Ja tam chciałam długowłosego koniecznie

No i mam teraz mojego "super" Norwegię
Zostałam dzisiaj oskrażona o wyłudzanie pieniędzy od organizacji pro zwierzęcej, o dorabianie się kosztem kotów oraz o psucie dobrego wizerunku wolontariuszy TOZ

Pewne ciekawe rzechy dowiedziałam sie o moim domu tymczasowym- mianowicie, że wśród moich tymczasów to co drugi był białaczkowy i pazernie żerowałam na ludzkiej naiwności i chęci pomocy. Jak również dowiedziałam się, że ja, moja rodzina oraz weterynarze mieliśmy zbiorowe omamy- wydawało nam się tylko, ze kot jest chory! Że wymiotuje, boli go gardło, ślini się oraz ma dziwny twór w jamie brzusznej.
Czego to człowiek się uczy od innych....
A tak serio- teraz to żadnego kota nie zabiorę z ulicy. Żadnego.