Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

kamari pisze:Niewykluczone, że Jaś ma w jednym oczku podwiniętą powiekę i czytałam, że jest wtedy potrzebny zabieg - i tu tez mam pytanie, czy orientujecie się w kosztach?

kamari, AgaPap będzie wiedziała , bo Lemurek miał robiony taki zabieg, niekonieczny jest tu okulista,tylko dobry wet-Lemurek miał super zrobiona tę powiekę, Aga pokazywała nawet tutaj zdjęcia, o ile pamiętam - obawiam sie,że w Wa-wie będzie bardzo drogo, chyba że wciaż istnieje ta zniżka dla bezdomniaczków lub któras z dziewczyn "stałych bywalczyń" ze tak powiem :wink:

pomoze wynegocjowac cenę; na wizyte mam nadzieję wystarczy ze srodków pomocowych od ślepaczków :ok:

myśle,ze na razie to Jasio musi podrosnąc do takiego zabiegu, wzmocnić się :ok:

Tak, mój Lemcio (*) miał taki zabieg, bo mu się dolna powieka wwijała do środka i drażniła gałkę oczną i wrzody na tej gałce się robiły.
Zabieg robiła nasza własna wetka, moja i alessandry zresztą też :mrgreen:

Znalazłam na Lemurkowym starym wątku jego zdjęcie po operacji i widać jak ma zszyte pod oczkiem po cięciu. Co do kosztów to Lemcio miał to robione po kosztach chyba, bo nasza pani wetka duże upusty z racji jego uroku osobistego mu dała, a że sama przygarnia różne biedy to wie jak to jest. No i to było w 2007 roku a to trochę już minęło i oczywiście u nas nie ma takich cen jak w Warszawie tez.

Obrazek

Na koncie ślepaczkowym mamy w tej chwili około siedmiuset złotych z czego trochę ponad trzysta to rezerwa a reszta wpłaty z bazarków i składek marcowych.

nooo, nasza wet dla nas zawsze po kosztach, zreszta dla takich kocich fijołów jak my też :mrgreen:

ale myśle,kamari, ze na jakies 150zł to trzeba sie nastawić,jak myślisz, Aga?

Bazyliszkowa ze stolicy, może coś podpowie-Kulokot chorował niedawno to jakieś orientacyjne ceny wizyt, zabiegów itd. chyba powie, Bazyliszku....wołają do tablicy

alessandra pisze:Bazyliszkowa ze stolicy, może coś podpowie-Kulokot chorował niedawno to jakieś orientacyjne ceny wizyt, zabiegów itd. chyba powie, Bazyliszku....wołają do tablicy

U dr Garncarza nie byłam chyba ze 3 lata, pamiętam, że cena ostatniej u niego wizyty + leków to było ok. 150 zł.
A z zabiegów - Klakier miał też mniej więcej w tym samym czasie wycinany guzek na szyi i to był koszt ok. 200 zł.
Tanio nie jest

A mi się kojarzy, że na którymś wątku kiedyś było, że za taki zabieg jeden z wetów warszawskich (tylko nie jestem pewna czy to był Garncarz) zawołał 300 złotych.
Pamiętam tę kwotę, bo sobie wtedy pomyslałam, że u was ceny jak z kosmosu są :roll:

No niestety, ta cena jest całkiem prawdopodobna

Jednooczek ze schroniska w Koninie - potrzebny choćby tymczas!!!!!!!!

Ag_konin pisze:Jeremi został znaleziony 7 lutego 2011 r na ul. Kolskiej w Koninie. To około 2-letni kocur, który ewidentnie nie ma szczęścia w życiu
Doznał urazu lewego oka, który spowodował, że musiało zostać usunięte. Kocur jest strasznie wystraszony całym zdarzeniem i od ponad miesiąca nie można z nim złapać kontaktu. Boi się, chowa, nie chce żeby go dotykano. Nic dziwnego... Nie wiemy kto lub co spowodowało ten uraz, ale na pewno potrzebna jest szybka pomoc, aby Jeremi odzyskał wiarę w człowieka.
Może znajdzie się ktoś o dobrym sercu kto weźmie go chociażby na DT?

Kontakt:
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie
ul. Gajowa 7a
tel. /063/ 243 80 38
email: agschron@vp.pl

viewtopic.php?f=13&t=125886

Kolejny jednooczek szuka domu!!!!!!!!!!!

BUDRYSEK pisze:Ten burasek - Lucus byl kocurkiem ktorego dokarmialam, mieszkal w ocieplonym pomieszczeniu, wiec zle nie mial, ale codzienne czekal az przyniose jedzonko...az pewnego dnia juz na mnie nie czekal oczywiscie ja juz mialam zawal i najgorsze mysli...przyszedl po 2 dniach...oko mial w strasznym stanie bylo chyba ze 3 razy wieksze...musial zaliczyc od kogos porzadnego kopa!
przez tydzien probowalismy je jeszcze ratowac ale bez efektow trzeba bylo je usunac

W przyszlym tyg. wyjmujemy juz szwy, jest juz tez po kastracji i zaczynamy szukac domku

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

viewtopic.php?f=13&t=125906

Igulec pisze:Los jest okrutny. nasza mała niewidoma przylepka odeszła za TM. Niby rutynowy zabieg - sterylizacja i usunięcie oczu. Jednak 20 minut po rozpoczęciu operacji zadzwoniła nasza wetka - można przyjechać po małą, niestety jej serce stanęło po podaniu narkozy.
Najprawdopodobniej malutka miała wrodzona wadę serca albo KK i powikłania tak ją załatwił, ze nastąpiło zapalenie mięśnia sercowego, o czym nie wiedzieliśmy...

To jedne z ostatnich zdjęć panienki - robione dla wirtualnego opiekuna, dostał je już po jj odejściu za TM
Nasza mała Gienia [']

Śpij spokojnie koteczko [']['][']

Bardzo mi przykro... :cry:

[']

Malutka [*][*][*]
Teraz już nic nie boli...

Bardzo , bardzo przykro

Mam na tymczasie 6tkę ślepaczków

3 cyklopki , w tym jeden zniewykształconym oczkiem, 2ka ze zmętniałą rogówką .
2 ze zmętniałą rogówką na obydwu oczkach i Rejcię z błonką trzeciej powieki na obudwu oczkach ...
Rejcia gotowa do adopcji, choć ostatnio ze względu na ząbkowanie gagatka mi się rozchorowała i od dziś jest na antybiotyku...

Niedługo wrzucę zdjęcia.

4 jest 4tygodniowa , jedno ma 2 tygodnie.
A Rejcia już 5miesięcy.

Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

Kto przegląda forum