Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Miuti pisze:Czyli armaturki to moi rezydenci?
Trudno......
Jako osoba znakomicie sytuowana wykastruję Milonka z własnych funduszy.
kosma_shiva pisze:Amelio,
ja dzis nie moglam do radia, bo mnie do pracy zawolali ( juz bylam w drodze)
za tydzien pewnie tez tak bedzie.
Mozeby ktos chcial isc za mnie z jakims np. ciekawym tematem.
Ja tylko zapodam redaktorowi i wio!
??
Kocuria pisze:niestety chyba będę potrzebowała zastępstwa na niedzielę... druga doba mija jak wszystko przeze mnie przelatuje w różnych kierunkach (strułam się) i naprawdę głowy nie dam, czy się podniosę z łóżka do niedzieli, na razie nawet do łazienki mnie eskortują![]()
przepraszam i ślicznie proszę?
Tosza pisze:Kocuria pisze:niestety chyba będę potrzebowała zastępstwa na niedzielę... druga doba mija jak wszystko przeze mnie przelatuje w różnych kierunkach (strułam się) i naprawdę głowy nie dam, czy się podniosę z łóżka do niedzieli, na razie nawet do łazienki mnie eskortują![]()
przepraszam i ślicznie proszę?
Nie strułaś się , tylko masz grype zołądkowąPodobno grasuje ostatnio po Krakowie
Kocuria pisze:Tosza pisze:Kocuria pisze:niestety chyba będę potrzebowała zastępstwa na niedzielę... druga doba mija jak wszystko przeze mnie przelatuje w różnych kierunkach (strułam się) i naprawdę głowy nie dam, czy się podniosę z łóżka do niedzieli, na razie nawet do łazienki mnie eskortują![]()
przepraszam i ślicznie proszę?
Nie strułaś się , tylko masz grype zołądkowąPodobno grasuje ostatnio po Krakowie
tż zdrowy, a się jakoś nie separujemy specjalnie, współlokatorzy zdrowi... ja myślałam, że grypa żołądkowa to potwornie zaraźliwa jest?
ktoś mnie uratuje przejmując dyżur?..
Tosza pisze:Kocuria pisze:Tosza pisze:Nie strułaś się , tylko masz grype zołądkowąPodobno grasuje ostatnio po Krakowie
tż zdrowy, a się jakoś nie separujemy specjalnie, współlokatorzy zdrowi... ja myślałam, że grypa żołądkowa to potwornie zaraźliwa jest?
ktoś mnie uratuje przejmując dyżur?..
jest zaraźliwe, ale widocznie niektórzy są odporni. Miała to mama mojej koleżanki, lekarz, któego wezwała, potem ona sama, jej maz i przyjacióła. A ja do niej chodziłam ( robie co 2 dzień kroplówki kotu) i grypy żołądkowej nie złapalam.
Mąż koleżanki dostał tego dwa dni po niej, więc u was też jeszcze nic straconego
Kocuria pisze: ktoś mnie uratuje przejmując dyżur?..
_namida_ pisze:Tweety, ja tego propala nie widzę![]()
On całkowicie usztywnia ruchy, co doprowadzi ją do szału, a przede wszystkim tą dolną uprząż zakłada się na brzuch/podbrzusze, przymierzałam przez worek i wychodzi w tym miejscu, gdzie ona ma ranę, taki cienki pasek będzie się jej wrzynał. Nie rozpakowałam tego, czy można zwrócić?
Potrzebny jest solidny kubrak, ten który wzięłam z Kocimskiej to była taka szmatka, że zaraz go rozpruła.
Kubrak jest miękki, dostosuje się do ruchów, będzie mogła w nim normalnie leżeć/siedzieć.
Zażywa teraz hydroksyzynę, więc będzie spokojniejsza i nie będzie jej tak swędzieć.
Szukam czegoś na necie.
Edit: szukam ale nie widzę, myślę, że można by kupić w zoologicznym jakiś ciuch dla yorka, bo pełno tego, a potem go zaszyć tak, że nie da rady rozpruć, pomierzę ją i poszukam w pn.
lutra pisze:kosma_shiva pisze:Amelio,
tu linki do wzorow juz istniejacych
magnesyA moze by tak zrobic z kotami, ktore szukaja domow, te juz byly, tak samo kartki czy inne kalendarze;, jest cala masa nowych zdjec i do galerii fajnie by miec magnesy z kotami, ktore beda: Pan nie moze miec kota w domu, ale moze miec Pan magnes z TYM kotem...
Dacie rade? Zdjecia sa u Queen i u Mnie, wybrac i napisac; ktore, a dziewczyny przesla w odpowiednim formacie, nie? moze zle mysle... czekam na info o madame.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 538 gości