PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 26, 2011 0:09 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

buziaczki na miaudobranoc

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw maja 26, 2011 8:10 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Zaznaczam.
MIKUŚ
 

Post » Czw maja 26, 2011 12:08 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

poczytaj sobie dokladniej w wolnym czasie :) Skoro macie podobny przypadek u siebie... moze doswiadczenie Justy i przypadek Eustachego pomoga wam z ta wasza kicia :)
Ogolnie mimo niejednego, nawet dosc duzego nieraz kryzysu, jaki mial nasz kochany misio, jego przypadek jakby nie patrzec-mimo wszystko napawa optymizmem :)
Przeciez pamietam, jak Justa myslala o zakupie specjalnego wozka dla Eustachego, bo zdawalo sie, ze wogole nie bedzie chodzil, a teraz... :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw maja 26, 2011 18:23 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

w góre....

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw maja 26, 2011 23:33 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

czesc slicznosci ty moje kochane :1luvu: Wiesz... ostatnio snil mi sie jakis kot bardzo podobny do Ciebie... a moze to byles Ty... W kazdym badz razie moje serce bardzo zapragnelo po tym snie Cie zobaczyc i przytulic znow :) :1luvu:
Bardzo chcialabym Cie odwiedzic w niedziele wieczorkiem, mam nadzieje, ze mi sie to uda, ze nic nie pokrzyzuje mi planow... Tesknie :*:*:*:* i bardzo mocno Cie kocham :*:*:*:*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie maja 29, 2011 10:39 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Eustachiuszku :1luvu:
jak tam siuranie :?: :kotek:

Athalyse

 
Posty: 648
Od: Nie paź 03, 2010 19:21
Lokalizacja: Myslowice / Szombierki BYTOM

Post » Nie maja 29, 2011 13:35 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

no wlasnie, pyszczek, jak tam siuranko? Bylo? Ciotka wczoraj piwko wypila za Twoje zdrowko :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie maja 29, 2011 14:39 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

:piwa: za siuranie ( :piwa: i dobrego siurania nigdy dość) :)

Athalyse

 
Posty: 648
Od: Nie paź 03, 2010 19:21
Lokalizacja: Myslowice / Szombierki BYTOM

Post » Pon maja 30, 2011 11:15 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Wieści z wizyty u weta :

A poza tym Eustaszek siura jak nalezy , apetyt i szleństwa w jego stylu to standard i aż miło na niego patrzeć :twisted:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon maja 30, 2011 12:26 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Justa&Zwierzaki pisze:Wieści z wizyty u weta :

A poza tym Eustaszek siura jak nalezy , apetyt i szleństwa w jego stylu to standard i aż miło na niego patrzeć :twisted:

Tak trzymaś, Eustaszku :D , siurać i szaleć :D
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 30, 2011 12:38 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

taizu pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Wieści z wizyty u weta :

A poza tym Eustaszek siura jak nalezy , apetyt i szleństwa w jego stylu to standard i aż miło na niego patrzeć :twisted:

Tak trzymaś, Eustaszku :D , siurać i szaleć :D

:ryk: :ryk: :ryk: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 01, 2011 18:45 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

on jest taki slodki... :1luvu: ze jak sie ostatnio przymizialam do niego, to myslalam, ze go nie puszcze nigdy :1luvu: Koti o niesamowitej pozytywnej energii, koti, ktorego spokoj i opanowanie, lagodnosc i cieplo tak sie udziela, ze zly nastroj znika w mgnieniu oka, zlosc topnieje jak lod a serce wypelnia przeogromna milosc :1luvu:
Buziaczki w sliczne oczeta :*:*:*:*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro cze 01, 2011 19:19 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Kociara82 pisze:on jest taki slodki... :1luvu: ze jak sie ostatnio przymizialam do niego, to myslalam, ze go nie puszcze nigdy :1luvu: Koti o niesamowitej pozytywnej energii, koti, ktorego spokoj i opanowanie, lagodnosc i cieplo tak sie udziela, ze zly nastroj znika w mgnieniu oka, zlosc topnieje jak lod a serce wypelnia przeogromna milosc :1luvu:
Buziaczki w sliczne oczeta :*:*:*:*

Dokładnie tak , on jest jak balsam , to oaza spokoju , on jest po prostu boski :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 03, 2011 15:50 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Eustaszek troszke sie odparzył i kupiłma mu Linomag i go smaruje ...
A poza tym siuramy i kupkamy ładnie :ok: A i apetyt mamy tez :mrgreen:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 04, 2011 0:06 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

ssssssssssloooooooodziak :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek, Wojtek i 38 gości