Trzymam kciuki żeby to był już ostatni.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zdolna bestia
Na ten temat może coś powiedzieć Agata. Niedawno opisywała jak otworzyła drzwi a tam rudy kotplaulinal pisze:Dziś spotkała nas dziwna sytuacja.ok 5:30 słyszałam straszne miauki na klatce. Przejęta wstaje i chcę pospieszyć z ratunkiem, ale kiedy otwieram drzwi kot sam wskakuje do domu. Endi z Migotką są tak zaskoczeni, że nawet nie bronią terytorium.
aga&2 pisze:Wczoraj zrozumiałam w pełni, że niektórzy mogą być zbulwersowani tym, że znaleźli kotka
Wróciłam sobie z pracy o 18. Biegusiem pakowanie zapasu antyrobaków,kropli do oczu, unidoxów, aparatu foto (i przenośnej piły mechanicznej....- no, może trochę przesadziłam) bo zaplanowane 4 sesje foto na różnych końcach świata. W biegu otwieram drzwi do mieszkania a tu .... wparowuje MARCHEWKA W KSZTAŁCIE KOTA. i radośnie pomiaukując biegnie PROSTO DO MISKI
![]()
No cóż, pewnie miny inteligentnej nie miałam, ale pocieszam się, że moje koty, łącznie z Syfkiem też zamurowałoMarchewka zjadła kilka chrupek, skoczyla do kuwetki i legła na środku łazienki każąc się głaskać
![]()
Zamknęłam łazienkę (przywiązując wcześniej Nokię do kaloryfera 8 coby bezczelnego gościa nie zabiła i przebiegłam się po sąsiadach. Bez większych nadziei, bo raczej znam wszystkie koty na klatce. oczywiście nikt się nie przyznał
A ja nawet transportera nie miałam bo wszystko w ludziach po mruczeniu. Pożyczyłam koszyk sąsiadów, rudego w koszyk i do Szałwii![]()
Dzisiaj zawieźliśmy ją do nowego domu w Warszawie. Panienka zamieszkała w apartamencie na 8 piętrze z pięknym widokiem na miastodorotak97 pisze:Widziałam, że Kinia ponownie znalazła dom.
Trzymam kciuki żeby to był już ostatni.
1969ak pisze:Dzisiaj zawieźliśmy ją do nowego domu w Warszawie. Panienka zamieszkała w apartamencie na 8 piętrze z pięknym widokiem na miastodorotak97 pisze:Widziałam, że Kinia ponownie znalazła dom.
Trzymam kciuki żeby to był już ostatni.Pani bardzo fajna (typ urody Kasi Kowalskiej, poza tym też Kasia), szukała kota spokojnego, który nie będzie miał potrzeby buszowania w nocy. Nie przeszkadza jej, że Kinia jest nieśmiała, że potrzeba do niej cierpliwości. Do tej pory kilka razy opiekowała się kotami swoich znajomych, zna ich zwyczaje, na parapecie ma wydzielone miejsce do leżenia, jak sama powiedziała - musi otworzyć szafę, bo koty lubią się tam chować. Jak wychodziłam to Kinia siedziała pod komodą ale dom wie, że trzeba dać jej spokój. Mam nadzieję, że Kini też tam się spodoba i dziewczyny dojdą do porozumienia.
1969ak pisze:Nie był bardzo chudy, futro grube i błyszczące, było podejrzenie, że czyjś wychodzący ale kto o zdrowych zmysłach w taki mróz wypuszcza kota![]()
monia3a pisze:Kocur z Kakadu jest u jednej z pracownic w domu. Jeśli dogada się z rezydentem ( staruszkiem ) to zostanie tam na stałe.
Basica pisze:monia3a pisze:Kocur z Kakadu jest u jednej z pracownic w domu. Jeśli dogada się z rezydentem ( staruszkiem ) to zostanie tam na stałe.
koty się pofuczały i dogadały ze sobą...z Panią Ramzesik też sie dogadał, jest podobno kotem nakolankowym, mruczącym.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 584 gości