viewtopic.php?f=1&t=111540
Never, jeszcze raz dziękuję za podpowiedź.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gaota pisze:Tak, a potem czekasz aż go znajdą. Mi mówili, że kota nie ma, nie wiadomo gdzie jest, w końcu sama p. Wanda się zaangażowała w poszukiwania. Po godzinie znalazł się.
to nawet nie można wejść i go obejrzeć? Pokazują zdjęcia i podaje się numer???
jola.ps pisze:AnielkaG pisze:Na kociarnię nie ma wstępu. Można wejść tylko do pokoju adopcyjnego, gdzie są zdrowe (przynajmniej teoretycznie) koty do adopcji, jest ich zazwyczaj kilka. Reszta to koty chore, ewentualnie można je zabrać na tzw. umowę warunkową. Jeśli jedziesz pierwszy raz na Paluch przygotuj się na szok i weź chusteczki. Mnie już chyba nic nie rusza a tam ryczę za każdym razem.
Czyli, jeśli chciałoby się wziąć jakiegoś pokrzywdzonego biedaka z kk, bądź z innym choróbskiem, to nawet nie można wejść i go obejrzeć? Pokazują zdjęcia i podaje się numer???
magaaaa pisze:Jola, mamy wątek rozmowy o Paluchu, z zapytaniami o zdrowie czy chorobę zarządu Palucha to tam
gaota pisze:Przypomnę te z najbardziej chorymi oczami
------------------------------
ID: 0195/10
Gatunek: KOT [ EUROPEJSKA ] [ samica ]
Maść: czarny
Waga: 0,300
Skąd: Książęca
------------------------------
ID: 0196/10
Gatunek: KOT [ EUROPEJSKA ] [ samica ]
Maść: czarny
Waga: 0,300
Skąd: Książęca
----------------------------------------------
ID: XXXVIII/10
Gatunek: KOT [ EUROPEJSKA ] [ samica ]
Maść: biało-czarna
Skąd: ul. Obwodowa
----------------------------------------------
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Williamlaria i 42 gości