
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
piotr568 pisze:jopop pisze:......
Złapałyśmy też kota-monstre, który nie zmieścił się nam do klatki transferowejwłaśnie kombinuję w czym go wysłać na kastrację, bo do normalnego transportera nie wlezie
W bytówce
jopop pisze:Agnieszko, dziękuję!
A ja spędziłam dziś sporą część dnia z pchełeczką na łapance. Udało nam się złapać kolejne 2 maluchy - znów miałam okazję wypróbować swe umiejętności w polowaniu wręcz. Najweselszy moment był gdy leżałam na brzuchu na stercie kup, dyndając górną połową siebie nad przepaścią (zejście ze strychu) i w jednej ręce trzymałam złapanego kociaka, a drugą przytrzymywałam stertę desek coby nie spadły na głowy tych co poniżej.
Złapałyśmy też kota-monstre, który nie zmieścił się nam do klatki transferowejwłaśnie kombinuję w czym go wysłać na kastrację, bo do normalnego transportera nie wlezie
pchełeczka pisze:jopop pisze:Agnieszko, dziękuję!
A ja spędziłam dziś sporą część dnia z pchełeczką na łapance. Udało nam się złapać kolejne 2 maluchy - znów miałam okazję wypróbować swe umiejętności w polowaniu wręcz. Najweselszy moment był gdy leżałam na brzuchu na stercie kup, dyndając górną połową siebie nad przepaścią (zejście ze strychu) i w jednej ręce trzymałam złapanego kociaka, a drugą przytrzymywałam stertę desek coby nie spadły na głowy tych co poniżej.
Złapałyśmy też kota-monstre, który nie zmieścił się nam do klatki transferowejwłaśnie kombinuję w czym go wysłać na kastrację, bo do normalnego transportera nie wlezie
Chcę powiedzieć tylko ze jedna deska spadla niezatrzymana ;P
A chlopak duży i dosc dobrze zabezpieczony na zimę ;P
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 59 gości