Witajcie Kochani
Nie ma mnie na forum bo zachorowałam
wszystko się jednak ułoży,obiecuję
Fizyczne zdrówko bardzo się posypało
Co weekend mam Basię i jest mi raźniej
Mam też nowych Znajomych ,są tacy mili i pomagają przy Kotach
to wspaniali Ludzie którzy bardzo pragnęli zaadoptować Marusię i Zuzię
niestety administrator domu w kórym wynajmują mieszkanie absolutnie nie zgadza się na Koty
Są załamani ,tak się cieszyli że będą mieli Kociaste do Kochania
jeszcze negocjują ale czy coś pozytywnego z tego wyniknie?
Przyjeżdżają w odwiedziny do mnie do Dziewuszek
Tyle w tych Ludziach czułości i Miłości
Babunia wyleczona ,nie ma żadnych niepokojących objawów
Dziewuszka jest taką białą kuleczką,ma takie aksamitne futerko
beż uszka też jest sliczna
nic nie boli a to najwazniejsze ,figlarne toto jest,tylko szaleć i wygłupiać się jak kociaczek
Nasze Kociambry różnie,to jakis katarek to znowu sraczusia
jak to w takim stadku
ograniczamy juz spacerki ,niby sliczna pogoda ,ale jednak jesień i wirusiska szaleją znowu
Dziczki nabierają sadełka i futerka już robią się gęste na zimę
apetyty końskie jak to jesienią a co będzie zimą łomatko
Jeżyki małe nadciągają i to sporo
to mnie smuci bo przez tą pogodę nietypową dla jesieni urodziło sie sporo maluchów
za późno i za małe żeby przetrwać zimę
będziemy o nie dbać ,już zrobiłam w drewutni miejsce dla nich
co wieczór je zbieram i tam zanoszę żeby nauczyć że tam będzie ok zimą
ale jesli nie zaakceptują kryjówki będzie trzeba pomyśleć o cieplejszym kącie
trochę zapasów dla Dzikich stworków już mam zrobionych
dosuszam własnie owoce dzikiego bzu i jarzębiny
jabłka już zebrane,dużo schodzi zimą na karmienie ptaków i sarenek
Postaram się szybko do Was wrócić ,chociaż pewnie Wiecie że sercem cały czas jestem z Wami
Ściskam mocno i całusy posyłam dla Was i Kociaków
Nie martwcie się o mnie tak mocno
złego licho nie chce
Iwa