
Pamiętacie Lundeczka który był w Chatce z chorą łapką. Niestety kocurek nie żyje od miesiąca

Karmiciel znalazł go koło baraków na stadionie. Mówił że kocurek był słaby ostatnio. Mogł odejść ze starości bo młodziak to on nie był, albo zachorował

Została tam tylko czarna kotka (która była w Chatce po sterylce jako pierwsza taka kicia z katarem) taka cudna, przymilaśna nie ma już jej kolegi z którym spała w budce.
Może ktoś zechce jej podarować domek choćby dt. Kotka może mieć około 5-6lat. Jest taka kochana i smutno nam ze tam sama została. Nie ma tam źle ale bardzo jej żal bo nie ma już towarzysza z którym wygrzewała się na słoneczku
Tak obydwoje wyglądali jak trafiliśmy na nich w 2011r
