mar9 pisze:Może nie powinnam go przenosić ale tak mi go żal, wszystkie koty porozkładane malowniczo po meblach a ta bidula w kuwecie, to było silniejsze ode mnie.
Też tak reagowałam, ale doszłam do wniosku, że skoro uporczywie tam wraca to widocznie tam mu dobrze. A szczerze mówiąc nie mogłam na to patrzeć. Ale gdy samopoczucie mu się poprawiało, on po prostu rezygnował z kuwety w charakterze sypialni.
Wymiziaj koteczka
