MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :) ale głód grozi :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 19, 2013 22:19 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- znów kryzys :( potrzebne wsparcie f

to prawda, sama nieraz widzialam na wlasne oczy kryzys Mati. Sama nieraz myslalam, ze juz z niego nie wyjdzie, ze nie bedzie miala tyle sily, ze sie podda... prawde mowiac-nie mialabym zalu do niej o to, gdyby sie poddala. Choc oczywiscie chcialabym, by byla z nami jak najdluzej to mozliwe. Mysle, ze walczyla od samego poczatku z calej sily i nadal w tej walce daje z siebie wszystko. Ja bym sie dawno poddala na jej miejscu, a Matyldzia... zadziwia mnie ogromnie. :1luvu:
Bardzo chce zyc, choc jest swiadoma tego, ze jej stan jest bardzo powazny. Ale stara sie jak moze nie poddawac sie. Ma naprawde niesamowicie duzo sily :ok: :1luvu:
Sp.Ozzi [*] byl taki sam. Chocby doslownie resztkami sil, ale walczyl do konca, do konca chcial byc miziany, byc blisko czlowieka, do konca mruczal zadowolony z zycia... Przeciez, kiedy mial pierwszy powazny kryzys zdrowotny-byl to pierwszy dzien Swiat Bozego Narodzenia - ja myslalam, ze razem z Nim odejde ja! Bylam pewna, ze sie wlasnie zegnamy na zawsze... A on... To byla nierowna walka i bardzo ciezka. A jednak Ozzi wyszedl z niej obronna lapka, te walke zwyciezyl! 8O Justa usilowala zachowac zimna krew, nie pokazywac lez, ale w srodku... cierpiala nie mniej niz ten kot. Udalo mu sie to wygrac dzieki wielkiej sile charakteru i jeszcze wiekszej woli zycia, a to wszystko na bazie tak przeogromnej milosci do czlowieka, ze nie sposob tego ogarnac.
A przeciez juz dawno mogl sie poddac i odejsc za TM, Matylda tez juz dawno mogla sie poddac... ale nie!!! Absolutnie nie!!! Walczymy jak lwy!!! Bez walki sie poddac nie wolno!!! Jesli juz mamy polec-to w walce!

Te koty wiedza, ze sa kochane najbardziej na swiecie i odwzajemniaja te milosc tak samo mocno.
Chca zyc, chocby na przekor medycynie, ale chca zyc, bo kochaja i sa kochane, zyja z milosci i dla milosci! One same sa miloscia...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 21, 2013 10:47 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

Bardzo ładnie to ujęłaś. Te koty są bardzo silne :D

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Czw lut 21, 2013 19:01 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

sa, i to tak silne, ze czasem czlowiek sie dziwi, ze tyle wytrzymaly, ze jeszcze sie nie poddaly, ze walcza nadal... Mati mnie zadziwia tym bardziej, ze oprocz raka umiejscowionego w pyszczku 9 a przez to ma kicia problemy z jedzeniem) ma jeszcze bardzo silna astme. A nie jest juz mlodziutka kotunia. Mimo tego wszystkiego, kiedy czuje sie dobrze, ma chec do zabawy, jest bardzo wesola i nieraz w tej zabawie sie zapomina, szalejac jak mlody, zdrowy kociak.

Matyldziu, smyram lepek Twoj kochany i mykam sie polozyc, bo wzielam tabletke przeciwbolowa i zle sie po niej czuje :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lut 22, 2013 11:29 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

:1luvu:

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Sob lut 23, 2013 0:28 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

Matyldzia dostała jad tarantuli na tego cholernego raka , na szczęście apetyt dopisuje :lol:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lut 23, 2013 0:33 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

to dobrze, ze ma apetyt :) Znaczy, ze czuje sie lepiej :)
Dzielna mala :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lut 23, 2013 0:35 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

Kociara82 pisze:to dobrze, ze ma apetyt :) Znaczy, ze czuje sie lepiej :)
Dzielna mala :ok: :ok:

No na jedno jedzenie zjada tak około 3/4 gourmeta, choc je bardzo długo bo nawet 20/30 minut ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lut 23, 2013 0:48 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

oj tak, tez zauwazylam, ze ona potrzebuje nieziemsko duzo czasu na jedzenie. Czesto robi sobie dluzsze przerwy, mam wrazenie wtedy, ze jakby nad tym jedzeniem rozmysla... Jakby medytowala :D
moja prze.... prze.... prze.... przeeeeeeeeesliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto lut 26, 2013 18:47 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

:1luvu:

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Wto lut 26, 2013 21:12 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

:piwa: :piwa: :piwa: za zdrowko Matyldzi :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 28, 2013 22:03 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

dołączam się :piwa:

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Sob mar 02, 2013 20:48 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

no to chlup :piwa: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie mar 03, 2013 18:10 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

Rozliczenie z forum miau.pl Luty :
Aleusha ------------------- 30 zł
Izydorka ------------------25 zł
P.Walentyna -------------- 50 zł
Ula ----------------------- 20 zł
Zuza --------------------- 100 zł
Kajk@ dla Noemi --------- 10 zł
IZAZET ------------------- 100 zł
Miłka dla Raffiego ---------- 50 zł
P.Adrian ------------------- 50 zł
P.Beata -------------------- 20 zł
P.Robert ------------------- 100 zł
Honda dla Bony ----------- 30 zł
RAZEM 585 zł :1luvu:

Wydatki :
Wet ------------------------ 100 zł
Sanabell ------------------- 249 zł
mieso --------------------- 73.41 zł
Reczzniki papier ----------- 39.96 zł
Apteka -------------------- 31.35 zł
Klatka kennel dla psów --- 215.40 zł
RAZEM 709 zł

Bardzo Wam wszystkim dziekuje za pomoc finansową :1luvu: , za pomoc rzeczową ( pampersy od Zwierzęcej Arkadii i Przystani Ocalenie ) :1luvu: , za piekne teksty dla zwierzaków :1luvu: , za ogłoszenia ich :1luvu:, za podnoszenie watków :1luvu: , za wszystko co robicie dla nas :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Szczególne podziękowania kieruje lekarzom z lecznicy FAUNA , dr Juli i Michałowi Mazur i dr Karolinie Włdarczuk za to iż lecza mimo ogromnego długu , oraz iz mogę nadal brać na kreskę karmy lecznicze , bardzo Wam dziękuje :1luvu:

Kochani ale nadal potrzebujemy pomocy , Matyldzia mimo tak poważnych chorób walczy o życie , czuje sie w miarę dobrze, ostatnia terapia jadem tarantuli i sterydami przyniosła oczekiwany efekt :) , ale to było wszystko na kreskę a dług u weta ogromny :(, a poza tym Mati może jeść tylko mus z gourmeta ( suche ją kaleczy , nawet mięso rozdrobnione jest dla niej problemem ) a on jest bardzo drogie :cry: Kończą sie pampersy i chusteczki nawilżane , a ich idzie bardzo bardzo buzo przy pampersowacach :( , dla piwnicznych tez juz nie mam karmy :(
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon mar 04, 2013 9:20 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

:ok:

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Pon mar 04, 2013 21:30 Re: MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :)

Za kilka dni Matyldzia będzie głodować :cry: :cry: :cry: A dzis to nawet w nocy musiałam jej dac puszeczke bo sie dopominała ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 156 gości