TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Salvio [']

O rety

Salvio [*]
Nowy, trzymaj się :ok:

zostałeś w moim sercu, Salvio

jopop pisze:łaaaaaaaaaaaaaaaaa mail adopcyjny powala...

na pytanie o okna pani mi odpisała że przecież teraz jest zimno więc nie otwiera

Tak? A mi dzisiaj dzieciak* rozkopał doniczki na balkonie, caly jest w ziemi... od poniedziałku w zasadzie otwieram i koty na balkon puszczam, tak cieplo sie zrobilo ze ja nie mam czym oddychać w domu...

* znaczy się Branka

Mój tymczas rozkopuje doniczki odkąd przyjechał. W zasadzie w jednej, gdzie trzymałam kciuki za kiełkujący lubczyk (bazylia i cząber się nie pokazały), to sypiał i grzebał dla rozrywki od początku :roll:

A dziś miałam uroczą kumulację - ziemną ścieżkę z dużej doniczki na parapecie do mojego łóżka... i nalane w stopach. Oraz troskliwie przysypane ziemią :roll:

Spałam w tym łóżku, gdy zbrodnia była dokonywana :crying:

Ależ wiadomo o co chodzi

To tęsknota za działką... z prawdziwą ziemią, nie jakimiś ta, kuwetowymi wynalazkami :mrgreen:

Lubczyku już też nie widać w doniczce, więc po prostu rozsypałam z niej ziemię do innych kwiatów.

W ogóle zapomniałam, jak to jest z podrostkami.
Carmen nie kradnie jedzenia ze stołu.
Nie napada na stopy w nocy.
Nie domaga się zagłaskania na śmierć, tylko życzliwie okazuje zainteresowanie.
Nie robi szaleńczych biegów po mnie o 5 rano.
Nie grzebie w doniczkach.
Nie próbuje wskakiwać wyżej niż na półtora metra.
Bardzo dobrze rozumie "nie" i odsunięta idzie zajmować się sobą.

A ten... koszmarek :roll:

Odkąd mam drugiego (dobrze dorosłego!) kota...

Salvio ['] :cry:

Apsa pisze:Odkąd mam drugiego (dobrze dorosłego!) kota...

Niezłe. Powinnaś opatentować wynalazek.

Przepraszam za pustki, ale poza kocim mam jeszcze życie muzyczne. W ostatnich czasach bardzo intensywne, a dziś nastąpi zwieńczenie pewnego etapu. Mamy koncert, bardzo nietypowy. Jeśli ktoś ma wieczorem czas - zapraszam, będzie na pewno ciekawie :twisted:

Kościół Św. Dominika, ul. Dominikańska 2 (kościół dolny). Dziś, 19-ta. Wstęp wolny.
https://www.facebook.com/events/1677922889145390/ - tu wszystkie szczegóły

Ledwo co wróciłam z wieczornej próby, a zaraz jadę na generalną. Mam nadzieję, że dziś kościelny otworzy drzwi, bo wczoraj wieczorem wyłaziliśmy po próbie przez okno :twisted:

Pawica juz w domu. Dobrze jej będzie.

**Adopcje: 9 >>**

Agneska pisze:Pawica juz w domu. Dobrze jej będzie.

Agnieszko, dziękuję!

A ja spędziłam dziś sporą część dnia z pchełeczką na łapance. Udało nam się złapać kolejne 2 maluchy - znów miałam okazję wypróbować swe umiejętności w polowaniu wręcz. Najweselszy moment był gdy leżałam na brzuchu na stercie kup, dyndając górną połową siebie nad przepaścią (zejście ze strychu) i w jednej ręce trzymałam złapanego kociaka, a drugą przytrzymywałam stertę desek coby nie spadły na głowy tych co poniżej.

Złapałyśmy też kota-monstre, który nie zmieścił się nam do klatki transferowej :twisted:

właśnie kombinuję w czym go wysłać na kastrację, bo do normalnego transportera nie wlezie :twisted:

jopop pisze:......
Złapałyśmy też kota-monstre, który nie zmieścił się nam do klatki transferowej właśnie kombinuję w czym go wysłać na kastrację, bo do normalnego transportera nie wlezie

W bytówce

Pokaż pokaż! Kot monstre musi być imponujący :>

TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Kto przegląda forum