Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają :)

Zaglądam ukradkiem jak codziennie - nadal z pracy :wink:

Nie nadążam za Wami, nie wiem o Kim piszecie, kto to jest Pani Iza, jaka Ewa złamała nogę... nie ma mnie nigdzie nawet u nas :oops:

Powód ujawnienia? - czy smarujesz im poduszeczki czy jeszcze nie? Ja jeszcze nie!
Mała w tym sezonie odmówiła chodzenia na narty.... do ubiegłego sezonu biegała za TZ a teraz siada na śniegu i koniec spaceru... starzeje nam się sucia

Też panicznie boi się wiatru, nawet przeciągu w mieszkaniu od zawsze :wink:

Kiedyś to zacytuję u nas gdy się odezwę. :wink:

Już muszę znikać :oops:

dorcia44 pisze:Pyza ,zastygła ,tylne łapki się rozjechały i koniec ,nie ma psa ,więc biegusiem na ręce i pod kurtkę .
Zeszłej zimy ,Amanda nie mogła oddychać ,było ze 25 stopni na minusie i ją tak jak i mnie zatykało .
Jak będzie większy mróz to i mufki będą cierpiały ,teraz jeszcze biegają po sniegu tz. po skorupie ze śniegu i jest ok.

u mnie sypie, to by się zapadały w śniegu

nie smaruje im łapek ,jeszcze nie .
Ewa to cudowna osoba ,kociara nad kociary :wink:

Iza ..to założycielka Fundacji Pazurek.
Dziś dzwoniła do mnie i szlochała w głos..musi uśpić Misia ,rottka z działek na Jagielońskiej :cry:

pies już nie je ,nie wstaje.. :cry:

Szkoda bardzo i jej i piesia

trudną drogę wybrała ,ja mimo całej mojej ogromnej miłości do zwierząt nie dała bym rady tak jak ona ,.

Cześć Dorotko .

cześć Basieńko. :kotek:

smutny dzień ,zadzwoniła do mnie Ania (znajoma) jej koteczka walczyła z rakiem ,dziś odeszła :cry:

Przeżyła piękne 17 lat .
Ciusiu[']

to bardzo smutne jak zwierzaki odchodzą

od godz. 17.30 do chwili obecnej chodziłyśmy z sąsiadką po mieszkańcach zbierać podpisy o przywrócenie pana z ochrony, zrobiłyśmy 2 klatki na jutro zostały jeszcze 3, padłam ale podpisów trochę mamy