^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

jakby cos ci trzeba było pomóc - dzwoń

To wyglada na ataki padaczki .Kurcze, no przeciez sa leki przeciwpadaczkowe

Istna trzymaj sie kochana!

Ostaszewski z Bagiennej ,jak trzeba przyjezdza do domu .
Calodobowe pogotowie weterynaryjne:

http://www.psidoktor.pl/weterynarz_szczecin/pogotowie/

ona ma już chyba cały układ nerwowy zaatakowany. Moze po tych wszystkich zastrzykach stracila odpornosc dlatego tak lawinowo poszlo. Znalazlam tel. do pogotowia weterynaryjnego - gdzies na bagiennej. To cholernie daleko. Na Wojska Polskiego jak sie nazywa ten gabinet ?

Istna Ostaszewski przyjezdza tez do domu jak trzeba ale lepiej w gabinecie bo ma wiecej lekow.
On jest dobrym wetem ,nie ma cie kto podwiezc do niego?

dziekuje za pomoc. Mala na razie lezy zerka ciekawie na czarna zaraze krecaca sie wokol, ja siedze i rycze. Parze czy oddycha. Jak bedzie bardzo zle jade na bagienna trudno. Agis dzieki ale podejrzewam ze w nocy jednak spisz. Rano moze pojde na Chopina jak nie bedzie Cichockiego moze Gugala mnie przyjmie.
Dzieki Kya w takim razie bede do niego dzwonic

obysmy przetrwaly ta noc

Trzymam kciuki za koteczkę

Kya ja już Ci przelałam pieniążki a z odbiorem to pomyślę jak to zrobić

Trzymam kciuki za koteczkę. trzymajcie się :ok:

Oby do rana

i pod żadnym pozorem nie jedźcie na Wojska Polskiego... koszmar tam jest. Ale to moje zdanie

kya pisze:Istna Ostaszewski przyjezdza tez do domu jak trzeba ale lepiej w gabinecie bo ma wiecej lekow.
On jest dobrym wetem ,nie ma cie kto podwiezc do niego?

myślisz Kya zeby do niego jechać ? teraz ? Ale co on zrobi - zaden fachowiec nic nie zrobil. Ja raczej myslalam o wecie w nocy zeby pomogl jej odejsc kiedy cierpienie bedzie nie do zniesienia

Istna, trzymaj się. Jeśli chcesz, mogę do Ciebie podjechać, posiedzieć z Wami. Najwyżej obie będziemy ryczeć. Jutro mam wolne, nie muszę spać.
Ewentualnie daj znać, o której jutro będziesz na Chopina - podejdę do Was.

Mocno przytulam. Pogłaszcz ode mnie Malutką.

Nienawidzę listopada, nienawidzę! Niecały rok temu wróciłam z imprezy, a moje Kocie Dziecko podeszło do mnie i umarło. To był 10 listopad, długi weekend, nie wiedziałam nawet do kogo zadzwonić... Nienawidzę tego miesiąca, nienawidzę...

Istna nie moze a na pewno rano idz! Pchaj sie bez kolejki, badz bezczelna jak trzeba . Trzymam kciuki za koteńka . Gdyby cos zlego sie z kicia dzialo dzwon do ostaszewskiego . On przyzwyczajony do nocnego wstawania.Sama juz 2 krotnie mu kiedys zafundowalam nocna eskapade . On nie jest zly,ratuje zwierzaka jesli widzi jakakolwiek szanse ,nie naciaga na koszty i szanuje tak samo rasowego psa jak i zwyklego szczurka .
Naprawde dla kici nie ma juz zadnej szansy????

Usagi_pl pisze:Istna, trzymaj się. Jeśli chcesz, mogę do Ciebie podjechać, posiedzieć z Wami. Najwyżej obie będziemy ryczeć. Jutro mam wolne, nie muszę spać.
Ewentualnie daj znać, o której jutro będziesz na Chopina - podejdę do Was.

Mocno przytulam. Pogłaszcz ode mnie Malutką.

Nienawidzę listopada, nienawidzę! Niecały rok temu wróciłam z imprezy, a moje Kocie Dziecko podeszło do mnie i umarło. To był 10 listopad, długi weekend, nie wiedziałam nawet do kogo zadzwonić... Nienawidzę tego miesiąca, nienawidzę...

Dzięki Usagi ale nie byłoby dobrze zebyś przechodziła to jeszcze raz. Poza tym takie chwile są... cóż gdzieś czytałam o wyjątkowości tych chwil spędzanych z kimś odchodzącym. Teraz wiem jak się wpatruje w te ukochane oczy i zachłannie słucha każdego oddechu. Najgorsze ze to ja powinnam byc silna a jest na odwrot. Chcialabym ale jakos nie moge. Zaraza na gwalt chce zebym ja przytulala chyba widzi ze cos jest nie tak i sie boi. Powinnam sie opanowac to ja tu w koncu jestem czlowiek...

Dorota nie dodzwonie sie do chmielewskiego ma wylaczony telefon ale moze sprobuje zadzwonic na ta bagienna

Dzwoń, gdzie możesz, dojedziemy wszędzie, byle nas przyjęli. :/

^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Kto przegląda forum