» Pt sie 29, 2025 15:21
Re: Wyłapywanie kotek do kastracji-Dziadek z PNN
Wetka zaleciła nam dziś azodyl, który udało nam się ściągnąć z placówki 50 km stąd. Gnałam po to jak szalona, a zapłaciłam jak za sztabkę złota. Nie wiem czy dziadek będzie żarł te kapsułki. Próba dopiero po powrocie męża z pracy. Dodatkowo multiway oraz jeden zastrzyk z erytropoetyny. Jeden to myślę dziadkowi wejdzie.dziadek już różne suple testował, czasem coś po prostu zwraca i koniec. Jeszcze teraz doczytałam o czymś takim jak nefroloxan, muszę się wetki spytać czy by to dobre było.
Kategorycznie powiedziała żadnych kroplówek, bo dziadek ma anemię, niewielka ale ma i chyba wzięła sobie do serca te skargi po ostatnim 'wypadku' z dożylną. Ewentualnie podskórną, ale powiedziała że w przypadku dziadka nie patrzymy na wyniki a na to jak się dziadek czuje. A że zaczął codziennie zwracać to najpewniej z powodu mocznika. Zaznaczyła jednak, że wyniki ma takie 'jak się można' w jego wieku spodziewać.
Ostatnio edytowano Pt sie 29, 2025 17:11 przez
avinnion, łącznie edytowano 1 raz