Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Mam pytanie bo goni mnie czs mam do kastracji jednego białaczkowego wet coś mówił o znieczuleniu w rdzeń kręgowy i ze jest ryzyko ze białaczka sie ruszy i dwa kocurki zdrowe jeden to Marcel ma jedno jajko ....i dwie kotki jedna to Niunia i Frania pamiętacie Franka ma chory przełyk musi mieć zbadany i serduszko też ...........Kocurki wet ma po 60 zł a dziewczyny po 100 mam zniżkę .A pytanie dotyczy że może ktoś ma zna kogoś w Inowrocławiu bo tam nie raz wydają talony na kastracje za darmo ja nie znam nikogo...To wtedy bym dała wet i bym miała darmo bo tak kupę kasy ...

lidka02 pisze:
Fundacja KOT pisze:aktualizacja wpłat na nasze konto dla kotów lidki02:

bazarek - 40 zł
Agnieszka O. - 50 zl
Ola S. - 20 zl
Dominik B. - 150 zl
Łukasz W. - 10 zl
Joanna S. - 40 zl
Beata B. - 100 zl
Barbara K. - 50 zl
Malgorzata M. - 10 zl
Alicja B. - 30 zl
Magdalena W. - 50 zl
Dorota D. - 50 zl
---------------------
razem: 600 zł

Właśnie wet do mnie dzwonił że na lecznice nie wpłyneły pieniążki a on z leczenie ostatnio ode mnie nie brał kasy a już to 600zł wyszło .Będe musiała mu to oddać
Fundacja wpłaciła 3tygodnie temu a wet mówi ze nie przyszły........

To trzeba wyjasnić - np. można poprosić o potwierdzenie przelewu zrobionego z konta fundacji. Mam nadzieję, że nie było pomyłki w numerze konta...

Właśnie Fundacja pisała że ma potwierdzenie , kurcze a ja muszę jutro do niego jechać .Pewnie będzie na mnie zły

lidka02 pisze:Właśnie Fundacja pisała że ma potwierdzenie , kurcze a ja muszę jutro do niego jechać .Pewnie będzie na mnie zły

Potwierdzenie przelewu? To jest do wyjasnienia. A wet na pewno sprawdzał na odpowiednim rachunku? Bo 3 tygodnie temu to być może jeszcze na styczniowym będzie a teraz mamy luty.

przelew został wykonany odrazu jak otrzymaliśmy fakturę, 27 stycznia i został anulowany, co okazało się teraz, jak lidiya zaczęła szukać w historii przelewu co się stało,
dlaczego został anulowany - musimy dowiedzieć się w banku osobiście, ponieważ nie chciano udzielić takiej informacji przez telefon

zrobiliśmy teraz następny przelew wg faktury, więc najpóźniej w poniedziałek powinien dotrzeć do weta

No i wyjasnione. :ok:

a tak na przyszłośc warto aby wet sprawdzał wcześniej wtedy można wcześniej załatwic sprawę i bez niepotrzebnych emocji :wink:

właściwie to powinno się sprawdzać każdy przelew, który zrobiliśmy, tylko, że nikt tego nie robi - przelew został przyjęty do realizacji i sprawa załatwiona, a tu lidka02 zrobiła wrażenie :wink:

Fundacja KOT pisze:właściwie to powinno się sprawdzać każdy przelew, który zrobiliśmy, tylko, że nikt tego nie robi - przelew został przyjęty do realizacji i sprawa załatwiona, a tu lidka02 zrobiła wrażenie

Dzięki i sorki za zamieszanie :oops:

kilka razy mówiłam wet,żeby sprawdził a on że na pewno są , ciaągle on zabiegany i był w Londynie na jakimś dokształcał się czy coś i tak mu zeszło .Mam nadzieje ze będzie wszystko ok i dziękuje ....

Fundacja KOT pisze:właściwie to powinno się sprawdzać każdy przelew, który zrobiliśmy, tylko, że nikt tego nie robi - przelew został przyjęty do realizacji i sprawa załatwiona, a tu lidka02 zrobiła wrażenie

Byłam u weta wszystko ok. uśmiech na jego twarzy a mi kamień z serca .Dziękuje jeszcze raz :1luvu:

Kupiłam 16 tabletek na odrobaczenie zapłaciłam 96zł ..
Rozmawiałam z wet o sterytlce i wet mówi żeby najlepiej przywieźć wszystkie co mam w sobote za tydzień to są trzy chłopaki i dwie dziewczyny dziewczyny po 100 a chłopaki po 60zł ....Mam mu dac odpowiedź ...

doczytałam o co Ci chodzi z tymi talonami, gdybyś miała talony to dałabyś je wetowi a on by Ci wykastrował za darmo :?:

dobrze zrozumiałam :?:

w innym wypadku to koszt 380 zł...

puszatek pisze:doczytałam o co Ci chodzi z tymi talonami, gdybyś miała talony to dałabyś je wetowi a on by Ci wykastrował za darmo dobrze zrozumiałam
w innym wypadku to koszt 380 zł...

Tak gdybym miała talony to bym miała sterylke darmo .....sam wet mi powiedział czy nie mam kogoś kto by mi załatwił ale ja nie mam....

A u Frani już rujka wchodzi w rujke wet mówił ze nie ma co czekać bo się kot męczy ....i w tym mam jednego białaczkowego.

A dlaczego znieczulenie w rdzeń? Nie spotkałam się z czymś takim

A ten drugi kotek z jednym jądrem, czy to wnęter?

marta-po pisze:A dlaczego znieczulenie w rdzeń? Nie spotkałam się z czymś takim

A ten drugi kotek z jednym jądrem, czy to wnęter?

Z tym znieczuleniem tak zrozumiałam weta coś tam mi tłumaczył może coś pokręciłam :oops:

, a kotek z jednym jądrem ma upośledzony móżdżek jak byłam u innego weta jeszcze co go szczepiłam to ogladał i mówił że trzeba będzie przy sterylce jądro znaleźć w środku

nie miałam nigdy takich kotów zawsze było ok teraz tak sie porobiło i Frania na sterylkę ma mieć dokładnie zbadany przełyk bo w jednym miejscu jej sie zapada miała prześwietlenie źle to wygląda , a reszta do sterylki to zdrowe...

marta-po pisze:A dlaczego znieczulenie w rdzeń? Nie spotkałam się z czymś takim

A ten drugi kotek z jednym jądrem, czy to wnęter?

Co to znaczy wnęter :?:

Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Kto przegląda forum