
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
IKA 6 pisze:Mruczeńka nie panikuj. Vetka stwierdziła, ze gdyby to chodziło o młodego kociaka wyniki byłyby złe. Ale Maszko nalezy do kotów w srednim + wieku, wiec wyniki sa na poziomie górnych granic czyli dobre. Jedyne zalecenie wpisane w ksiażeczke to robienie biochemii co poł roku aby wylapac wszystkie nieprawidłowości. Nie kaz mi powtarzać co powiedziała na temat vetów schroniska. To najczesciej nieparlamentarne słowa. Ważne że Maszko siedzi obok mnie w fotelu ( po prostu mnie wygryzł) a ja na taborecie przy komputerze i mruczy jak traktor. Żeby jeszcze te strupy z niego pozłaziły to mogłabym go normalnie wyszczotkowac. A tak boję sie że o cos zahaczę. Przepukliny nie bedziemy operować ( ma ja co najmniej od kilku dobrych lat) ze wzgledu na serce. Ale mozna ja wmasowywac do środka.
I prosze Cię zmień tytuł watku.
Gibutkowa pisze:IKA 6 pisze: Nie kaz mi powtarzać co powiedziała na temat vetów schroniska. To najczesciej nieparlamentarne słowa.
Dziś widziałam nowego weta. Na pierwsze wrażenie całkiem fajny. zobaczymy jak dalej...
Gibutkowa pisze:Myslisz? Masz już jakieś doświadczenia z tym "nowym"? Może po przenosinach (ponoć już za rok) coś się zmieni...
Gibutkowa pisze:Ale ten nowy lekarz jest tam od niedawna. Chyba za Nowaka bo na gabinecie nie było tabliczki Nowaka - była tylko Raka. No nie wiem... zobaczymy. Wiesz... tzw. "standardy" sprawiają czasem że ludzie się zaczynają bardziej starać. Jak mieszkałam w akademiku to było tak że co posprzątałam moduł na błysk to mi tam znów inni nasyfili to już później nie chciało mi się sprzątać. Wiem że to nie to samo ale działa na podobnej zasadzie. Poza tym ten nowy schron to wizytówka regionu, więc podejrzewam że też będzie bardziej "pilnowany".
A może jestem naiwna... Chciałabym wierzyć że jednak będzie choć trochę lepiej pod tym względem
Monisek pisze:W schronie gabinet nie powinien obsługiwać prywatnych pacjentów, bo zarabiający tam doktor nie ma ani czasu, ani ochoty na obsługę schroniskowców. Skoro sprzęt kupiono za pieniądze publiczne, to do tego celu powinien służyć, a prywatę to oni sobie mogą uskuteczniać w swoich gabinetach. Ktoś władny powinien to ukrócić. Może dałoby się np. przez media poruszyć sprawę
Gibutkowa pisze:Monisek pisze:W schronie gabinet nie powinien obsługiwać prywatnych pacjentów, bo zarabiający tam doktor nie ma ani czasu, ani ochoty na obsługę schroniskowców. Skoro sprzęt kupiono za pieniądze publiczne, to do tego celu powinien służyć, a prywatę to oni sobie mogą uskuteczniać w swoich gabinetach. Ktoś władny powinien to ukrócić. Może dałoby się np. przez media poruszyć sprawę
Zmuszając kogoś do czegoś niewiele się chyba zdziała, niestetyTo musi wyjść od samego człowieka...
Kicia_ pisze:Gibutkowa pisze:Monisek pisze:W schronie gabinet nie powinien obsługiwać prywatnych pacjentów, bo zarabiający tam doktor nie ma ani czasu, ani ochoty na obsługę schroniskowców. Skoro sprzęt kupiono za pieniądze publiczne, to do tego celu powinien służyć, a prywatę to oni sobie mogą uskuteczniać w swoich gabinetach. Ktoś władny powinien to ukrócić. Może dałoby się np. przez media poruszyć sprawę
Zmuszając kogoś do czegoś niewiele się chyba zdziała, niestetyTo musi wyjść od samego człowieka...
Nooo... Na to bym nie liczyła... Jak ktoś się tak sprytnie ustawi, żeby sobie urządzić gabinet nie wkładając w to ani złotówki, tylko czerpiąc z tego spore zyski, to trudno liczyć na jego uczciwość i postawę obywatelską. To ludzie, którzy przez kilka dni od przywiezienia kota ze złamaną łapą nie znajdują czasu, aby uruchomić RTG i złożyc łapę, a prywatnie słyną jako nieźli chirurdzy i kolejki sie ustawiaja do gabinetu w schronisku. Ostatnich pacjentów widuję czasem jeszcze po 21!
Tez wolę lekarzy jadących na kredytach, ale na swoim.
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 413 gości