BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

[aga9955]

no Piotr ...jestes swinia wedug Brucka oczywisicie:) kto napada na wolnosc osobista kota i wpycha mu leki....no kto??? no

[Anka]

Biedny Brucek, męczą biednego kota

[Anja]

Tylko ten biedny dręczony kot, jak tylko widzi, że się Senser szykuje do spania, to pędzi do łóżka, siada na kołdrze, kiwa się jak sierota i robi oczka kota ze Sherka, jakby miał w sekundę paść ze zmęczenia Wszystko po to, aby się Senser jak najszybciej położył, żeby Brucek mógł się do niego przytulić. Tak co noc

[aga9955]

wodzu

[Senser]

Z Wodzem wciąż w porządku. Tym razem widziałem jak się wygryzał, ale wydaje mi się, że mniej intensywnie niż przy poprzedniej karmie. Znowu było trochę ceregieli przy podawaniu leków. Pajac mnie unika, dopóki nie dostanie ostatniego. Mimo to znalazł czas na porządne śniadanie. Podjadł sobie, a potem wrócił do chowania się. Na ostatnie leki musiałem go zabrać z nóg Anji przy akompaniamencie kocich przekleństw i pretensji. Za to w kilka sekund po podaniu tabletki był znowu kochającym Brucem Zaniosłem go z powrotem do Anji, ale długo tam nie był. Na wszelki wypadek wietrzył podstęp i obserwował mnie z daleka. Musiałem pomachać trochę sznurkiem, żeby przybiegł jak strzała atakować Jako kryjówki zaliczył dzisiaj: siedzenie za pufami, siedzenie pod regałem, skrytka w szafie i leżenie na kołdrze.
Sikanie w normie. Nic innego w kuwecie nie znalazłem, a Wódz miał przykurzone czoło (dowód na kopanie w kuwecie).

[Marcelibu]

(...) a Wódz miał przykurzone czoło (dowód na kopanie w kuwecie).

Mądre, wodzowskie, opanowane.... zapomniałeś dodać.

[Senser]

Mądre, wodzowskie, opanowane.... zapomniałeś dodać.

Racja, ale rano najbardziej spod kurzu przebijała podejrzliwość i niesmak

[Senser]

no Piotr ...jestes swinia wedug Brucka oczywisicie:) kto napada na wolnosc osobista kota i wpycha mu leki....no kto??? no

Ktoś musi robić za bydlaka Ale Brucek lubi towarzystwo takich, jak to widać po podaniu leków, kiedy już minęło zagrożenie

[aga9955]

bardzo mi sie podoba jak piszesz o Nim Pajac

[dakoti]

Melduję sie w waszym watku i pozdrawiam(y) !!!! (dag od xan) może pamietasz rozmowe balkonową

[Senser]

bardzo mi sie podoba jak piszesz o Nim Pajac

Bo to jest Pajac Czasem ma tak durne pomysły, że nie da się go nazwać inaczej
Np. rzadziej już spotykane u niego (ale parę dni temu było znowu) rozpędzanie się na kanapie, zaczepienie się o nią łapą na krawędzi i rzut ciałem do przodu, żeby się "przewinąć", a w wyniku tego spaść na podłogę na grzbiet. Trudno mi to opisać, ale może jeszcze jedna wersja powyższego: Brucek biegnie po kanapie, łapką chwyta się krawędzi i skacze przed siebie cały czas trzymając się kanapy, w wyniku czego wywraca się w locie na grzbiet i uderza tak w podłogę. Typowe dla pajaca.

Bruc dostał już wieczorną serię leków wraz z Luminalem. Strasznie mnie unika, nawet do jedzenia się zakrada, żeby tylko na mnie nie trafić. Za to po podaniu leków jest bardziej ufny. Właśnie bardzo mocno interesował się jogurtem naturalnym i musiałem mu odpalić działkę. Chyba mam nowy pomysł na podawanie wapna...
Wódz odwiedził też kuwetę. Tym razem kupa wzorowa. Może zmiana chrupek pomaga?

[Dudus]

Tym razem kupa wzorowa.

oby tak dalej

[aga9955]

Tym razem kupa wzorowa.

oby tak dalej

zakichany interes bardzo wazny jest

[Senser]

Dzisiaj Brucek wciąż bez ataków. Wydawał mi się trochę niespokojny w nocy, rano przy głaskaniu nie chciał mruczeć.
Postanowiłem połączyć dzisiaj przyjemne z pożytecznym (dla Bruca) i wszystkie tabletki podałem mu zmieszane z pastą na sierść. Zjadł ze smakiem, a na glukozę i witaminę D zareagował po staremu, czyli naburczał na mnie. Dostał jeszcze trochę pasty na pociechę. Jeść nie chciał, wciąż mnie unikał, dopiero pomogła podpowiedź Anji: wrzucić mu do miski jedną chrupkę Misia. I rzeczywiście, Brucek zaczął zajadać z chęcią.
Po swoim śniadaniu i widząc, że już naprawdę za chwilę wychodzę, rozluźnił się wyraźnie Nawet gorliwie mruczał przy głaskaniu. Ale na wszelki wypadek wolał obserwować mnie przez firankę
Rano też porządnie się wysikał. Gdy się obudziłem widziałem, że dość mocno się wygryzał.

[Anja]

Skorzystam z faktu, że sporo osób czyta nasz wątek, aby nagłośnić sprawę Azylu Cichy Kąt viewtopic.php?f=1&t=100859&start=0
Wspieram Azyl od początku jego istnienia i jego sprawy są mi bardzo bliskie.
Azyl niestety może stracić miejsce do ratowania zwierząt, teraz są zbierane podpisy pod petycją, każdy może pomóc. Link jest w bannerku w moim podpisie.
Gorąco zachęcam do wsparcia i składania podpisów