[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 22, 2010 20:48 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Widziałam, że Kinia ponownie znalazła dom.
Trzymam kciuki żeby to był już ostatni. :ok:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 22, 2010 21:12 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Mam pytanie kto i jakiego kotka ostatnio wyadoptował do czarno białostockiej? Dzis sie zgadałam ze swoja znajoma i mówiła że jej mama wzięła kotka z kotkowa

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt sty 22, 2010 22:17 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Hej Hej:)

U mnie wczoraj Dzwońce zaszczepiłam. pani wet ze Scaleniowej 16 najpierw wypieściła i wycałowała, potem kujki zrobiła . Jest coraz lepiej. A najbardziej się cieszę, bo dziś dzwoniła pani z zapytaniem o Maurycego. pani ma dwoje dzieci i chce jego. Cholera, musze sie jeszcze dowiedzieć w jakim wieku te dzieciaczki... on jest taki kochany i spokojny... boje się trochę... ale z głosu pani miłą, wiec mam nadzieję ze będzie wszystko ok. I oby się nie rozmyśliła.Umówiłyśmy się na wtorek na 9:) Jutro zamierzam wypuścić je na całą chatę, pani wet powiedziała że można.Będę ryczeć po kociejach.

Sciskam wszystkie koty świata!!! hehehe
Bezunia (kicia) i Kluska (sunia) to nasze skarbki:) No i wariatka Niuśka vel Mała.

www.wyslijmipocztowke.blox.pl wyślij, podaj dalej!:)

beza

 
Posty: 32
Od: Pt kwi 15, 2005 19:02
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 22, 2010 22:18 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

isabella7272 pisze:moje spały tak
Obrazek
Obrazek
Zdolna bestia :lol:

plaulinal pisze:Dziś spotkała nas dziwna sytuacja.ok 5:30 słyszałam straszne miauki na klatce. Przejęta wstaje i chcę pospieszyć z ratunkiem, ale kiedy otwieram drzwi kot sam wskakuje do domu. Endi z Migotką są tak zaskoczeni, że nawet nie bronią terytorium.
Na ten temat może coś powiedzieć Agata. Niedawno opisywała jak otworzyła drzwi a tam rudy kot :D
aga&2 pisze:Wczoraj zrozumiałam w pełni, że niektórzy mogą być zbulwersowani tym, że znaleźli kotka :roll:
Wróciłam sobie z pracy o 18. Biegusiem pakowanie zapasu antyrobaków,kropli do oczu, unidoxów, aparatu foto (i przenośnej piły mechanicznej....- no, może trochę przesadziłam :wink: ) bo zaplanowane 4 sesje foto na różnych końcach świata. W biegu otwieram drzwi do mieszkania a tu .... wparowuje MARCHEWKA W KSZTAŁCIE KOTA. i radośnie pomiaukując biegnie PROSTO DO MISKI 8O
No cóż, pewnie miny inteligentnej nie miałam, ale pocieszam się, że moje koty, łącznie z Syfkiem też zamurowało :roll: Marchewka zjadła kilka chrupek, skoczyla do kuwetki i legła na środku łazienki każąc się głaskać 8O
Zamknęłam łazienkę (przywiązując wcześniej Nokię do kaloryfera 8 coby bezczelnego gościa nie zabiła i przebiegłam się po sąsiadach. Bez większych nadziei, bo raczej znam wszystkie koty na klatce. oczywiście nikt się nie przyznał :roll:
A ja nawet transportera nie miałam bo wszystko w ludziach po mruczeniu. Pożyczyłam koszyk sąsiadów, rudego w koszyk i do Szałwii :D

dorotak97 pisze:Widziałam, że Kinia ponownie znalazła dom.
Trzymam kciuki żeby to był już ostatni. :ok:
Dzisiaj zawieźliśmy ją do nowego domu w Warszawie. Panienka zamieszkała w apartamencie na 8 piętrze z pięknym widokiem na miasto :) Pani bardzo fajna (typ urody Kasi Kowalskiej, poza tym też Kasia), szukała kota spokojnego, który nie będzie miał potrzeby buszowania w nocy. Nie przeszkadza jej, że Kinia jest nieśmiała, że potrzeba do niej cierpliwości. Do tej pory kilka razy opiekowała się kotami swoich znajomych, zna ich zwyczaje, na parapecie ma wydzielone miejsce do leżenia, jak sama powiedziała - musi otworzyć szafę, bo koty lubią się tam chować. Jak wychodziłam to Kinia siedziała pod komodą ale dom wie, że trzeba dać jej spokój. Mam nadzieję, że Kini też tam się spodoba i dziewczyny dojdą do porozumienia.


Widzę, że Agata litościwie milczy i czeka aż się przyznam 8) No dobra - znalazłam wczoraj kota, w chodliwym czarnym kolorze :roll: . Wychodzę z klatki a tam pod samochodem siedzi coś. To ja odruchowo kici, kici a to coś z płaczem leci do mnie, po kilku głaskach włącza motorek. To ja go pod pachę i do samochodu - najpierw pod ogon (dorosły kocur jak ta lala) i w uszy (kopalnia :strach: ). Nie był bardzo chudy, futro grube i błyszczące, było podejrzenie, że czyjś wychodzący ale kto o zdrowych zmysłach w taki mróz wypuszcza kota :?: Okazało się, że to taki przyblokowy kot, który jest dokarmiany przez dozorcę. Teraz siedzi i grzeje dupkę u Ani na Pietraszach :D
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 22, 2010 22:25 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

1969ak pisze:
dorotak97 pisze:Widziałam, że Kinia ponownie znalazła dom.
Trzymam kciuki żeby to był już ostatni. :ok:
Dzisiaj zawieźliśmy ją do nowego domu w Warszawie. Panienka zamieszkała w apartamencie na 8 piętrze z pięknym widokiem na miasto :) Pani bardzo fajna (typ urody Kasi Kowalskiej, poza tym też Kasia), szukała kota spokojnego, który nie będzie miał potrzeby buszowania w nocy. Nie przeszkadza jej, że Kinia jest nieśmiała, że potrzeba do niej cierpliwości. Do tej pory kilka razy opiekowała się kotami swoich znajomych, zna ich zwyczaje, na parapecie ma wydzielone miejsce do leżenia, jak sama powiedziała - musi otworzyć szafę, bo koty lubią się tam chować. Jak wychodziłam to Kinia siedziała pod komodą ale dom wie, że trzeba dać jej spokój. Mam nadzieję, że Kini też tam się spodoba i dziewczyny dojdą do porozumienia.



Ona zasługuje na ten apartament!!!!!
Tyle czasu mieszkała z kociakami pod balkonem :strach:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 22, 2010 23:33 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

To apartament wg warszawskich standardów. Strzeżone osiedle, zanim otworzą szlaban trzeba wyjaśnić do kogo, pokażą miejsce do parkowania itp. Po „naszemu” to blok i kawalerka. Ale to nie zmienia zalet tego domu :)
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 22, 2010 23:36 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

czy może mi pani odpisać na priw mam pilną sprawę....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 23, 2010 0:06 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

1969ak pisze:Nie był bardzo chudy, futro grube i błyszczące, było podejrzenie, że czyjś wychodzący ale kto o zdrowych zmysłach w taki mróz wypuszcza kota :?:


A jaki kot o zdrowych zmysłach chce wychodzić w taki mróz :?: :!:
Tylko nasz Endi....!!!!ile kotów chętnie by się z nim zamieniło!a ten niewdzięcznik ciągle narzeka, i nie pomaga pokazanie mu jak zimno, nie, jemu jest ciepło na podwórku gdy -16 8O . Może trzeba by było go kiedyś na dłużej zostawić a nie tylko na 1min...ale tu człowiek się martwi, że dzieciak zaraz się przeziębi :!: :roll:
Migotka i Endi
Obrazek Obrazek

plaulinal

 
Posty: 42
Od: Sob sty 16, 2010 8:57

Post » Sob sty 23, 2010 10:07 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

monia3a pisze:Kocur z Kakadu jest u jednej z pracownic w domu. Jeśli dogada się z rezydentem ( staruszkiem ) to zostanie tam na stałe.


koty się pofuczały i dogadały ze sobą...z Panią Ramzesik też sie dogadał, jest podobno kotem nakolankowym, mruczącym.
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 23, 2010 13:16 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Basica pisze:
monia3a pisze:Kocur z Kakadu jest u jednej z pracownic w domu. Jeśli dogada się z rezydentem ( staruszkiem ) to zostanie tam na stałe.


koty się pofuczały i dogadały ze sobą...z Panią Ramzesik też sie dogadał, jest podobno kotem nakolankowym, mruczącym.

Och, Basica, tak się cieszę, ze Ramzes ma normalny domek.
Wczoraj Białasek ujawnił sie natychmiast po moim powrocie. Dzisiaj towarzyszy mi przy pisaniu na kompie. On uwielbia siedzieć nieco wyżej, właściwie najwyżej jak można, więc to pod kredensem było dla Białaska hańbiące. Dzisiaj ma minkę dosyć zadowoloną.
Wprowadziłam go do pokoiku z całym wyposażeniem, chyba tu zostanie.
Jak jutro przyjadą "redachtory" na nocleg, podrzucę im 4 koty na salon.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 23, 2010 13:20 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

dziewczyny na ulicy Sokólskiej błąka się kilka dni młody czarny Pers, chcialam go wziąć na noc do piwnicy, zawodził całą noc przy takim mrozie, nie mogłam drugi raz iść go szukać bo jestem chora i leżę już od tygodnia w łóżku.... czy ktoś nie słyszał??żeby komuś zginął??
poza tym jak pogłaskałam to na ciele wyczułam liczne guzki, tak jakby żylaki w dotyku... nie wiem co to jest...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 23, 2010 13:39 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Do mnie przyjechał kolejny kocurek zmarznięty...
Tym razem z ul. Gruntowej.
Taki GRUNTOWIACZEK JEDEN.
Ucywilizowany, śliczny, choć nieco zaniedbany.
Na razie czuje się wśród moich nieco obco.
Ale mam ppppoooowwwwooooddddzzzeeennniiieee!
Mam całą 4.
Sami Koci Panowie, przeważnie młodziency, trafiają do mnie w te mrozy!
Ostatnio edytowano Sob sty 23, 2010 18:56 przez jania, łącznie edytowano 1 raz

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 23, 2010 13:45 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

ja chciałam wziąć go do piwnicy swojej ale on tak głośno zawodził na całą klatkę i wyszedł sąsiad i go wygonił, a ja z gorączką przecież nie pobiegnę go drugi raz szukać a i tak szukałam ze 20 minut załamka u mnie w pracy kićki też pewnie głodne, na tydzień to chyba tylko ze 3 razy dostały jeść tak to można polegać na ludziach...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 23, 2010 14:46 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Na pytanie jaki normalny kot chce wychodzić na taki mróz/ Otóż wszystkich informuje, że mój nienormalny Lucjan. Ma taką deseczkę drewnianą na której sobie siedzi nawet do 2 godzin, słońce mu w ślepia zagląda, a on siedzi. Nieważne , że -15. Coś mu się chyba przestawiło , albo dlatego, że futra dostał, że grzebienia wbić nie mogę. Poniżej wspólny lansik, po 8 latach w końcu mamy wspólne zdjęcie. :1luvu: [url][url=http://fotozrzut.pl/]Obrazek[/url][/url]
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 23, 2010 14:51 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

fajna fotka to taki podobny tyle że czarny błąka się u nas pod blokiem...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 584 gości