Maciej z Będzina jest nadal u mnie.
Miał szansę na dom,ale......parę dni przed wizytą przedadopcyjną miał prawdopodobnie wylew.
Badania biochemiczne ok.
Ma apetyt,jest wszystko jak dawniej,jednak nie mam pewności czy kiedyś incydent się nie powtórzy.
W takiej sytuacji raczej zostanie u mnie,no chyba że znajdę kogoś,kto chciałby dać Mu spokojny dom,bez względu na wszystko.
Pozdrawiam Wszystkich
