cześć kochani .
wczoraj cieszyłąm się że tylko kąpać się nie możemy w końcu z brudu jeszcze się nikt nie ....

a dziś od rana nie mam w ogóle wody ,zamarzło wszystko
rozpłakałam się w głos .
potem się śmiałam ,to już nie jest dobry znak
Zduna nie ma ,na razie ,bezradność jest straszna .
Wszystko po prostu się wali ,mieszkanie się sypie ,ciągle czegoś brakuje ,ciągle coś się psuje .
Do dupy wszystko .
Jek bardzo się cieszę ze Tinka ma to już za sobą
Sarenka ciągle u mnie ,adopcja została odwołana

dwie babeczki które o nią prawie się biły (dogomaniaczki) tak mnie ze złościły że mało się nie pokłóciłam ,ja ,najspokojniejszy człowiek

stwierdziłam więc że nie oddam im suni ani jednej ani drugiej ,sunia pójdzie do 3 chętnej która jest z okolic Kielc i przyjedzie po nią w środę.
Od początku były na nią chętne ,od początku prawie rezerwowałam sunię chociaż mogła już dawno być w swoim domku ,nie pomyślały o suni że się przywiązuje o kosztach o mnie tylko o sobie
dobra ,koniec kropka .
łikend ma być miły ,tylko jak w takich warunkach ma być miły
miłego
