Moje MPiki-po raz 12*Idzie zima, żartów ni ma ;-) PRZYSZŁA

No chyba nie do końca... :mrgreen:

Bianka 4 pisze:Ani fałszywości, ani złośliwości nie można zwierzętom przypisywać. Jeżeli ktoś posądza o to swoje futra to znaczy, że kompletnie nie rozumie zwierzaków.

Zgadzam się z Tobą w 100%. :ok:

No to co to jest w takim razie, pytam ja siem?

Bo raczej nie dowód miłości :wink:

A może powinnaś coś przemeblować :mrgreen:

Na miejscu kanapy ustawić drapak :?:

Hahaha, drapak :lol:

Drapak od samego początku za kurzołap robił :roll:

A może jakaś kocimiętka, abo walerianka na drapaczek?

Kocimiętka też nie cieszyła się uznaniem

Erin pisze:Hahaha, drapak
Drapak od samego początku za kurzołap robił

Bo one tylko lubią ogromniaste drapaki i dopóki swoim takowego nie zakupiłam na gwiazdkę to mały właśnie służył jako kurzołap.

Erin pisze:No wiesz, jak mówię, że np. nie wolno drapać kanapy, a one dalej drapią, to jednak chyba złośliwość mała

My na narożnik narożnej kanapy - już mocno zdartej - przybiliśmy mały drapaczek (deseczka w kształcie ryby, owinięta sznurkiem sizalowym, kolorowym). I teraz resztę kanapy koty i tak drapią, ale chociaż trochę mniej.

Cześć Wujek!

Może to jest myśl :ok:

Niestety przy większej ilości kotów i małym metrażu (tak jak w moim przypadku) ofiarą kocich pazurów padają też meble :evil:

Dopóki miałam trzy koty to wszystkie z uwielbieniem "wyżywały" się na sporym drapaku. Odkąd ma osiem kotów w 40m2 ofiarą niektórych kotów pada też mój ulubiony fotel. Wszyscy w końcu muszą zaznaczyć swoje terytorium.

VVu pisze:
Erin pisze:No wiesz, jak mówię, że np. nie wolno drapać kanapy, a one dalej drapią, to jednak chyba złośliwość mała

My na narożnik narożnej kanapy - już mocno zdartej - przybiliśmy mały drapaczek (deseczka w kształcie ryby, owinięta sznurkiem sizalowym, kolorowym). I teraz resztę kanapy koty i tak drapią, ale chociaż trochę mniej.

Witam wieczornie

. Chyba skorzystam z tego pomysłu na róg kanapy. Rzeczywiście mały drapak stoi jako dodatkowy mebel. A moje kocuchy uwielbiają kanapę i .........drzwi wejściowe na których przyklejone są takie tafle korkowe. Drapią to aż miło, tylko co jakiś czas trzeba naklejać w pewnym paśmie nowe tafle.

Witamy, witamy

Pozdrawiamy i powoli się żegnamy, bo kociaste trzeba wymiziać i lulu.

Dobrej nocki!

Erin pisze:No to co to jest w takim razie, pytam ja siem?
Bo raczej nie dowód miłości

Jak to co? u mnie to jest: rusz d... od kompa czy od tego co tam właśnie se robisz i chodź do mnie, pobaw się, poganiaj mnie itp :-)

jozefina1970 pisze:
Erin pisze:No to co to jest w takim razie, pytam ja siem?
Bo raczej nie dowód miłości

Jak to co? u mnie to jest: rusz d... od kompa czy od tego co tam właśnie se robisz i chodź do mnie, pobaw się, poganiaj mnie itp

Oooo, to tez jest jedna z możliwości :mrgreen:

Między innymi dlatego nie jestem zwolennikiem porad zoopsychologicznych/behawioralnych na odległość. Przez telefon, czy maila nie da się obiektywnie ocenić sytuacji panującej w domu. Trzeba to zobaczyć na własne oczy. Poza tym nie ukrywajmy, problemy z zachowaniem naszych milusińskich z reguły wymagają zmiany w naszym zachowaniu i podejściu do naszych pupili, a nie odwrotnie :twisted:

Moje MPiki-po raz 12*Idzie zima, żartów ni ma ;-) PRZYSZŁA

Kto przegląda forum