
Dziś w nocy praktycznie znowu nie spałam, Cardiol znowu był w użyciu

Z dokumentacją to dobry pomysł

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Erin pisze:Nie, już jestem w pracy. Jutro mam drugą inwentaryzację.
smarti pisze:
Proszę napiszcie mi konkretnie w jakim celu ja mam jutro wieżć Promysia do prof.Galantego?
O co mam zapytać-co ma mu zrobić-jakie badania?
Do krtani zajrzeć mu endoskopem nie pozwolę bo to by go zabiło-właśnie z tego powodu dziś wet nie mógł mu tam zajrzeć-oni wiedzą jaką walkę stoczyli o jego życie i widzieli jego krtań a więc wiedzą że to jest jedna wielka rana i wkładanie do niej endoskopu musi się skończyć krwotokiem.
Mówią mi wyrażnie że CAŁEJ KRTANI NIE DA SIĘ WYMIENIĆ nawet przy najlepszych umiejętnościach jakiegokolwiek chirurga , a Promysia krtań właśnie tego by wymagała bo to nie jest guz nadający się do wycięcia tylko narośl obejmująca całą krtań.
Przyznaję że ufam tym wetom i boję się wożenia Promysia po mieście-niby 7 km (7 w prostej linii bo ze Sfory nijak nie jest 7km-to jest podróż trwająca dobre 30-40 min w ciągu dnia) ale wtedy do mnie do domu już się robi 20 km.
A co jeśli Promyś dostanie krwotoku w drodze lub w klinice profesora-czy oni mają tam szpitalik?
To wszystko musimy wiedzieć zanim podejmiemy decyzję czy Promysia tam wieżć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], LimLim, Myszorek, Szprocik i 81 gości