K-ów, wiem, że to prywata ale b. proszę o kciuki dla Rufina!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 22, 2009 20:45 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Już wiek kto mi kradnie ciastka
Nic dziwnego że nie chce jeść puszeczek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Wto gru 22, 2009 20:56 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

KOCIMSKA ODKOCONA!!!!
Zabrałam otwartą paletkę Husse dla Pędzla.
Aha, i klucz od śmietnika mam w kieszeni :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto gru 22, 2009 20:57 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Pinia i Kryza wlasnie wrocily z adopcji ... :(
nie wiem czy nieodwolalnie, rozstrzygnie sie pewnie po 1 stycznia
:(

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 22, 2009 21:02 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Ivan po wizycie kontrolnej, jest pewna poprawa, nie gorączkuje (przynajmniej dziś, temp. 36,7) gardło i krtań mniej bolesne. Ale nadal strasznie smarka, powiększone węzły chłonne podżuchwowe i podkolanowe (te ostatnie jak się dowiedziałam świadczą o silnej infekcji), zaostrzony szmer oskrzelowy. Dotychczasowe leczenie (ceporex, betaglukan) utrzymujemy do niedzieli, w poniedziałek kontrola, ewentualne badania krwi.
Ivan trochę je, ale nadal za mało jak na swoją masę, schudł, waży niespełna 5 kg. Pogaduje, chciałby wyjść "na mieszkanie", ale większość czasu śpi. Ma cechy charakterystyczne dla kota "z wolności" - poduszeczki na łapkach twarde jak podeszwy butów i mimo akceptowania człowieka strasznie się garnie do okna. Przez ostatnie mroźne dni trzymałam w kuchni zasłonięte roletki w oknie, bo od okna strasznie wiało, kiedy dziś odsłoniłam Ivan natychmiast znalazl się na parapecie i z wielkim zainteresowaniem oglądał świat :)
Wielkie dzięki dla lutry za transport na Sanocką i z powrotem, za dostawę żwirku i w ogóle za WSZYSTKO :) bez jej pomocy to wszystko byłoby znacznie trudniejsze.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Wto gru 22, 2009 23:22 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Neska w coraz lepszej kondycji. Wlazla do lodowki (prawie). Skacze po blatach i kuchence i pyskuje bo chce jesc.
Jutro drugi zastrzyk. Mam nadzieje ze teraz to juz bedzie z gorki...

Kupilam Maciejowi w tesco parowki. Zjadl ze smakiem, razem z Felkiem i Fumikiem. Musialam dzielic kazdy kawalek na trzy i po kolei podawac... Caly ceremonial. Maciek sie pomalu przekonuje do chlopakow, Ruda siedzi pod stolem albo w szafie i zyje wlasnym zyciem.
Zaraz bede karmic Ruda, ciekawe czy sie polakomi na parowki.

Zowisiu, czemu Kryza i Pinia wracaja? To jakies fatum :(

Ivan, zdrowiej. Kciuki i ogony za Ciebie.

Zostaly mi jeszcze koldry i poduszki z pierza. Jakby ktos chcial dla jakis potrzebujacych zwierzakow, to prosze o sygnal. Mozna je gdzies ulozyc np w piwnicy albo w garazu i koty maja cieplo - pierze lepiej grzeje jak sztuczne koldry. Ja tego nie moge uzywac bo TŻ ma uczulenie.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto gru 22, 2009 23:30 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

solangelica pisze:
Tweety pisze:
I dzwoniła też Zosia Bronowicka, Tymka wymiotuje, Pysio też byle jaki, pojechali wieczorem podać surowicę od kota, tak dla bhp. Mam nadzieję, że nie będzie więcej ofiar. Grosik, mimo, że był taki byle jaki, to jedyny zdrowy w tym momencie


O rany.... niedobrze :(
Zyta na razie ok, kupy robi ladne.....


Niestety, Tymcia odeszła dzisiaj rano, Pysio około południa :cry: :cry: Nawet nie wiem co mówić tej biednej Zosi, jak pocieszyć.

Co do Pniny i Kryzy nie namawiałabym szczególnie na przyjęcie ich z powrotem. Oddali je teraz, za rok koty zachorują na coś innego, może też będą chcieli oddać na czas leczenia. Świerzb nie zabija,a jak przydarzy się coś poważniejszego? :roll:

Miszelina i Noemik, bardzo dziękuje za wzięcie spraw w swoje ręce. Samodzielność, kreatywność, szybkie decyzje to coś co jest bardzo cenne w tym co robimy, nawet w tak przyziemnej sprawie.

Zaglądaliście na wątek Miko? Dagmara-olga była u niego, są nowe fotki. Anna09, nie poznasz chłopaka, bo to teraz chłop jak dąb :)

Sol, jak dowiem się jaka karma mokra i ile czeka na nas w krakvecie to będę wiedziała czy coś mam jeszcze domówić dla Ciebie.
A w krakvecie na pewno czekają na nas 3 x 15 kg sanabel plus właśnie karma w puszkach - prezent od Ulv, która wygrała w ubiegłym miesiącu w glosowaniu krakvetu i postanowiła się podzielić z naszymi kotami.
ULV, BARDZO DZIĘKUJEMY W IMIENIU NASZYCH OGONKÓW :1luvu:
jeden worek jedzie do Miuti, bo ona na ten czas tymczasuje (przynajmniej przez Święta) 10 naszych kotów. Co prawda głównie drobiazg ale nienażarty wiecznie :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 22, 2009 23:53 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Tweety pisze:
Niestety, Tymcia odeszła dzisiaj rano, Pysio około południa :cry: :cry: Nawet nie wiem co mówić tej biednej Zosi, jak pocieszyć.


O Boze............ :( te slodziaki malutkie takie poczochrane :( kurde, a tak sie cieszylam ze uda sie im znalezc dobre domki :(
jak sie czuje reszta maluchow?

Tweety pisze: Co do Pniny i Kryzy nie namawiałabym szczególnie na przyjęcie ich z powrotem. Oddali je teraz, za rok koty zachorują na coś innego, może też będą chcieli oddać na czas leczenia. Świerzb nie zabija,a jak przydarzy się coś poważniejszego? :roll:


Że świerzb? Masakra :evil: 8O co tym ludziom odwala?!
Skoro wzieli koty na podstawie adopcji to znaczy ze wzieli na dobre i na zle, czyz nie? To chyba liczyli sie z tym ze kot moze miec chocby swierzba... Ciekawe co by zrobili jakby mieli pp u pieciu kotow, jak koty kingi z Brzeska ktorym Pasztet ratowal zycie :/

Tweety pisze: Zaglądaliście na wątek Miko? Dagmara-olga była u niego, są nowe fotki. Anna09, nie poznasz chłopaka, bo to teraz chłop jak dąb :)

TAK!!! To najpiekniejszy prezent pod choinke - Miko jest kawal chlopa :1luvu: a jaki przystojny!

Tweety pisze: Sol, jak dowiem się jaka karma mokra i ile czeka na nas w krakvecie to będę wiedziała czy coś mam jeszcze domówić dla Ciebie.

Ok, czekam na sygnal. Tzn mnie nie musisz domawiac karmy z kv, mam jeszcze pierogi w zamrazarce, ale milo ze pamietasz ;)
A tak na serio - Neska zrobila kupe, dosc ladna, z miekka koncowka. Bryka i fika, wlazla do lodowki i prawie zostawila tam swoja lape. I pyskuje. Apetyt ma. Zyta zezarla jej conva - jest nienasycona 8O

Tweety pisze: A w krakvecie na pewno czekają na nas 3 x 15 kg sanabel plus właśnie karma w puszkach - prezent od Ulv, która wygrała w ubiegłym miesiącu w glosowaniu krakvetu i postanowiła się podzielić z naszymi kotami.
ULV, BARDZO DZIĘKUJEMY W IMIENIU NASZYCH OGONKÓW :1luvu:
jeden worek jedzie do Miuti, bo ona na ten czas tymczasuje (przynajmniej przez Święta) 10 naszych kotów. Co prawda głównie drobiazg ale nienażarty wiecznie :wink:


O jak milo ze strony Ulv... dzieki wielkie! Miuti ma naprawde sporo drobiazgu... mimo ze oficjalnie ma dwa koty i psa ;)
Ja sie przypominam ze mam podejsc na Hetmanska po te karme sucha - tylko dalej nie wiem do kogo i nie mam namiaru. Chcialabym to zalatwic przed swietami tak wiec jesli czyta to lutra to poszedl do Ciebie priw w tej sprawie. Jak odespisz to odpisz :)

Tweety, jak Rufin?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro gru 23, 2009 0:03 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

solangelica pisze:Tweety, jak Rufin?


jutro jedzie do Theriosa do kontroli. Pojedzie z nim też towarzysz niedoli tzn koleżanka Patki, która znalazła rozjechanego dość poważnie kota, stan gorszy niż u Miko, bo dodatkowo tylna łapa jakaś beznadziejna. Dziewczyna chce zostawić kota u siebie bez względu na to w jakim skończy stanie ale trzeba jej pomóc tzn ja uważam, że trzeba, bo rzadko się zdarza aby ktoś zeskrobał kota z ulicy i stawał na głowie aby go naprawić. Ludzie głównie znajdują słodkie, puchate kuleczki, które m.in. nam upychają, bo ... (i tu lista nieskończenie długa jeżeli chodzi o rodzaj wymówek)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 23, 2009 0:06 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Tweety pisze:
solangelica pisze:Tweety, jak Rufin?


jutro jedzie do Theriosa do kontroli. Pojedzie z nim też towarzysz niedoli tzn koleżanka Patki, która znalazła rozjechanego dość poważnie kota, stan gorszy niż u Miko, bo dodatkowo tylna łapa jakaś beznadziejna. Dziewczyna chce zostawić kota u siebie bez względu na to w jakim skończy stanie ale trzeba jej pomóc tzn ja uważam, że trzeba, bo rzadko się zdarza aby ktoś zeskrobał kota z ulicy i stawał na głowie aby go naprawić. Ludzie głównie znajdują słodkie, puchate kuleczki, które m.in. nam upychają, bo ... (i tu lista nieskończenie długa jeżeli chodzi o rodzaj wymówek)


...bo zepsuty kot to nie kot
...bo kot utyka na tylnia lape i szczury beda sie z niego nabijac
...bo swierzba maja a wogole to krzywo patrza a ja chce prostego kota
...bo nie nauczyl sie po tygodniu chodzic na palcach, czyscic sam kuwety po sobie, robic sniadania Duzym i scielic ich lozek
...bo ludzie sa glupi i tyle.

Szacun i poszan dla tej dziewczyny. Musi byc naprawde dobrym i wazliwym czlowiekiem... TEz uwazam ze trzeba ja wesprzec zeby miala poczucie ze nie jest w tym sama.
Jak sie nazywa ten kotek?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro gru 23, 2009 0:11 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

solangelica pisze:
Tweety pisze:
solangelica pisze:Tweety, jak Rufin?


jutro jedzie do Theriosa do kontroli. Pojedzie z nim też towarzysz niedoli tzn koleżanka Patki, która znalazła rozjechanego dość poważnie kota, stan gorszy niż u Miko, bo dodatkowo tylna łapa jakaś beznadziejna. Dziewczyna chce zostawić kota u siebie bez względu na to w jakim skończy stanie ale trzeba jej pomóc tzn ja uważam, że trzeba, bo rzadko się zdarza aby ktoś zeskrobał kota z ulicy i stawał na głowie aby go naprawić. Ludzie głównie znajdują słodkie, puchate kuleczki, które m.in. nam upychają, bo ... (i tu lista nieskończenie długa jeżeli chodzi o rodzaj wymówek)


...bo zepsuty kot to nie kot
...bo kot utyka na tylnia lape i szczury beda sie z niego nabijac
...bo swierzba maja a wogole to krzywo patrza a ja chce prostego kota
...bo nie nauczyl sie po tygodniu chodzic na palcach, czyscic sam kuwety po sobie, robic sniadania Duzym i scielic ich lozek
...bo ludzie sa glupi i tyle.

Szacun i poszan dla tej dziewczyny. Musi byc naprawde dobrym i wazliwym czlowiekiem... TEz uwazam ze trzeba ja wesprzec zeby miala poczucie ze nie jest w tym sama.
Jak sie nazywa ten kotek?


Pan Sowa :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 23, 2009 0:16 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Tweety pisze:
Pan Sowa :)


Suuper :) No to Panie Sowa, daj pan czadu w tym Theriosie! :ok: :ryk:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro gru 23, 2009 10:26 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Z ustaleń wynika że ma około 10 lat nie przychodzi do ludzi
zapewnione ma ciepły kącik trochę dziwnie zrobiłem ale jest niestety
do budki nie chciał wchodzić wiec zabudowane jest okienko piwniczne
styropianem w którym jest wycięte wejście okienko położone
a na nim kilka ciepłych szmatek kot tam przychodzi i sypia
niestety dopadł go straszny katar oczy zaropiałe leje się z nosa kapie
jeszcze je ale jeśli nie polepszy się to będzie źle – jak mu pomóc
oprócz scanomune co mu mogę dosypać do jedzenia w innej formie
nie jestem mu w stanie nic podać
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Śro gru 23, 2009 10:35 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

markopolo00 pisze:Z ustaleń wynika że ma około 10 lat nie przychodzi do ludzi
zapewnione ma ciepły kącik trochę dziwnie zrobiłem ale jest niestety
do budki nie chciał wchodzić wiec zabudowane jest okienko piwniczne
styropianem w którym jest wycięte wejście okienko położone
a na nim kilka ciepłych szmatek kot tam przychodzi i sypia
niestety dopadł go straszny katar oczy zaropiałe leje się z nosa kapie
jeszcze je ale jeśli nie polepszy się to będzie źle – jak mu pomóc
oprócz scanomune co mu mogę dosypać do jedzenia w innej formie
nie jestem mu w stanie nic podać
Obrazek
Obrazek



może synulox zapodasz w jakimś smakołyku jak np . surowa wołowina. ja tak wyleczyłam swojego dzukusa
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 23, 2009 13:21 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Obrazek
Obrazek
Czarnowąsa pirania bardziej odważna już zagląda do pokoju
fuczy i burczy na wszystko na widok człowieka ucieka
nawet udał mi się ją pogłaskać i nie ugryzła ale uciekła w panice
zdarza jej się nawet położyć na wersalce i chwile poleżeć
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Białowąsa pirania dopiero dziś opuściła łazienkę
i przeszła przez przedpokój zaglądnęła do kuchni i wróciła do
łazienki gdzie ma posłanie z głaskaniem kiepsko choć z zachowania
bardziej łagodna
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Śro gru 23, 2009 14:00 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Wszystkim życzę miłych i spokojnych świąt, zdrowia zarówno Duzym, jak i wszystkim kociuchom, tym osobistym i fundacyjnym. Aby nowy rok był lepszy od obecnego.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 99 gości