U mnie Maluszek - ciągle bez imienia! - jest dosyć spokojny. Jak dla mnie to podejrzane

.
Dzisiejszy ranek był dla nas bardzo stresujący - maluszki u Ani zaczęły biegunkować, a jeden malec zwymiotował. Mieliśmy ogłoszony fundacyjny alarm lekki do czasu wykonania badania na parwo. Na szczęście okazało się, że to nie to... ale ile denerwowaliśmy się, to nasze.
Kwestie biegunek i tak będą do wyjaśnienia, natomiast wszystkie Malce mają apetyt, jakby planowały wyrosnąć przynajmniej na tygrysy :>.