Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 15.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 12, 2011 0:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nie wolno mi pisać w wątkach co mi się podoba?

viewtopic.php?f=1&t=115653&start=1320
Tak, ekran komputera jest cierpliwy i wszystko można pisać, nawet gołosłowne stwierdzenia o dobrym domu tymczasowym.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 12, 2011 0:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Przecież Twoje wypowiedzi są gołosłowne. Znasz mnie? Znasz moje koty? Byłaś w moim domu? Rozmawiałaś z moimi wetami?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 12, 2011 0:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

To znaczy, że tu, na wątku i blogu zatajasz prawdę?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 12, 2011 0:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Skąd takie przypuszczenie? Czy zbytnie nie wywnętrzanie się jest zatajaniem? A może Ciebie weźmiemy na spytki.

Ile zarabiasz? Ile godzin dziennie pracujesz i kto w tym czasie głaszcze koty, dogląda ich apetytu i wydalania? Krycie planujesz biorąc pod uwagę wolny czas, który będziesz mogła poświęcić kotom czy potrzeby finansowe? Jak szukasz kupców na swoje koty? Jak wygląda Twoja rozmowa z nabywcą kociaka? Ile kosztuje kociak z Twojej hodowli?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 12, 2011 1:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Mirko, patent z kartonowym pudłem do łapania kotów GENIALNY :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob mar 12, 2011 6:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Bez kitu MariaD co się tobie nie napisze, ty i tak masz szereg pytań dodatkowych.

Kot był u weta? Był. I gęba o podłogę i szukanie kolejnego punktu zaczepienia. Może nie u tego weta krórego sobie MariaD życzy? Może nie takie leczenie jakie MariaD -weterynarz zaoczny wykształcony przez forum Miau- by sobie życzył?
W wąku wielokrotnie były podane dane wetki, prosze sobie zadzwoń i dowiedz się wszystkiego co dusza zapragnie.
Bo to, że Ci Mirka napisze to i tak nie wystarczy więc nie wiem po co pytasz. Co nie odpowie - źle. To telefon w ręke i do źródła. Może wetowi uda się uzupełnić twoją nie pełną wiedze. :ok:

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Sob mar 12, 2011 8:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Czy Okta miała przed kastracją robione badanie krwi? Jako "pers" jest zagrożona chorobami nerek.

Czy Elena miała kiedykolwiek podczas pobytu u Ciebie zrobione badanie krwi? Z tego samego powodu?



KIM JESTEŚ aby takie pytania zadawać Mirce? 8O

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 12, 2011 9:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Fredziolina pisze:
MariaD pisze:Czy Okta miała przed kastracją robione badanie krwi? Jako "pers" jest zagrożona chorobami nerek.

Czy Elena miała kiedykolwiek podczas pobytu u Ciebie zrobione badanie krwi? Z tego samego powodu?



KIM JESTEŚ aby takie pytania zadawać Mirce? 8O

Wiem, że nie ja jestem pytana, ale pomyślałam sobie, że może dlatego, że są to "tymczasy", a nie rezydenci, jak to określa podział mirka_t? Czyli koty bez właściciela, umieszczone "tymczasowo" w azylu mirka_t? O takie wolno pytać?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 9:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:KIM JESTEŚ aby takie pytania zadawać Mirce? 8O

Wiem, że nie ja jestem pytana, ale pomyślałam sobie, że może dlatego, że są to "tymczasy", a nie rezydenci, jak to określa podział mirka_t? Czyli koty bez właściciela, umieszczone "tymczasowo" w azylu mirka_t? O takie wolno pytać?

Z punktu widzenia prawa te koty są kotami Mirki, dopóki nie zdecyduje się podjąć decyzji o zmianie ich miejsca pobytu i przekazania prawa własności do nich komuś innemu.

Pytać to se można - jak widać coraz skuteczniej.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 12, 2011 9:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Fredziolina pisze:
MariaD pisze:Czy Okta miała przed kastracją robione badanie krwi? Jako "pers" jest zagrożona chorobami nerek.

Czy Elena miała kiedykolwiek podczas pobytu u Ciebie zrobione badanie krwi? Z tego samego powodu?



KIM JESTEŚ aby takie pytania zadawać Mirce? 8O

a kim trzeba być aby móc zadawać takie pytania Mirce?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 12, 2011 9:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

dalia pisze:a kim trzeba być aby móc zadawać takie pytania Mirce?

Dalia :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob mar 12, 2011 10:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze:
Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:KIM JESTEŚ aby takie pytania zadawać Mirce? 8O

Wiem, że nie ja jestem pytana, ale pomyślałam sobie, że może dlatego, że są to "tymczasy", a nie rezydenci, jak to określa podział mirka_t? Czyli koty bez właściciela, umieszczone "tymczasowo" w azylu mirka_t? O takie wolno pytać?

Z punktu widzenia prawa te koty są kotami Mirki, dopóki nie zdecyduje się podjąć decyzji o zmianie ich miejsca pobytu i przekazania prawa własności do nich komuś innemu.

Pytać to se można - jak widać coraz skuteczniej.

No to prawo własności czy "tymczas"?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 10:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

A bo to takie "tymczasy" z wieczystym prawem własności mirki_t 8) i siedzace po kilka lat w jej mieszkaniu.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103271
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 12, 2011 10:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

dalia pisze:
Fredziolina pisze:
MariaD pisze:Czy Okta miała przed kastracją robione badanie krwi? Jako "pers" jest zagrożona chorobami nerek.

Czy Elena miała kiedykolwiek podczas pobytu u Ciebie zrobione badanie krwi? Z tego samego powodu?



KIM JESTEŚ aby takie pytania zadawać Mirce? 8O

a kim trzeba być aby móc zadawać takie pytania Mirce?


Można być np. mną.
I znam osobiście przynajmniej kilka osób, które nie wspomagają finansowo kotów Mirki i mogą nie tylko zapytać, ale nawet otrzymują odpowiedź na swoje pytanie.

Erin, idź se poklaszcz gdzie indziej.
A nie, zapomniałam - dalia nie ma wątku, więc musi gościnnie korzystać z wątku Mirki, żeby zebrać należne jej oklaski. Tak samo, jak parę innych osób.

anulka111 pisze:A bo to takie "tymczasy" z wieczystym prawem własności mirki_t 8) i siedzace po kilka lat w jej mieszkaniu.

Chyba czegoś nie rozumiecie - macie prawnika `na pokładzie` niech Wam wyjaśni o co chodzi.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 12, 2011 10:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze:

Erin, idź se poklaszcz gdzie indziej.
A nie, zapomniałam - dalia nie ma wątku, więc musi gościnnie korzystać z wątku Mirki, żeby zebrać należne jej oklaski. Tak samo, jak parę innych osób.

:ryk:
Tak Ci bardzo przeszkadza? Widzę, że zamiatasz w wątku mirki_t aż "pióra lecą" 8) :lol: . Ostra jesteś...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tundra i 163 gości