Baltimoore pisze:Chyba na razie nie możesz sprzedać działki, skoro mieszka tam stara kotka

Mieszka.Kotka która teoretycznie mogłabym juz zabrać do domu.Choć wiem ze za towarzystwem kotów nie przepada i tutaj moze byc problem.Siedzi tam teraz sama jak palec.Pewnie jakieś koty przychodza jeść ale watpię żeby spały.Widziałabym.Może jedynie w okresie jesienno zimowym.Ale my tutaj nie rozpatrujemy trzymania działki dla jednej kotki.Osobiście uważam to za nieopłacalne.
Pisałam o wszystkich aspektach.Czyli koszty.Robota.Czas którego nie mam.Mąż mnie naciska.Nie mam nikogo kto pomógłby mi na tej działce, choć szukałam.Nie jest pod nosem.Mam 3 km w jedna stronę.
Trzymanie działki to nie wszystko.Trzeba ją utrzymywać na odpowiednim poziomie.Inaczej Zarzad będzie miał prawo mi ja zabrać.
Patrząc z drugiej strony.Na pewno jest to miejsce gdzie przez okres kiedy nie ma mnie na działce koty moga zjeść to co zostawiam im przed altanką a głownie w altance.Bo tam wiadomo nie dostana sie ani psy ani ptaki czy inne takie.Tak wiec moga wejść posilić sie i iść.Lub nawet przenoclegować.Potem kiedy ją sprzedam takiej mozliwosci nie bedzie.Owszem bede dalej je karmic tak jak teraz ale juz nie bedzie na nastepny dzień tylko to co zjedza na bieżaco.
Ta działka też jest zle usytuowana.Pamietacie że była poważnie już 3 razy zalana woda podczas cofki jesienia i zimą.
Jej powierzchnia to głownie trawa która trzeba kosić.Drzewka ozdobne i owocowe.Nie mam prawie kwiatów bo nie mam na to czasu i środków.