdę go pokochałam. I nosi mnie, jak nie mam wiadomościTak mam po prostu.
smarti pisze:Dziewczyny ale ja nie wiem skąd taka atmosfera-ja wszystko konsultuję z Erin,ona wie o wszystkim pierwa.
Mogę wam przedstawić billingi-zobaczycie ze nie pozostawiłam jej żadbnego smsa ano tel baz odpowiedzi.
smarti pisze:Promyś przetrwal noc dzielnie,teraz się wysiusiał,zjadl pół saszetki i mruczy.
Dokladnie tyle usłyszałam od wetów.
Erin pisze:Może na początek warto by chociaż pokazać profesorowi dokumentację choroby?
Taki praktyk i z tego być może coś dojrzy.
Marcelibu pisze:Erin pisze:Może na początek warto by chociaż pokazać profesorowi dokumentację choroby?
Taki praktyk i z tego być może coś dojrzy.
Myślę, że wyniki badań na pewno się przydadzą.
U prof. w lecznicy na ul. Wąchockiej tylko gotówka...
Marcelibu pisze:Erin pisze:U prof. w lecznicy na ul. Wąchockiej tylko gotówka...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości