Słuchajcie, pomagamy z Tatianą w akcji wyłapania kotów w okolicach Wifamy w Łodzi. Jest ich tam ok 30 w różnym wieku - od 6cio tygodniowych po dorosłe kotki w ciąży. Ludzie z okolicznych firm dokarmiają i pomagają w wyłapaniu - niestety są też tacy, który chcą koty wytruć. Robimy co możemy żeby jak najwięcej ich wyłapać przed zimą - dorosłe do sterylki i wypuszczenia, maluchy do adopcji ale największy problem jest z takimi 4-6 miesięcznymi. Nie są agresywne, ale na tym etapie nie wszystkie super adopcyjne, takie do przyswojenia.
Szukamy na gwałt domów, nawet tymczasowych - najbardziej potrzebujący jest teraz taki piękny czarnuszek z burymi kreseczkami (wygląda jak ośnieżony

Noc spędził u mnie pod prysznicem, ale mam chorego nieszczepionego Emila w domu więc nie dam rady na dłużej

( teraz jest u Asi Rabiegi w lecznicy, ale bardzo potrzebuje domu, żeby zaufał. Kot totalnie przerażony. Jak ktoś mógł by go przygarnąć na jakiś czas, żeby doswoić to piszcie proszę. Będzie jutro kastrowany.

A z malców do adopcji został jeszcze taki malec 6cio tygodniowy - kocurek, mieszaniec z persem albo brytyjczykiem długowłosym. Jego brat już znalazł domek, on siedzi sam i strasznie płacze. Inne mioty ciągle się chowają

Jakbyście miały info o fajnym domu, który szuka to tez piszcie.
Dzięki!