Bardzo potrzebuje Waszej pomocy: muszę oddać koty na stałe lub chociaż na jakiś czas. Moja córka ma tak koszmarną alergię (między innymi na sierść zwierząt) że już dwa razy od początku roku była w szpitalu, azs tak się nasiliło, że dozylne sterydy nie pomagają. Niestety obecność zwierząt pogarsza sprawę.
Koty muszę oddać razem bo zyją w pełnej symbiozie, są nierozłączne. Nie oddam do schroniska bo sumienie by mnie zabiło. Mam nadzieję, że znajdzie się dla nich jakis domek. Koty uwielbiają dzieci. Domek powinien być wychodzący, ponieważ Mefisto załatwia się na dworze (czyt. na tarasie) sika do kuwety. Jest dwuletnim kocurkiem urodzonym w domu. Czarny z biała krawatką. Rózia jest 7miesięczną kotką buraską adoptowaną we wrześniu ze schroniska. Jest bardzo ciekawska, wszędobylska. Dyskutuje z nami jak jej zwracamy uwagę, łasi się, przytula. Uwielbia dzieci.
Może znajdzie się jakiś tymczasowy domek - mogę nadal karmić koty i kupować żwirek.

Uploaded with ImageShack.us
a oto szyja mojaj córki, żebyście nie mysleli że pozbywam się kłopotu. Ja bardzo je kocham ale nie mogę patrzeć jak dziecko cierpi:

Uploaded with ImageShack.us